Trendy i zmiany w e-commerce w 2026 roku okiem praktyków e-handlu

ewp.pl 6 godzin temu

Swoimi typami podzielili się: Paweł Mielczarek (vSprint & Olimp Marketplace), Paweł Paszkowski (Strigoo), Oskar Lipiński (DAAG), Marek Kich (Satisfly), Paweł Fornalski (Diaval Capital, IAI Group), Paweł Bilczyński (Infinity Blue Group), Paweł Chodkiewicz (ART S), Mateusz Rębisz (Wygodne Zwroty), Marek Kosno (Brandly360), Marcin Prusak (Packeta Poland & Germany), Bartłomiej Waluś (Expandeco), Agnieszka Sura, Marlena Kiwicz (IdoSell).


Paweł Mielczarek, główny budowniczy vSprint & Olimp Marketplace.

Na wstępie polecę dwa źródła, na podstawie których prognozuję trendy w 2026 roku: Base Index – który pokazuje, jak rozwija się sprzedaż polskich e-commerce – oraz raport Customer Journey 2025.

Wynikają z nich dwie rzeczy, pod którymi się podpisuję: rośnie udział marketplace’ów w torcie e-commerce oraz polskie firmy, które zdecydowały się sprzedawać poza granicami kraju rosną dwukrotnie szybciej. Platformy handlowe, a szczególnie te zagraniczne, są łakomym kąskiem dla sprzedawców. Dodatkowo nowa aplikacja AI do robienia zakupów od InPost może namieszać na rynku, podobnie jak połączenie social mediów z zakupami – TikTok Shop.

Z lekkim niepokojem obserwuję to, co od lat dzieje się na rynku reklamowym – zarówno z perspektywy pozyskiwania ruchu, jak i jego analityki. W telegraficznym skrócie. Pozyskanie klienta jest coraz droższe, a połączenie kropek i zlokalizowanie, z jakiego kanału do nas trafił, coraz trudniejsze. W tym obszarze widzę ogromne wyzwanie przed e-commerce managerami.


Paweł Paszkowski, CEO Strigoo.

  1. W 2026 r. e-commerce będzie zdominowany przez sztuczną inteligencję, w tym agentów zakupowych, które samodzielnie wyszukują i kupują produkty, oraz hiperpersonalizację opartą na uczenia maszynowego. Zaobserwujemy kolejne testy i rozwój rozwiązań wykorzystujących dane o użytkownikach pozyskiwane właśnie w systemach AI do budowania asystentów zakupowych.
  2. Mocno będzie się wciąż rozwijać social commerce, napędzany wirtualnymi influencerami oraz live shoppingiem. Przewiduje się, iż platformy takie jak TikTok czy Instagram będą mocno angażowały użytkowników w zakupy online. Prognozy mówią o choćby 40 proc. udziale użytkowników TikToka kupujących bezpośrednio w tej aplikacji. Wirtualni influencerzy, live streaming z możliwością bezpośredniego zakupu oraz treści generowane przez użytkowników (np. recenzje i unboxingi) stworzą atrakcyjną, interaktywną przestrzeń zakupową.
  3. Innowacje technologiczne będą także rewolucjonizować doświadczenia zakupowe poprzez rozszerzoną (AR) i wirtualną rzeczywistość (VR). Konsumenci otrzymają możliwość wirtualnego przymierzania ubrań czy aranżacji mebli w swoich domach, co ma znacząco zmniejszyć liczbę zwrotów i podnieść satysfakcję z zakupów. W połączeniu z rosnącym znaczeniem mobile commerce, gdzie już dziś większość zakupów online odbywa się na telefonach, sklepy będą musiały konsekwentnie optymalizować swoje interfejsy pod urządzenia mobilne.
  4. Rosnąca świadomość ekologiczna napędza popyt na zrównoważone opakowania i transparentne łańcuchy dostaw. Wzrośnie więc rola firm wdrażających rozwiązania. Zmiany w zachowaniach konsumentów w 2026 r. będą również wpływać na rozwój omnichannel, czyli spójnego połączenia kanałów online i offline. Klienci oczekują bezproblemowego, kompleksowego doświadczenia zakupowego w modelu pełnej integracji między kanałami.

