Podczas konferencji technologicznej w Moskwie doszło do nieudanego debiutu rosyjskiego robota humanoidalnego Aidol. Maszyna miała zaprezentować swoje możliwości przed publicznością, jednak po kilku krokach potknęła się i przewróciła na scenie. Dwóch pracowników natychmiast podbiegło, by pomóc robotowi i odciągnęło go za kulisy, zasłaniając czarną kotarą.
Aidol miał być symbolem wejścia Rosji do globalnego wyścigu w dziedzinie robotyki humanoidalnej. Zamiast tego wideo z incydentu gwałtownie rozprzestrzeniło się w sieci, gdzie internauci – w tym liczne proukraińskie konta na platformie X – zaczęli kpić z sytuacji.
„Niepowodzenia uczą” – tłumaczy szef Aidola
Dyrektor generalny firmy, Władimir Wituchin, który w tej chwili mieszka w Dubaju, określił zdarzenie jako cenne doświadczenie szkoleniowe. Na LinkedIn udostępnił wpis serwisu OFweek Robotics, który zacytował jego komentarz: „Udane błędy przekształcają się w wiedzę, a nieudane błędy przekształcają się w doświadczenie”. Wituchin dodał także, iż porażki są nieuniknioną częścią procesu rozwoju. W kolejnym poście podkreślił, iż „lepiej próbować i ponieść porażkę, niż nie robić nic”.
Russia unveiled its new humanoid robot, AIdol, in Moscow and it immediately collapsed pic.twitter.com/4ymFUaiYEg
— Saint Javelin (@saintjavelin) November 12, 2025Robot Aidol – ambicje większe niż możliwości
Na stronie internetowej Aidola można przeczytać, iż robot potrafi pracować autonomicznie przez 6 godzin, rozpoznawać 12 podstawowych emocji i setki mikroekspresji, a także poruszać się z prędkością do 6 km/h. Ma działać zarówno online, jak i offline oraz integrować się z zewnętrznymi narzędziami.
Firma oferuje również biurkową wersję robota, która składa się z tułowia i głowy. Urządzenie potrafi obracać głowę, prowadzić rozmowę i zapamiętywać ostatni temat, o którym rozmawiało z użytkownikiem. Według producenta, taki format pozwala na szybkie ustawienie robota w dowolnym miejscu i jego łatwe przenoszenie.
Amerykańska konkurencja też nie bez wpadek
Nowe prototypy humanoidów pojawiają się również w Stanach Zjednoczonych. Figure AI zaprezentował robota, który potrafi składać ubrania i zmywać naczynia, a 1X Technologies stworzył model Neo kosztujący 20 tys. dolarów, który wykonuje prace domowe. Zastrzeżenie jest jedno – w razie problemów może zostać przejęty zdalnie przez pracownika firmy.
Swojego robota rozwija także Elon Musk. W 2022 roku Tesla Bot pojawił się na scenie podczas prezentacji i wykonał gest „raise the roof”, po czym gwałtownie zszedł za kulisy. Rok wcześniej jego rolę odgrywał człowiek w kombinezonie, a podczas późniejszego wydarzenia Cybercab roboty Tesli tańczyły i serwowały napoje. Jednak, jak ujawnił Business Insider, były wtedy zdalnie sterowane przez inżynierów zza kulis.
Źródło: PCMag / Zdjęcie otwierające: Aidol








