
Jeśli myśleliście, iż era przewijania kaset skończyła się w latach 90., statystyki pokazują co innego.
Fujifilm udowadnia, iż w świecie Big Data taśma magnetyczna wciąż ma swoje miejsce. Japoński producent wprowadza model LTO Ultrium 10 o pojemności 40 TB, który po kompresji pomieści aż 100 TB danych, oferując fizyczną izolację od cyberzagrożeń.
Podczas gdy konsumenci skupiają się na dyskach SSD (nigdy jednak nie powinniśmy zapominać o backupie), centra danych i korporacje szukają sposobów na bezpieczne przechowywanie petabajtów informacji. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie ma być nowa generacja nośnika od Fujifilm Corporation – LTO Ultrium 10 (40 TB).
Jak zrobić backup macOS 15 Sequoia, iPhone’a i iPada na jeden dysk zewnętrzny?

30% więcej taśmy w kasecie
Nowy model to istotny skok technologiczny względem wersji 30 TB zaprezentowanej w połowie roku. Aby zwiększyć pojemność, inżynierowie Fujifilm musieli fizycznie zmieścić więcej nośnika w standardowej obudowie. Zastosowano nowatorską technologię cienkiej warstwy z folią aramidową, co pozwoliło na zwiększenie długości taśmy o 30% (łącznie 1337 metrów), przy jednoczesnym zachowaniu jej wytrzymałości. Dodatkowo, wykorzystanie „drobnych hybrydowych cząstek magnetycznych” (tak dokładnie producent nazywa to w przesłanej do nas informacji prasowej) zwiększyło gęstość zapisu danych.
Parametry techniczne LTO-10 (40 TB):
- 40 TB pojemności natywnej (bez kompresji).
- 100 TB pojemności przy kompresji (2,5:1).
- Szybkość transferu do 400 MB/s (natywna) i 1000 MB/s (kompresja).
Co najważniejsze dla obecnych użytkowników systemów archiwizacji – nowa kaseta jest kompatybilna z istniejącymi napędami LTO-10.
Fizyczna bariera dla hakera
Głównym argumentem przemawiającym za utrzymaniem technologii taśmowej w 2025 roku i najbliższej przyszłości, jest bezpieczeństwo, a konkretnie ochrona przed ransomware. Taśma magnetyczna nie jest stale obecna w danym systemie. Kaseta wyjęta z napędu i odłożona na półkę w archiwum jest fizycznie odseparowana od sieci. W przeciwieństwie do dysków twardych czy macierzy stale podpiętych do serwera, dane na taśmie są niedostępne dla złośliwego systemu czy hakerów próbujących je zdalnie zaszyfrować.

Wytrzymałość i dostępność
Fujifilm zadeklarowało również poprawę parametrów środowiskowych. Nowy nośnik może pracować w temperaturach od 15°C do 35°C oraz przy wilgotności do 80%, co ułatwia zarządzanie warunkami w serwerowniach. Produkt trafi do sprzedaży w styczniu 2026 roku.
Warto odnotować, iż rynek taśm magnetycznych notuje wzrosty – w 2024 roku wolumen wysłanych nośników tego typu osiągnął rekordowy poziom 176,5 eksabajtów, co potwierdza zapotrzebowanie na tanie i bezpieczne „zimne” magazyny danych w erze AI. To swoisty paradoks epoki AI: im więcej danych, tym większa wartość technologii sprzed pół wieku.
Raport Cisco Talos: ransomware słabnie? Niekoniecznie, ale celuje teraz w urzędy
Jeśli artykuł Taśmy magnetyczne nie umierają. Fujifilm LTO-10 to 100 TB pojemności i tarcza na ransomware nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.