W 2026 r. e-commerce będzie zdominowany przez sztuczną inteligencję, w tym agentów zakupowych, które samodzielnie wyszukują i kupują produkty, oraz hiperpersonalizację opartą na uczenia maszynowego.


Oskar Lipiński, co-owner i dyrektor e-commerce rodzinnego brandu DAAG.

Rok 2026 będzie dla e-commerce punktem zwrotnym. Kończy się epoka, w której „magiczne ustawienia kampanii” robiły robotę. Nadchodzi czas marek, które dowożą kreację, strategię i sens – nie przypadek. Algorytmy zrobiły się wybredne, klient jeszcze bardziej, a koszty pozyskania nie zamierzają zwalniać. W takiej rzeczywistości wygrywa ten, kto ma jasny system działania i nie ulega chaosowi.

  1. Creative-first performance – nowy silnik wzrostu
    Jeśli w poprzednich latach można było jeszcze ratować się sprytną optymalizacją reklam, to 2026 nie pozostawi tu żadnej furtki. Meta już wprost mówi największym reklamodawcom: wygrywa biblioteka kreacji, nie panel reklamowy. Marki, które stawiają na reklamy „jak od klientki”, surowe nagrania, sensoryczne zbliżenia produktu i emocje, osiągają wyższy ROAS przy mniejszych budżetach. Performance bez kreatywności? To już będzie tylko droga zabawa.
  2. Powrót do klienta i strategii, które mają sens
    Marki zaczną odpuszczać pogoń za „więcej ruchu, więcej kampanii, więcej testów”. Zastąpi to logika: „więcej sensu”. Customer insights, zrozumienie kontekstu zakupowego, analiza konkurencji i tworzenie ofert pod realne problemy – to będzie fundament. 2026 to rok retencji, powracalności klientów i doświadczenia, nie tylko akwizycji.
  3. Multichannel stanie się standardem… ale dom marki musi być jeden
    Sprzedaż będzie rozlana jak nigdy: sklep internetowy, marketplace’y, social commerce, offline, live’y, wiadomości prywatne. Klient porusza się między tym wszystkim z prędkością światła. Marki będą musiały mieć jeden centralny system decyzyjny i jedno miejsce, gdzie realnie budują społeczność i marżę. W praktyce najczęściej będzie to Instagram + dedykowana grupa lub kanał prywatny.
  4. Prywatna dystrybucja i sprzedaż zamknięta
    WhatsApp, SMS, listy VIP, dropy dostępne tylko dla wybranych – to już działa, ale w 2026 przejdzie do mainstreamu. Dlaczego? Bo CTR i konwersje są wielokrotnie wyższe niż w socialach, a koszt komunikacji minimalny. Marki zaczną budować równoległe „mini-sklepy” w komunikatorach.
  5. AI jako porządkowy, nie zastępca ludzi
    Automatyzacje customer journey, segmentacja, rekomendacje, analiza danych w czasie rzeczywistym, szybkie generowanie kreacji – to będzie przewaga marek, które w szczytach typu Black Week przestaną tonąć w chaosie. AI nie wytnie etatów – wytnie zamieszanie. I to będzie ogromna ulga dla founderów.

Marek Kich, CEO Satisfly.

Dlatego w 2026 r. nie ma już miejsca na „robienie tego samego, tylko bardziej”. Wchodzimy w rok, w którym wygrają ci, którzy potrafią porządnie liczyć, budować prawdziwe relacje z klientami i gwałtownie adaptować się do zmieniających się warunków. Wchodzimy też w rok, w którym Google i inne wyszukiwarki przestaną być jedynym oknem na świat.

