Szybki internet trafi pod strzechy (i do lasu)? Ruszyły konsultacje

homodigital.pl 4 tygodni temu

Czy szybki mobilny internet trafi w końcu pod strzechy i do lasu? Jest nadzieja, iż stanie się to bardziej w ciągu miesięcy niż lat. Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił konsultacje dla pasma 700 MHz i 800 MHz dla technologii mobilnej piątej generacji (5G). Co to dla nas oznacza? Odpowiadamy.

Pierwszą aukcję na częstotliwości 5G rozstrzygnięto w zeszłym roku. Tyle tylko, iż była to aukcja częstotliwości z zakresu 3.6-3.8 GHz. te częstotliwości są dobre do pokrywania zasięgiem miast i zapewnianiem na takich obszarach dużej pojemności sieci. Chodzi o obsługę dużej liczby użytkowników i zapewnienie im wysokiej prędkości sieci. Ale w ograniczonym zasięgu – w zależności od terenu i mocy nadajnika jest to 2 do 10 km. Za mało, by efektywnie pokryć tereny wiejskie.

Szybki internet trafi pod strzechy

Tu z pomocą przychodzi właśnie pasmo 700-800 MHz. W tej sprawie konsultacje rozpoczął UKE. Efektywny zasięg tego pasma to zwykle do 30 km, a więc jedna stacja bazowa jest w stanie pokryć ok. 9x większy obszar niż stacja bazowa pasma 3,6-3,8 GHz. To oznacza, iż firmy telekomunikacyjne mogłyby dużo mniej wydać na inwestycje związane z zapewnieniem internetu na mniej zaludnionych obszarach.

Większy zasięg ma swoją funkcjonalną cenę. O ile w paśmie wyższych częstotliwości możemy liczyć na prędkość ok. 300 Mbps (czyli poniżej 40 MB/s), o tyle w paśmie 700-800 MHz będzie do ok. 100 Mbps (czyli tylko trochę powyżej 10 MB/s). Wystarczająco do streamingu wideo, ale niekoniecznie w wymarzonej rozdzielczości. Na pewno jednak wystarczającej do na przykład korzystania z nawigacji w telefonie na bardziej odludnych terenach.

Szybki internet mobilny rozwiązałby jedną z podstawowych bolączek polskich obszarów wiejskich, czyli brak dostępu do szybkiego internetu. Pomimo rozwoju lokalnych sieci szerokopasmowych, dostęp do nich – jak pokazuje moje doświadczenie ze wschodniej Polski – jest w niektórych miejscowościach mocno ograniczony.

Miejmy nadzieję, iż proces przygotowywania aukcji nie potrwa tak długo, jak w przypadku pasma wyższych częstotliwości. Wtedy trwał latami. Potem sama aukcja była bardzo krótka – trwała raptem 3 dni.

Ile zarobi Państwo?

W 2023 roku polskie państwo zarobiło ana aukcji częstotliwości 3,6-3,8 GHz 1,9 mld złotych. Analityk Santandera Paweł Puchalski spodziewa się, iż tym razem będzie to podobnakwota, ok. 2 mld złotych.

To dużo mniej niż telekomy zapłaciły za częstotliwości LTE w 2015 r. – wtedy państwo zainkasowało ponad 9 mld złotych.

Źródło zdjęcia: VD Photography/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału