Tak było na Women In Tech Summit 2023

flynerd.pl 1 rok temu

Nie mogłam uczestniczyć w Women in Tech Summit 14-15 czerwca, ale miałam dwie reporterki z ramienia “redakcji” FlyNerda, które pojawiły się, żeby nam zdać relację z wydarzenia konferencji Prespektywy Women in Tech Summit 2023!

Ostatni raz na tak dużym wydarzeniu byłam w 2018 roku na CraftConf, więc żałuję, iż jednak nie mogłam jechać, tym bardziej, iż cena biletów 690 zł jest dość wysoka i nie wykorzystanie biletu otrzymanego w ramach partnerstwa to strata (boli po poznańsku )

Tym razem oddaję głos Kindze Kicińskiej i Kasi Jadkowskiej.

Kinga Kicińska – Tech Recruiter w Bee Talents. Łączy pracę i pasję do poszukiwania talentów i tworzenia zespołów IT. Uwielbia sourcing i efektywne metody docierania do kandydatów, a swoim doświadczeniem w tym obszarze dzieli się na szkoleniach sourcingowych w Rocket Hive. Absolwentka studiów z języka angielskiego i chińskiego, nie zaskoczy was więc, iż prywatnie uwielbia pochłaniać języki obce. Linkedin:

Kasia Jadkowska – Tech Recruiter w Bee Talents. Zawodowo zajmuje się wspieraniem firm w budowaniu zespołów inżynieryjnych. W swojej karierze budowała zespoły w różnorodnych firmach – od startupów po korporację z 40 tysiącami pracowników. W pracy lubi korzystać z różnych narzędzi i metod dotarcia do kandydatów. Ponieważ nie samą pracą żyje człowiek, jest fanką true crime, Pumpkin Spice Latte i podróży do Francji. Linkedin:

Czy przed konferencją miałaś plan, co chciałabyś zobaczyć?

Kinga: Tak! Agendę sprawdziłam wcześniej, a dzięki dedykowanej aplikacji konferencji mogłam zapoznać się z opisami prezentacji oraz stworzyć listę prelekcji, które najbardziej mnie zainteresowały. Na mojej liście znalazło się wiele wystąpień związanych z AI. Co podobało mi się najbardziej, to to, iż prelegenci podejmowali nie tylko dyskusje związane z zagrożeniami wynikającymi z zastosowania AI, ale również dotyczące możliwości, jakie daje. W tym obszarze, szczególnie interesujący był dla mnie panel “Generative AI – Chat GPT #AIWARS and beyond – What can go wrong?”. W pamięć zapadło mi także wystąpienie “I want to talk to a human! Issues and challanges associated with conversational AI”, podczas którego prezenterki podzieliły się poradami jak efektywniej “rozmawiać” z chatbotami.

Kasia: Pracuję na styku rekrutacji i technologii, więc planowałam rozdzielić swój czas na prelekcje biznesowe i techniczne. Byłam interesująca tematów związanych ze sztuczną inteligencją, które w tym roku wzbudziły spore zainteresowanie i naturalnie zajęły dużą część tegorocznej agendy. W końcu na tematy związane z AI i wpływem automatyzacji na rynek pracy rozmawialiśmy w ostatnim czasie w przeróżnych kontekstach – ze znajomymi, w pracy i w domu.

Byłam też interesująca paneli dyskusyjnych, na których wypowiadały się liderki największych globalnych firm technologicznych, prelekcji dotyczących szeroko pojętej różnorodności, ale też wystąpień skierowanych głównie na employer branding. Oprócz tego, planowałam zobaczyć wykład Janiny Bąk, autorki bestsellerowych książek o statystyce i jej wystąpienie zdecydowanie przerosło moje oczekiwania (wiecie, iż dzieci i zwierzęta mają wrodzone umiejętności szacowania?)

Które prezentacje okazały się dla Ciebie szczególnie inspirujące lub wartościowe i dlaczego?

Kinga: Jednym z najbardziej inspirujących wystąpień był dla mnie panel “Bridging Female Leadership across generations”. Interesujące były historie kobiet, które dzięki wsparciu wewnątrz swoich organizacji dostały szansę, by rozwijać się jako liderki. Przede wszystkim jednak wskazywały na wartość mentoringu, szczególnie na początku kariery zawodowej. Mocno zapadł mi w pamięć wniosek, iż dobrych mentorów czy mentorki trzeba znaleźć samodzielnie, iż trzeba o nich pytać do skutku.

