Skandal w Ministerstwie Kultury. Uznali szefową Instytutu Pileckiego za "sygnalistkę", a potem po prostu ją zdradzili

wpolsce24.tv 1 dzień temu
To historia, która wygląda jak groteska, a w rzeczywistości dotyczy fundamentów państwa prawa. Hanna Radziejowska, kierująca niemieckim oddziałem Instytutu Pileckiego, najpierw zgłosiła nieprawidłowości w działaniu instytucji, a potem – zamiast ochrony, jaką gwarantuje jej ustawa – straciła pracę. Powód? Ministerstwo Kultury miało „przez pomyłkę” przyznać jej status sygnalistki.
Idź do oryginalnego materiału