Rynek finansowania venture capital na razie spada, ale odbicie już w 2024 r.

homodigital.pl 10 miesięcy temu

Fundusze typu venture capital (VC) na jakie pomysły czekają i jakie pieniądze są w stanie zainwestować? Łakomym kąskiem mogą być wszelkie dobre pomysły na innowacyjny biznes – rewolucyjną aplikację na telefon, zastosowanie sztucznej inteligencji czy Internetu rzeczy (IoT), odkrywczą funkcjonalność z zakresu FinTech. VC czekają na takie pomysły z… prawie otwartymi ramionami.

Cyfrowy świat bywa złożony. W Homo Digital chcemy dzielić się ekspercką wiedzą w sposób przystępny. W ten sposób zaznaczyliśmy w tekście pojęcia, które warto znać, by w pełni zrozumieć opisywane przez nas zjawisko. Możecie kliknąć w wyróżnione słowa, żeby poznać ich definicje.

Dlaczego z „prawie otwartymi”? Najpierw muszą bardzo dokładnie i krytycznie ocenić szanse powodzenia zgłoszonego projektu. Od oszacowanego przez fundusze venture capital potencjału efektywności i wzrostu zależy decyzja inwestycyjna. Dobra wiadomość jest taka, iż co roku setki polskich firm dostają takie finansowanie.

A ta gorsza? Pula pieniędzy z UE, która częściowo finansowała takie projekty właśnie się kończy, a nowa prawdopodobnie zacznie funkcjonować dopiero od połowy 2024 r.

Co podoba się funduszom VC?

Fundusze venture capital dysponujące wyłącznie kapitałem prywatnym koncentrują się przede wszystkim na firmach o bardzo dużym potencjale wzrostu, a więc takich, których pomysł na biznes łatwo się skaluje, najpierw do rynku krajowego, potem być może choćby międzynarodowego.

Stąd tak duża popularność projektów sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego czy SaaS (software jako usługa), które są zwykle oparte na chmurze obliczeniowej i łatwo się skalują. Również fintechy (technologie finansowe) często dają się dość łatwo skalować na rynkach międzynarodowych, co widać choćby na przykładzie internetowego banku Revolut, który na koniec 2022 r. miał 25 milionów klientów detalicznych na całym świecie.

Spośród 31 podmiotów VC, których profile znajdują się na stronie startup.pfr.pl, 12 inwestowałoby w projekty z zakresu Przemysł 4.0, jedenaście w fintechy oraz projekty sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, 7 w projekty SaaS, a 5 w e-commerce, blockchain (technologia stojąca za kryptowalutami, ale mająca również inne zastosowania) czy techniki medyczne. Mniej popularne są projekty związane z robotyką, oprogramowaniem czy OZE.

A jeżeli ktoś ma inny pomysł?

Jeśli mamy w planach pomysł z innego zakresu niż ten szczególnie lubiany przez fundusze venture capital, możemy poszukać bardziej niszowych inwestorów, zarówno spośród funduszy VC jak i tak zwanych aniołów biznesu.

Chodzi przedsiębiorców i przedstawicieli kadry zarządzającej wysokiego szczebla ze sporym doświadczeniem, którzy mogą być wsparciem dla obiecujących projektów. Mogą oni zaoferować swoje doświadczenie, kontakty biznesowe i pieniądze. Tacy aniołowie biznesu mogą być bardziej skłonni do inwestycji w dobrze im znanej branży, niekoniecznie zaś w te powszechnie uważane za najbardziej wzrostowe.

Innym opcjami są inkubatory i akceleratory przedsiębiorczości oraz finansowanie społecznościowe, czyli tzw. crowfunding, o którym pisałem niedawno w HomoDigital.

Jaka możliwa skala inwestycji?

Przeciętna polska inwestycja VC (a konkretnie mediana takich transakcji) to 1,1 mln zł i wielkość ta, z rzadkimi wyjątkami, utrzymuje się już od kilku lat. Dlaczego akurat taka kwota? Większość transakcji VC dotyczy startupów na etapie finansowania seed lub wręcz pre-seed (piszę o tym w kolejnej części artykułu). Skala biznesu jest w tych przypadkach raczej niewielka (na etapie pre-seed wręcz żadna) i silny wzrost można uzyskać relatywnie niewielkim nakładem środków.

