Najnowsze informacje na temat rozwoju technologi w Państwie Środka sugerują, iż tamtejsze rozwiązania mogą być choćby trzy generacje za Zachodnimi.
Chiński gigant w postaci Huaweia ma ponoć trudności z produkcją zaawansowanych układów zdolnych do efektywnego szkolenia sztucznej inteligencji. I nie chodzi tutaj choćby o konkurowanie z najnowszymi rozwiązaniami z Zachodu, ale też osiągnięcia wydajności, jakie oferowały rozwiązania NVIDII sprzed kilku lat. Powodem są amerykańskie sankcje i brak dostęp do zaawansowanych urządzeń do produkcji chipów, głównie od holenderskiego ASML.
Światowy postęp technologiczny opiera się na ASML
Rodzina akceleratorów AI NVIDIA H100 powstaje w litografii TSMC N4, a więc w 4 nanometrach. Jest to zaawansowany wariant starszego, 5-nanometrowego procesu technologicznego i wyprzedza o ponad generację swojego 7-nanometrowego brata. Jednak sankcje nałożone przez administrację Joe Bidena pozwalają azjatyckiemu kolosowi na zakup urządzeń, które zdolne są do produkcji chipów jedynie w jeszcze starszych litografiach.
Oznacza to iż główny producent półprzewodników na tamtejszym rynku, SMIC, ma mocno ograniczone pole manewru. Jako, iż ASML jest jedyną firmą, która oferuje tak zaawansowane urządzenia to Chińczycy muszą albo skorzystać z ich starszych rozwiązań, albo opracować własne. A ta opcja na tę chwilę pozostaje jedynie w sferze marzeń.
W rezultacie, będąc odciętym od najnowszych chipów, Huawei został zmuszony do polegania na produktach SMIC i projektowania swoich układów w oparciu o starsze litografie. Jednakże, ponieważ TSMC ma w przyszłym roku produkować chipy 2-nanometrowe, a SMIC boryka się z problemami z wieloprocesorowością i krajowym sprzętem do produkcji, śmiałe plany Huaweia dotyczące stworzenia procesora do pracy z AI są mocno utrudnione.