Holenderscy urzędnicy państwowi nie będą mogli używać zarówno TikToka, jak i innych aplikacji, które są „podatne na szpiegostwo” – zdecydował tamtejszy rząd. Tym samym Holandia dołącza do szeregu państw UE, które sceptycznie podchodzą do chińskiej aplikacji.
Obawy dotyczące TikToka zgłaszały takie państwa jak Czechy, Słowacja i Dania. Na zakaz korzystania z aplikacji na służbowych telefonach urzędników zdecydowała się też Komisja Europejska oraz władze Wielkiej Brytanii.
„Rząd centralny musi mieć możliwość bezpiecznego wykonywania swojej pracy, w tym za pośrednictwem urządzeń mobilnych” – tłumaczyła decyzję holenderska sekretarz stanu ds. cyfryzacji Alexandra van Huffelen.
Jak dodała, ostatnie wydarzenia międzynarodowe oraz pytania kierowane do władz w parlamencie skłoniły je do przyjęcia rozważnego rozwiązania, które wykracza poza zniechęcenie do jednej aplikacji. „Opowiadamy się za rozwiązaniem strukturalnym, któremu urzędnicy rządu centralnego mogą zaufać” – wskazała.
Holenderski rząd planuje uniemożliwić zainstalowanie na telefonach służbowych urzędników wszystkich aplikacji uznanych za „podatne na szpiegostwo”. Zakaz ten nie obejmie tych aplikacji, z których korzystanie uznano za najważniejsze dla wypełniania ich „podstawowych zadań”.
Decyzja władz jest następstwem lutowego zalecenia holenderskich służb specjalnych, które wskazywały na zwiększone ryzyko dotyczące bezpieczeństwa związane z aplikacjami pochodzącymi z państw o „agresywnym programie cybernetycznym”. Jako przykłady wymieniono Chiny, Iran, Rosję i Koreę Północną.