Należy jednak pamiętać, iż dojrzalsze projekty mogą liczyć na znacznie poważniejsze kwoty. Na przykład w trzecim kwartale 2023, siedem firm mogło się pochwalić pozyskaniem finansowania o wartości powyżej 10 mln zł na każdy projekt.

„W trzecim kwartale 2023 roku odnotowaliśmy 7 transakcji o wartości powyżej 10 mln zł. To rundy spółek KYP.ai, AI Clearing, Inuru, Hexacore, Oasis Diagnostics, Fresh Inset oraz jeszcze jedna transakcja, której szczegóły nie zostały publicznie ujawnione” – czytamy w raporcie PFR.

W tej grupie znalazły się dwie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją KYP.ai i AI Clearing. Te startupy zebrały po ponad 50 mln zł.

Czasem trafiają się także tzw. megarundy finansowania. W ostatnich latach cztery polskie firmy, ICEYE (technika kosmiczna), DocPlanner (system rezerwacji dla służby zdrowia), Booksy (system rezerwacji wizyt u fryzjerów, kosmetyczek, fizjoterapeutów itp.) oraz Brainly (nauczanie społecznościowe) pozyskały w megarundach w sumie ok. 2,4 mld zł.

Na grafice dane z uwzględnieniem tzw. megarund, które PFR traktuje jako tzw. outliers, czyli wartości odstające od innych przeciętnych danych.

Cykl życia startupu

Pre-seed: Faza pre-seed to tak naprawdę faza pomysłu na biznes. Założyciele startupu definiują problem, jaki chcą rozwiązać i sposób rozwiązania, następnie zaczynają budować biznesplan dla swojego pomysłu. Do niedawna biznesy w tej fazie swojego rozwoju mogły liczyć przede wszystkim na finansowanie z własnych zasobów oraz, ewentualnie, od rodziny i przyjaciół. w tej chwili mogą skorzystać również z inkubatorów i akceleratorów biznesu, jak również coraz częściej z finansowania funduszy VC.

Te ostatnie przez długi czas nie inwestowały w startupy na tak wczesnym etapie ich funkcjonowania, jednak w tej chwili takich inwestycji widzi się coraz więcej. Niektóre fundusze są gotowe wejść w inwestycje choćby na poziomie 50 tysięcy dolarów, częściej jednak dolną granicą zainteresowania funduszy są transakcje w wysokości 100-200 tysięcy dolarów. jeżeli założyciele chcą już na tym etapie pozyskać finansowanie VC, to muszą zadbać o uporządkowanie kwestii formalnych, zwłaszcza prawnych, na których opiera się dana spółka.

Seed: To etap, na którym startup planuje już uruchomienie produktu, choć niekoniecznie w wersji finalnej. Często jest to tak zwany Minimum Viable Product (MVP) czyli wersja produktu, która spełnia najbardziej podstawowe potrzeby klientów, choć nie oferuje pełnej planowanej funkcjonalności.

Jest to o tyle istotne, o ile pozwala na pozyskanie pierwszych klientów, którzy zapewnią pierwsze opinie na temat produktu jak i pierwsze powtarzalne strumienie przychodów, istotne z punktu widzenia funduszy VC. Na tym etapie firma powinna mieć już zespół zbudowany z osób z odpowiednim doświadczeniem.

W Polsce transakcje na etapach pre-seed i seed stanowią pod względem liczby od ok. 80% do choćby ponad 95% wszystkich transakcji VC według najnowszego raportu PFR Ventures na temat tego rynku.

Niestety, ok. 50% startupów kończy swoją działalność na etapie pre-seed lub seed. Dlaczego tak się dzieje? Chodzi głownie o to, iż startupy mają kłopoty ze znalezieniem funduszy na dalszy rozwój. Przyczyną może być to, iż wymyślony produkt nie sprawdził się w tych wstępnych fazach lub też to, iż startup zbyt późno rozpoczyna poszukiwanie kolejnego partnera do finansowania.

Rundy A, B, C itd.: To kolejne rundy finansowania projektu, związane z kolejnym etapami rozwoju firmy, takimi jak rozwój bazy produkcyjnej, wyjście najpierw na rynki regionalne a potem światowe. W rundach tych często uczestniczą inwestorzy venture capital z mniejszym apetytem na ryzyko, którzy chętnie wyłożą pieniądze na udziały w gwałtownie rosnącej i ciągle oferującej potencjał wzrostu spółce, a którzy są skłonni wyłożyć na to większe pieniądze (bo zwykle muszą zaakceptować istotnie wyższą wycenę firmy).