Czy w trakcie konferencji zauważyłaś jakieś nowe trendy lub wzorce związane z rekrutacją na stanowiska IT?

Kasia: Tegoroczne Women in Tech było dla mnie pierwszym wydarzeniem offline na dużą skalę od kiedy rozpoczęła się pandemia i przypomniało mi to jak istotny jest networking – zarówno dla firm jak i dla kandydatów. Nie ma lepszej okazji na nawiązanie (niezobowiązującego ale jak przydatnego) kontaktu z rekruterami i członkami zespołów niż właśnie na konferencjach, meetupach i dniach otwartych. Myślę, iż skala wydarzenia i zainteresowanie targami pracy i wystąpieniami firm na Career Stage’u pokazują, iż przynajmniej część osób potrzebuje powrotu do bezpośredniego kontaktu i wydarzeń w formie na żywo.

Skoro o nowych kontaktach mowa. Czy networking jest łatwiejszy w takim miejscu jak Women In Tech?

Kinga: I tak i nie. Bardzo podobała mi się cała Meet Us Zone, gdzie swoje stoiska mieli atrakcyjni i topowi pracodawcy, m.in. Google, Netflix, Amazon, No Fluff Jobs, czy Dropbox. Mimo sporego tłumu udało nam się porozmawiać z rekruterką z Netflixa i programistką z Google, jednak faktycznie poziom zatłoczenia strefy trochę zniechęcał do chociażby próby podejmowania rozmowy.

Co Ci się najbardziej podobało na konferencji?

Kasia: Po pierwsze, organizacja wydarzenia – zaczynając od dedykowanej aplikacji, w której można było zarezerwować sesje mentoringowe i udział w warsztatach, ułożyć swój własny plan wydarzenia, ale też sprawdzić na jakie prelekcje wybierali się inni uczestnicy. Zaskoczyło mnie, iż w aplikacji można było oglądać transmisje prelekcji z różnych scen w czasie rzeczywistym, więc w drodze powrotnej mogłam nadrobić przemówienia, których nie udało mi się zobaczyć. Jednocześnie dzięki podziałowi na cztery sceny miałam możliwość przechodzenia między prelekcjami i wybierania wystąpień, które najbardziej mnie interesowały.

Po drugie, skala i skład wydarzenia – ponad 10 000 uczestniczek i uczestników z 80 różnych państw oraz 500 naprawdę inspirujących prelegentek i prelegentów, mówczyń i prowadzących warsztaty. Gdybym miała określić atmosferę wydarzenia dwoma słowami, byłoby to “Women’s empowerment” i w dużej mierze dla tego poczucia wróciłabym na konferencje w kolejnym roku.

Warto wspomnieć jeszcze aspekt ekologiczny. Świetnie, iż organizatorzy wydarzenia zadbali żeby konferencja była neutralna, a choćby pozytywna klimatycznie. Dystrybutory zamiast butelkowanej wody, wyłącznie wegańskie jedzenie, promowanie używania zrównoważonych środków komunikacji to tylko niektóre z kroków, które podjęto żeby WiT było przyjazne dla środowiska.

Czy potrzeba i dlaczego potrzeba nam takich wydarzeń jak Women In Tech?

Kinga: Zdecydowanie potrzebujemy takich wydarzeń jak WiT, żeby zachęcać kobiety do podejmowania kariery w IT – szczególnie w Polsce. Kobiety stanowią zaledwie około 15% naszego sektora IT, co niejednokrotnie podkreślane było podczas konferencji. Problemem jest nie tylko ogromna dysproporcja czy luka płacowa (pay gap), bo zaczyna się on już na etapie dzieciństwa. Janina Bąk, na przykład, podczas swojej prelekcji wyjaśniała jak nasza kultura zniechęca dziewczynki do rozwijania zainteresowań w obszarze technicznym czy technologicznym.

Co mi się także podobało, to nie tylko obecność licealistek czy studentek, ale także o wiele młodszych dziewczynek, które na konferencje zabrały mamy pracujące w branży! Wydarzenia takie jak WiT wspierają rozwój kobiet w IT i zachęcają do wyboru tej ścieżki kariery.

Idź do oryginalnego materiału