Niewybieralny, kontrolowany przez globalistów organ rządzący znany jako Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) "buduje cyfrową armię" do nadzorowania i cenzurowania wolności słowa w Internecie – i robi to za pieniądze z podatków.
Aby utrzymać swoją pozycję globalnego lidera w "walce z dezinformacją online", ONZ podejmuje próbę dostosowania całej ludzkości pod sztandarem kontrolowanych informacji wydawanych przez globalistów.
Osoby fizyczne nie będą już mogły swobodnie dzielić się informacjami online, gdy jest to sprzeczne z dyktatem lub narracją establishmentu. Wszystko, co zaprzecza oficjalnej wersji na dany temat, zostanie uznane za "śmiertelną dezinformację", która musi zostać usunięta z sieci.
Ogłoszenie na stronie internetowej ONZ wyjaśnia, iż wszystkie formy "dezinformacji" są "śmiertelne", stwarzając "egzystencjalne" ryzyko dla tego, co globalistyczne ciało uważa za podstawowe elementy składowe nowoczesnego społeczeństwa.
Aby utrzymać się na szczycie piramidy, globaliści muszą utrzymać całkowitą kontrolę nad wszystkimi "instytucjami demokratycznymi" i "podstawowymi prawami człowieka", które rzekomo rozdają.
(Powiązane: jeżeli ONZ odniesie sukces w swoich staraniach, komunistyczne Chiny będą odpowiedzialne za nadzorowanie i kontrolowanie światowego Internetu.)
ONZ używa alarmistycznego języka wojennego w odniesieniu do tłumienia wolności słowa
Nie jest już dopuszczalne, aby platformy mediów społecznościowych i wyszukiwarki po prostu publikowały ostrzeżenia lub "kontrole faktów" w połączeniu z tym, co globaliści uważają za "fałszywe wiadomości". ONZ stara się uciszyć wszystkich, używając słów takich jak "wojna" i "pole bitwy", aby opisać to przedsięwzięcie.
W umysłach tych, którzy kierują ONZ, wolność słowa i Pierwsza Poprawka są zagrożeniem dla ich struktury kontroli. Tak więc globaliści prowadzą teraz wojnę z nami wszystkimi, którzy ośmielają się mówić lub dzielić się informacjami, które zagrażają globalistycznej sieci energetycznej.
Co ciekawe, wojenny język ONZ jest taki sam jak fałszywego prezydenta Joe Bidena i jego obsesyjnego cenzurą reżimu. Wiele proponowanych przez ONZ "rozwiązań" "dezinformacji" to te same, które Biden i spółka zadali Amerykanom podczas "pandemii" koronawirusa Wuhan (COVID-19).
W ramach swoich wysiłków "pokojowych" ONZ ma nadzieję gwałtownie i dokładnie poradzić sobie z "dezinformacją na dużą skalę", która spowodowałaby, iż ludzie zaczęliby kwestionować, czy COVID jest prawdziwy, na przykład, lub czy maski na twarz robią cokolwiek poza duszeniem noszących.
ONZ chce przyjąć bardziej "proaktywne" podejście do rozprawienia się z wolnością słowa, zalecając, aby to samo podejście zostało również uwolnione w rozdartej wojną, dotkniętej biedą Afryce, która również jest "atakowana" przez wolną myśl.
Światowi globaliści wierzą, iż wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, co jest "prawdziwe" i "prawdziwe", i iż zostali wybrani, aby poprowadzić ludzkie stado do adekwatnego myślenia i adekwatnej mowy.
W tym miejscu pojawia się "zweryfikowana" inicjatywa ONZ, która jest "darmowym" kursem oferowanym przez globalistyczne ciało, aby pomóc "edukować" masy, jak chronić się przed "dezinformacją".
"Ten wysiłek rozszerza się na kilka podstawowych tematów, w tym na rozpoznawanie" dezinformacji "- informuje Slay News. "ONZ powie wam również, dlaczego jest rozprzestrzeniany. Innym jest umiejętność dostrzegania emocjonalnych, dramatycznych i prowokacyjnych treści".
Zweryfikowana inicjatywa ONZ ma również na celu rozprawienie się z "dezinformacją" dotyczącą zmian klimatu, a stanowisko organu globalistycznego jest takie, iż w tej chwili znajdujemy się w sytuacji kryzysowej "kryzysu klimatycznego", która wymaga drastycznego obniżenia jakości życia, aby przezwyciężyć.
"W sercu naszej walki o planetę nadającą się do życia leży bitwa informacyjna, którą ignorujemy na własne ryzyko" – utrzymuje ONZ.
ONZ nie ma konstytucyjnej władzy nad Pierwszą Poprawką. Dowiedz się więcej na Censorship.news.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/