CEO Apple, Tim Cook, przekazuje 1 milion dolarów na fundusz inauguracyjny Donalda Trumpa. Kwota ta jest bezpośrednią darowizną od Cooka, a nie od Apple jako firmy.
Cook dążył do utrzymania relacji z Trumpem podczas pierwszej kadencji Trumpa jako prezydenta i wydaje się, iż planuje kontynuować ten plan w przyszłości.
Trump obejmuje urząd, gdy Apple stoi w obliczu presji regulacyjnej zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach. W marcu 2024 r. Apple zostało pozwane przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych za rzekome naruszenie prawa antymonopolowego poprzez swoje platformy. Batalia prawna Apple vs. DoJ rozegra się podczas kadencji Trumpa.
Cook to nie jedyny darczyńca Trumpa. Również takie firmy jak Amazon, Meta, Uber, Sam Altman z OpenAI, Goldman Sachs, Bank of America, Coinbase, Toyota, Ford, GM, AT&T, Black & Decker i Charter Communications przekazują darowizny na fundusz inauguracyjny nowego-starego prezydenta USA.
Gest Cook’a nie musi się spodobać wszystkim obserwatorom. Całkiem niedawno Elon Musk przekonał się, iż oficjalne zaangażowanie się w politykę Trumpa nie musi przynieść samych pozytywów. Po jego pokaźnym udziale w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, wielu użytkowników platformy X, która należy do Muska, opuściło jej szeregi.
Źródło: MacRumors