Zwrócę uwagę na trzy filary, które moim zdaniem będą wybijały się z krajobrazu polskiego e-commerce w 2026 r.:

  1. ROI z AI – koniec „świecidełek”, czas na sens i matematykę. Jak to z każdą nową rzeczą bywa, rewolucja AI miała kilka swoich oblicz – od zachwytu nad tym, iż potrafi wygenerować e-maila, po rozczarowanie, iż nie potrafi samodzielnie prowadzić firmy. Narracja „zobacz, jak się ładnie świeci” została zastąpiona przez „dobra, to zastanówmy się, do czego to wykorzystać” i w 2026 r. przejdzie w „to ile na tym adekwatnie zarobiliśmy?”.

W nadchodzącym roku spodziewam się konkretnych wniosków w wdrożeń opartych o AI w organizacjach. Konkretnych, to znaczy takich, które spełniają trzy kryteria:

  • rozwiązują realny problem biznesowy (a nie są technologią, która szuka problemów),
  • są dobrze policzalne (znamy koszty tokenów, infrastruktury, customizacji),
  • dają realną wartość (potrafimy to zmierzyć i wykazać na tablicy wyników).

W 2026 r. nie ma już miejsca na „robienie tego samego, tylko bardziej”. Wchodzimy w rok, w którym wygrają ci, którzy potrafią porządnie liczyć, budować prawdziwe relacje z klientami i gwałtownie adaptować się do zmieniających się warunków. Wchodzimy też w rok, w którym Google i inne wyszukiwarki przestaną być jedynym oknem na świat.

Po cichu liczę też na porządne „fuckup stories”, bo statystyka podpowiada, iż powinno ich być zdecydowanie więcej. Gdzie widzę największy potencjał?

  • Hiper-personalizacja zamiast segmentacji – dopasowanie e-commerce do użytkownika w czasie rzeczywistym (treści, zawartość strony, rekomendacje, może choćby ceny) zamiast wysyłania generycznych newsletterów do grupy „kobieta 30–35”.
  • Inteligentny back-office – to obszar o ogromnym potencjale oszczędności, ponieważ wiele powtarzalnych procesów wewnętrznych aż prosi się o automatyzację i optymalizację.
  • Customer service – zastrzegam, iż nie jesteśmy jeszcze na etapie, w którym kontakt z człowiekiem można skutecznie zastąpić botem, raczej daje to efekt odwrotny do zamierzonego (w przyszłości –
    nie wiem). Ale już teraz możemy spokojnie wykorzystywać AI do mądrego doradzania z dużym kontekstem klienta i rozwiązywania wielu spraw bez udziału człowieka.

Ważne zastrzeżenie: To jednak nie wydarzy się od razu. Najpierw sporą część firm czeka żmudny proces sprzątania, układania i cyfryzacji danych. Bez tego choćby najlepsze modele nie pomogą.

  1. Nowe rozdanie w pozycjonowaniu. Na jednej z ostatnich konferencji padło bardzo interesujące zdanie: „specjaliści od SEO są coraz rzadziej zapraszani na scenę”. Dlaczego tak jest? Bo nasza uwaga przeniosła się w inne miejsce – LLM jako źródło pozyskiwania ruchu.

Oczywiście jest to system naczyń powiązanych (bo LLM-y skądś te informacje w końcu biorą i raczej nie jest to 12 strona wyników wyszukiwania w Google’u), ale jednak środek ciężkości jest w innym miejscu. A do tego za chwilę dojdzie możliwość zakupu bezpośrednio w ChatGPT.

Jeśli Twój sklep nie będzie „zrozumiały” dla modeli językowych, przestaniesz istnieć dla dużej grupy klientów. To zmiana sposobu działania:

  • mniej słów kluczowych, więcej kontekstu i intencji,
  • wzrost zero-click search – użytkownik dostanie odpowiedź bez wchodzenia na stronę sklepu (poza finalizacją transakcji), ale też docelowo,
  • zakupy wewnątrz czata – a co za tym idzie, skrócenie ścieżki zakupowej i wyciągnięcie jej poza sklep internetowy.

