Jedno z zamkniętych – jak się wydawało – obrad Lewicy transmitowane było przez sejmową telewizję. Strategię klubu mogli poznać wszyscy posłowie. Parlamentarzyści mówią wprost o skandalu.
Na incydent zareagowała Kancelaria Sejmu, która zapewnia, iż jest to odosobniony i wyjątkowy przypadek.
„Incydent był spowodowany pracami testowymi i wdrożeniowymi nowego systemu usługi transmisji, której dostawca został niedawno zmieniony. W jego ramach są wdrażane nowe funkcjonalności, których uruchomienie produkcyjne wymaga gruntownego sprawdzenia” – wskazano.
Wkrótce więcej informacji