Recenzja Cooler Master PI CASE 40 jest świetna, ale ma ogromną wadę

dailyweb.pl 2 miesięcy temu

W poprzednim wpisie z pierwszymi wrażeniami opisałem Wam świetną obudowę dla Raspberry Pi 4. Teraz przyszła pora przyjrzeć się jej bliżej i zmontować Cooler Master PI CASE 40 w całość.

Na rynku są setki modeli obudów, które możecie zastosować w swoich projektach, wykorzystujących mikrokomputer Raspberry Pi. Tylko nieliczne z nich produkowane są z myślą o jakości i trwałości. Jeszcze mniej stworzonych została z myślą o wykorzystywaniu w gamingu.

Cooler Master PI CASE 40 to właśnie jedna z nich. Udało mi się jej przyjrzeć bliżej i wpakować do niej moją malinkę. Efekty zobaczycie poniżej.

Cooler Master PI CASE 40 – ależ to fajnie wygląda!

Sporo o sprzęcie napisałem w artykule z pierwszymi wrażeniami. jeżeli nie czytaliście tego tekstu, gorąco do niego odsyłam, bo znalazło się tam wiele dodatkowych informacji, których tu nie ma sensu powtarzać. https://dailyweb.pl/cooler-master-pi-case-40-test/ Cooler Master PI CASE 40 to obudowa dla Rasberry Pi 4 b. Od dawna chciałem mieć malinkę w porządnej obudowie, która pozwoliłaby mi na emulacje starych gier. Możliwość recenzji obudowy była wiec na to wyjątkową szansą. Samej obudowie przyglądałem się w poprzednim wpisie. Tu dodam tylko, iż jest zbudowana z elementów z plastiku, gumy oraz aluminium. Wszystko jest tu doskonałej jakości. Zarówno spasowanie elementów, jak i ich wykonanie. Nic tu też nie trzeszczy, nie skrzypi, a skręcona w całość obudowa sprawia wrażenie obcowania z naprawdę solidnym sprzętem. Zamontowanie w miej mikrokomputera Raspberry to w zasadzie mniej niż 5 minut pracy. Instrukcja na pudełku jest rysunkowa, ale bardzo wymowna. Nie ma tu możliwości zrobienia czegoś źle, choćby jeżeli ktoś nie robił tego wcześniej lub nie posiada zdolności manualnych. [gallery columns="4" link="file" ids="228418,228417,228416,228415"] Po zamontowaniu w obudowie malinki, całość wygląda świetnie. Spasowanie mikrokomputera z obudową jest perfekcyjne! Efekt półprzezroczystego, dymionego na brązowo plastiku, przez który widać środek jest naprawdę świetny. Dzięki rdzeniu z aluminium całość wygląda ekskluzywnie. Gumowe elementy poprawiają bezpieczeństwo w transporcie (gniazdo GPIO oraz slot karty posiadają zaślepki). Widziałem sporo obudów do malinki, ale Cooler Master PI CASE 40 to naprawdę pierwsza klasa!

Czego nie udało mi się przetestować

Nie jestem specem od modowania malinek. Postawiłem więc na niej w prosty sposób system Recalbox, do emulacji gier. To rozwiązanie pozwala na szybką i bezproblemową zabawę z emulacją starych systemów gier. Przez to, ominęło mnie kilka świetnych możliwości, jakie oferuje Cooler Master. Pierwsza to możliwość zaprogramowanie przycisku na obudowie, pod konkretną akcję. Może nią być przykładowo przetaktowanie procesora malinki o procentową wartość. Oprogramowanie do tego wraz z systemem monitorującym wydajność oferuje sam producent. W repozytorium GitHub znajdziemy potrzebny kod. Z wrażeń posiadaczy tej obudowy, wnioskuje, iż to naprawdę fajna opcja!

Cooler Master PI CASE 40 - gdzie wady?

Są dwie pierwsza to obrócenie pinów do rozszerzeń o 90 stopni. Przez to nie uda się zastosować przystawek Hat. Na szczęście producent zrozumiał swój błąd i zaoferował poprawioną wersję V2. Znacznie większą wadą, i pisze to trochę przekornie, jest dostępność. W zasadzie to jej brak. Cooler Master PI CASE 40 to świetna obudowa, ale praktycznie niedostępna w sklepach w naszym kraju. Każdy zainteresowany musi ją zdobyć na zagranicznych portalach zakupowych jak Amazon. Szkoda!

Konkluzja

Zastanawiałem się nad dziesiątkami modeli obudów dla Raspberry. Wiele z nich było jednak słabej jakości — malinka się nagrzewała, lub trzeba było szlifować źle spasowane elementy. Nie ma się tu co dziwić, w końcu dużą rolę zawsze grała tu niska cena zakupu. Cooler Master PI CASE 40 to produkt premium. adekwatnie bezkompromisów i ustępstw w jakości wykonania. Ma kilka interesujących dodatków jak wyprowadzenie pinów GPIO na zewnątrz, czy slot na wyprowadzenie taśmy do kamery. Ukłonem dla graczy jest dodatkowe oprogramowanie, które przygotował producent. Problemem nie jest choćby cena, która wynosi około 140 zł. Jest nią za to dostępność. Szkoda, bo to świetny sprzęt, który wiele osób pewnie przeto przegapi. Więcej informacji o Cooler Master PI CASE 40 można znaleźć na stronie producenta.
Idź do oryginalnego materiału