Zmienia się sposób, w jaki „rozmawiamy z internetem”. Jest bardziej konwersacyjny, mniej techniczny. Marketingowcy muszą przestać pisać pod roboty Google’a z 2020 r., a zacząć tworzyć treści, które są autorytatywne i łatwe do przetworzenia przez LLM-y.

Z plusów – może w 2026 r. mniej będzie artykułów o tym, która niedziela jest niehandlowa. Czego sobie i szanownym czytelnikom życzę.

  1. Wzrosty w e-commerce B2B i D2C. Pomimo tego, iż mówię to od kilku lat, niezmiennie i uparcie będę powtarzał, iż w e-commerce B2B i D2C pozostało sporo do zrobienia. Za to e-commerce w modelu prostej dystrybucji („kupuję tanio, sprzedaję drożej”) może jeszcze nie umiera, ale robi się piekielnie trudny. Powód jest prozaiczny: matematyka przestała się spinać.

Sprawdziłem z ciekawości swój lejek sprzedażowy – w ostatnich miesiącach na palcach jednej ręki (no, może dwóch rąk) policzyłbym projekty prostej dystrybucji na małą skalę. Dlaczego tak jest? Bo:

  • nasycenie takich sklepów jest duże,
  • marże są małe,
  • na marketplace jest to samo, tylko często taniej,
  • na chińskich marketplace jest to samo, ale praktycznie zawsze taniej.

W 2026 r. i kolejnych silna marka będzie fundamentem strategii e-commerce. Sklepy bez własnego produktu i unikalnej wartości dodanej (społeczność, obsługa klienta, content) będą skazane na walkę cenową, która jest drogą donikąd. Producenci masowo ruszają ze sprzedażą bezpośrednią.


Paweł Fornalski, CEO Diaval Capital, założyciel (ex-CEO) w IAI Group.

Na pewno siłą jest sentyment do polskich marek i produktów „made in EU”. Już teraz 70 proc. klientów deklaruje, iż pochodzenie produktu jest ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o zakupie. Szczególnie gdy nie mówi się „ogólnie o EU”, ale gdy podany jest konkretny kraj pochodzenia. To kolejna szansa dla polskich marek, których regularnie przybywa i uważam, iż będzie to stały trend w nadchodzącym roku i kolejnych latach.

Rośnie też sentyment do marek osobistych twórców, autorytetów i formatów wideo. W marketingu tekst przegrywa z wideo. Chcemy kupować od ludzi, a nie bliżej nieokreślonych korporacji, którym konsumenci nie do końca ufają. To naturalnie tworzy przestrzeń do marketingu i sprzedaży przez platformy rozrywkowe, zwłaszcza TikToka, który szturmem zdobywa kolejne minuty uwagi konsumentów. jeżeli ktoś dotąd stawiał głównie na tekst, dziś powinien opanować tanie i szybkie tworzenie wideo: filmowanie, narrację audio – najlepiej w wielu językach – montaż oraz generowanie i zarządzanie materiałami wideo przy wsparciu AI. To w tej chwili najważniejsze kompetencje.

Rośnie sentyment do marek osobistych twórców, autorytetów i formatów wideo. W marketingu tekst przegrywa z wideo. Chcemy kupować od ludzi, a nie bliżej nieokreślonych korporacji, którym konsumenci nie do końca ufają.


Paweł Chodkiewicz, założyciel i właściciel agencji ART S.

  1. Social commerce jako równoległy rynek (z TikTok Shop jako głównym akceleratorem). Kiedy TikTok Shop oficjalnie wejdzie do Polski, zmieni układ sił szybciej, niż klasyczne marketplace’y są w stanie sobie wyobrazić. To będzie rynek z własną strukturą bestsellerów, własnym typem merchantów i dynamiką popytu. Social commerce nie będzie dodatkiem – stanie się równoległym ekosystemem zakupowym.
  2. Przyspieszenie rozwoju marketplace’ów wertykalnych i nowych graczy branżowych. Media Markt, Media Expert, Castorama, Leroy Merlin (czy zapowiedziany na 2026 r. Sinsay) to tylko część podmiotów, które zrozumiały, iż marketplace to nie funkcja, ale model strategiczny. Ich projekty nie tylko poszerzają ofertę, ale także realnie odbierają ruch platformom horyzontalnym. Rok 2026 będzie pierwszym rokiem, w którym to właśnie wertykalne marketplace’y urosną najszybciej.
  3. Regulacje UE i AI jako dwa czynniki redefiniujące modele operacyjne. Zniesienie de minimis od 2026 r. to największy wstrząs regulacyjny dla chińskich platform od lat – ograniczy ich przewagę cenową i zmusi do nowych strategii kosztowych. Równolegle AI przestaje być trendem, a staje się obowiązkowym fundamentem operacyjnym – od automatyzacji listingu, przez dynamic pricing, po raportowanie i klasyfikację produktów. W 2026 r. przewaga konkurencyjna będzie pochodziła nie z kampanii reklamowych, ale z jakości procesów.

Powyższe wypowiedzi pochodzą z „Trendbooka marketra”


Paweł Bilczyński, Head of Central & Eastern Europe, Infinity Blue Group

W 2026 roku ekspansja cross-border będzie coraz częściej opierać się na jakości decyzji, a nie na skali obecności. najważniejsze trendy będą dotyczyć danych, rentowności oraz skalowalnego doświadczenia klienta.

  1. Single Source of Truth stanie się standardem w zarządzaniu danymi. Firmy prowadzące sprzedaż na wielu rynkach i platformach będą inwestować w spójną architekturę danych (Data Warehouse lub CDP), integrującą informacje z marketplace’ów, sklepów własnych i systemów marketingowych. Umożliwi to ocenę realnej rentowności rynków, podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym oraz przygotowanie organizacji do efektywnego wykorzystania AI.
  2. Priorytetyzacja rynków będzie oparta na rentowności, nie wolumenie. W 2026 roku wolumen sprzedaży przestanie być głównym kryterium rozwoju cross-border. Firmy będą wybierać rynki i platformy na podstawie pełnej rentowności i zwrotu z inwestycji, ograniczając ekspansję tam, gdzie wzrost sprzedaży nie przekłada się na realny zysk.
  3. Doświadczenie klienta będzie skalowane poprzez standaryzację i lokalną adaptację. Organizacje będą standaryzować poziom obsługi klienta i najważniejsze KPI, jednocześnie dostosowując sposób komunikacji do lokalnych oczekiwań. Pozwoli to skalować wysoką jakość CX bez utraty konwersji i zaufania klientów na nowych rynkach.

Mateusz Rębisz, Sales Manager, Wygodne Zwroty.

W 2026 roku e-commerce będzie musiał dostosować się do nowych regulacji i traktować zwroty jako najważniejszy element doświadczenia klienta oraz efektywności biznesowej.

  1. Proste odstąpienie od umowy stanie się obowiązkowym standardem. Sklepy będą wdrażać widoczne funkcje „one-click withdrawal”, zapewniające tak samo łatwą rezygnację z zakupu, jak jego zawarcie.
  2. Zwroty zostaną zautomatyzowane i w pełni zintegrowane z systemami sklepu. Procesy posprzedażowe będą łączyć logistykę, obsługę klienta i natychmiastowe potwierdzenia, ograniczając ręczną obsługę.
  3. Dane o zwrotach zaczną bezpośrednio wpływać na marketing i rentowność. Informacje o odstąpieniach będą zasilać analitykę i systemy reklamowe, a koszty zwrotów będą zarządzane elastycznie, m.in. poprzez modele hybrydowe.

Marek Kosno, CEO Brandly360.

W 2026 roku sztuczna inteligencja w e-commerce przestanie być wyłącznie narzędziem operacyjnym, a zacznie realnie wspierać decyzje biznesowe. najważniejsze trendy będą koncentrować się wokół głębszego wykorzystania LLM-ów w analizie danych i zarządzaniu sprzedażą:

  1. LLM jako wsparcie decyzji, nie tylko automatyzacja. Modele językowe będą coraz częściej wykorzystywane do interpretacji danych sprzedażowych i rekomendowania działań, a nie wyłącznie do obsługi klienta czy automatyzacji prostych procesów.

  2. AI w pricingu i zarządzaniu marżą. W 2026 roku LLM-y będą wspierać dynamiczne decyzje cenowe, analizując popyt, koszty, konkurencję i sezonowość, a nie tylko raportując wyniki historyczne.

  3. Od raportów do scenariuszy biznesowych. Trendem stanie się przejście od opisowych raportów do systemów, które będą podpowiadać możliwe scenariusze działań i ich potencjalne skutki sprzedażowe.

  4. Rosnące znaczenie jakości i integracji danych. Skuteczne wykorzystanie AI w e-commerce będzie wymagało uporządkowanych danych i integracji narzędzi analitycznych z LLM-ami, co stanie się jednym z kluczowych obszarów inwestycji w 2026 roku.


Marcin Prusak, Vice President of the Management Board, Packeta Poland & Germany.

Najbliższe miesiące przyniosą dalsze zaostrzanie konkurencji w e-commerce oraz wyraźne przesunięcie akcentu z działań stricte marketingowych na jakość doświadczenia zakupowego, logistykę i zgodność regulacyjną. O przewadze rynkowej coraz częściej będą decydować stabilność operacyjna, przewidywalność i technologia.

  1. Doświadczenie i przewidywalność zamiast „walki cenowej”. W 2026 roku lojalność klientów będzie budowana przez spójne, przewidywalne doświadczenie zakupowe i dostawcze, a nie przez promocje czy programy lojalnościowe.

  2. Logistyka jako najważniejszy element konkurencyjności. Skracanie lead time, precyzyjny forecasting i stabilność operacji staną się jednym z głównych czynników utrzymania klientów na dojrzałych rynkach e-commerce.

  3. Regulacje jako impuls do przewagi rynkowej. ESG, raportowanie środowiskowe, nowe zasady cross-border i dane przestaną być jedynie kosztem zgodności, a zaczną różnicować firmy przygotowane operacyjnie na zmiany.

  4. AI i automatyzacja w centrum operacji .Zaawansowana sztuczna inteligencja, robotyzacja magazynów i inteligentna obsługa klienta będą w 2026 roku standardem obniżającym koszty i stabilizującym jakość na całej ścieżce zakupowej.


Bartłomiej Waluś, Head of Sales, Expandeco.

Rok 2026 w e-commerce upłynie pod znakiem skalowania sprzedaży międzynarodowej w warunkach rosnących oczekiwań klientów, presji kosztowej i coraz bardziej złożnych regulacji unijnych. najważniejsze znaczenie zyska lokalne dopasowanie operacji, a nie jedynie optymalizacja frontu sprzedażowego.

  1. Pełna lokalizacja doświadczenia klienta. W 2026 roku standardem stanie się nie tylko lokalna wersja językowa sklepu, ale także lokalne metody płatności, dostawy, zwroty i natywna obsługa klienta.

  2. Zrównoważona logistyka jako wymóg operacyjny. Koszty dostaw, wymogi ESG i presja regulacyjna sprawią, iż decyzje logistyczne będą coraz silniej wpływać na rentowność i skalowalność e-commerce.

  3. Regulacje UE jako stały element strategii. Digital Markets Act, ochrona danych i zmiany podatkowe przestaną być tłem prawnym, a staną się jednym z kluczowych czynników planowania sprzedaży i technologii.

  4. Inwestycje w geo-specyficzne zaplecze technologiczne. Firmy w 2026 roku będą stawiać na stabilne, lokalnie dopasowane systemy technologiczne zamiast punktowych mikrooptymalizacji konwersji.


Agnieszka Sura, ekspertka e-commerce.

Zmiany zachodzące w e-commerce będą coraz wyraźniej pokazywać, iż tradycyjny model sklepu internetowego przestanie być jedynym punktem styku klienta z marką. Doświadczenie zakupowe będzie w coraz większym stopniu budowane na treściach, danych i mechanizmach znanych z mediów społecznościowych.

  1. Social commerce stanie się naturalnym środowiskiem zakupów. Zakupy realizowane bezpośrednio w aplikacjach społecznościowych, takich jak TikTok Shop, będą standardem dla młodszych konsumentów.

  2. Treści wideo przejmą rolę głównego nośnika sprzedaży. Short-video, formaty inspiracyjne i rekomendacje twórców będą skuteczniejsze niż klasyczne karty produktowe.

  3. Personalizacja w czasie rzeczywistym będzie kluczowa. Algorytmy oparte na danych behawioralnych będą dynamicznie kształtować ofertę, komunikację i ścieżkę zakupową użytkownika.

  4. Gamifikacja stanie się elementem architektury doświadczenia. Mechanizmy nagród i interakcji będą na stałe wykorzystywane do budowania zaangażowania i zwiększania konwersji.

  5. Strategie e-commerce będą różnicowane pokoleniowo. Marki będą równolegle rozwijać klasyczny e-commerce oraz modele sprzedaży oparte na social video i twórcach.


Marlena Kiwicz, Director Sales IdoSell.

E-commerce w 2026 roku wejdzie w fazę dojrzałości, w której o przewadze konkurencyjnej nie będzie decydować sama technologia ani skala, ale umiejętność połączenia automatyzacji, danych i autentycznej relacji z klientem. Rynek przesunie się z logiki transakcyjnej w stronę modelu opartego na zaufaniu, narracji i spójnych doświadczeniach.

  1. Human Commerce stanie się fundamentem strategii marek. Sklepy będą projektować całe doświadczenie wokół człowieka – jego emocji, potrzeb i obaw – a AI będzie wzmacniać relacje, a nie je zastępować.

  2. AI przejdzie z roli narzędzia do roli silnika wzrostu. Inteligentne rekomendacje, asystenci zakupowi i automatyzacja procesów staną się standardem, ale ich skuteczność będzie zależeć od jakości narracji i tożsamości marki.

  3. Wideo stanie się kluczową walutą zaufania. Marki będą inwestować w szybkie, autentyczne formaty wideo, które pokażą ludzi, kontekst i historię produktu, zamiast opierać się wyłącznie na statycznym contentcie.

  4. Widoczność będzie budowana pod algorytmy rozumienia, nie tylko wyszukiwania. Obecność w treściach, kontekstach i grafach wiedzy AI będzie ważniejsza niż klasyczne SEO oparte wyłącznie na słowach kluczowych.

  5. Własny sklep stanie się centrum dowodzenia w omnichannelu. Marketplace’y pozostaną kanałem akwizycji, ale to sklep własny będzie oferował najlepsze warunki, najwyższą marżę i pełną kontrolę nad doświadczeniem klienta.

  6. Subskrypcje będą budować przewidywalność i relacje. Modele abonamentowe przekształcą się w długoterminowe relacje oparte na wygodzie, automatyzacji i przewidywalnych dostawach, szczególnie w kategoriach first-need.

  7. Globalna sprzedaż będzie wymagała lokalnego zrozumienia. Ekspansja cross-border będzie opierać się na spójnej technologii, lokalnej narracji i pełnej kontroli nad danymi, cenami i logistyką z jednego centrum operacyjnego.

Przeczytaj artykuł: W 2026 roku zwroty w e-commerce zmienią się radykalnie. Prosty proces stanie się obowiązkiem, nie przewagą

Idź do oryginalnego materiału