Wyjście VC: Choć fundusz VC mają co do zasady nieco dłuższy horyzont inwestycyjny niż fundusze private equity (PE), to ich udziałowcy zwykle chcieliby w końcu zobaczyć zyski z zainwestowanych pieniędzy. Odbywa się to zwykle na jeden z dwóch sposobów: poprzez wejście firmy na giełdzie lub poprzez sprzedaż wybranemu dużemu inwestorowi. Tę pierwszą drogę wybrał na przykład Facebook, zaś ta druga stała się udziałem WhatsAppa i Instagrama, w przypadku których Facebook odgrywał rolę przejmującego.

Odbicie w venture capital nie wcześniej niż w połowie 2024 r.

Jak było to już pokazane w infografice powyżej, polski rynek finansowania VC spadł istotnie w pierwszych trzech kwartałach 2023 r. Spadek wyniósł w sumie ok. 35% licząc rok do roku. Ogólna kwota finansowania w tym okresie wyniosła niecałe 1,3 mld zł.

Liczba projektów jednak wzrosła nieznacznie, o 5%, do liczby 338 projektów. W ostatnich kwartałach spadała zwłaszcza liczba najmniejszych finansowanych projektów. Przyczyną tego spadku jest to, iż w tym przypadku sporą rolę odgrywają fundusze finansowane pieniędzmi z UE, a te zaczęły się kończyć ze względu na zamykanie dotychczasowego programu POIR (Program Operacyjny Inteligentny Rozwój).

Z tego samego powodu nie można oczekiwać, iż sytuacja poprawi się w IV kw. tego roku. Poziom finansowania ponownie będzie niski. Szansa na zmianę jest związana z tym, iż w przyszłym roku powinny zostać uruchomione środki z nowego programu FENG (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki), jednak według Małgorzaty Ziemińskiej, dyrektorki działu operacyjnego NCBR, „kapitał zacznie zasilać krajowe spółki najwcześniej w połowie 2024 r.”

Warto się już przygotować

Już teraz jednak warto rozejrzeć się za potencjalnym inwestorem. Dobrym miejscem startowym jest specjalna strona PFR Ventures startup.pfr.pl, na której można znaleźć profile 31 funduszy VC finansujących polskie spółki. Są tam dokładne informacje o preferowanych zakresach inwestycji tych funduszy i dane kontaktowe.

Ważne jest to, iż informacje o funduszach zawierają również linki, dzięki których startup może wysłać np. swoją prezentację, tzw. pitch deck. W prezentacji firma poszukująca kontaktu z funduszem VC może przedstawią projekt, zespół, potrzeby finansowe i najważniejsze dane o startupie. Co powinien zawierać taki pitch deck? Dokładne informacje można znaleźć tu.

Jeśli na stronie PFR Ventures nie znajdziecie podmiotu pasującego do profilu startupu, możecie skorzystać z większej bazy danych, będącej wspólnym projektem PFR i dealroom.co. Baza ta zawiera dane 782 potencjalnych inwestorów z siedzibą w Polsce, nie tylko funduszy VC ale również aniołów biznesu i funduszy private equity.

Jeśli z jakichś względów poszukujecie anioła biznesu a nie funduszy VC, to możecie złożyć aplikację na stronie Cobin Angels, największej polskiej sieci aniołów biznesu. Linki do kilku innych sieci aniołów biznesu znajdują się na tej stronie.

Tekst jest pomyślany jako wstępny przewodnik po rynku finansowania startupów. Przede wszystkim – jakie zakresy działalności najłatwiej znajdują finansowanie VC; co zrobić, kiedy VC raczej nie wchodzi w grę; gdzie szukać najpotrzebniejszych początkowych informacji? Temat będziemy kontynuować w kolejnych artykułach.

Czytaj też: Crowfunding bardziej dostępny. Są nowe korzystniejsze regulacje UE

Czytaj też: Przestań gonić jednorożce. Venture capital a zrównoważony rozwój

Źródło zdjęcia: Scott Graham/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału