Tusk o ofiarach powodzi, a Kaczyński... Fake newsy i insynuacje na konferencji szefa PiS

natemat.pl 3 godzin temu
W sobotę (28.09) odbyło się dodatkowe posiedzenie Rady Ministrów. Po nim głos zabrał premier Donald Tusk oraz jego ministrowie, którzy podali najnowsze informacje ws. walki ze skutkami powodzi. Swoje wystąpienie w tej sprawie miał również tego dnia prezes PiS Jarosław Kaczyński, który kwestionował dane o liczbie ofiar powodzi.


– Bardzo zależy mi na tym, abyście państwo informowali o działaniach, jakie w ostatnich dniach i godzinach podejmujecie w sprawie powodzi, nie tylko mnie, ale żeby przede wszystkim zainteresowani mieszkańcy tamtych terenów mogli dokładnie zrozumieć wszystkie aspekty pomocy, tak aby to spotkanie było dla nich jak najbardziej użyteczne – powiedział do swoich ministrów premier Donalda Tusk.

Posiedzenie rządu. Nowe informacje o powodzi


Jego szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał zatem, iż "wypłacono zasiłki już prawie 37 tys. poszkodowanym rodzinom". – Na ten cel zostało uruchomionych 135 mln zł. Natomiast całościowe środki uruchomione na usuwanie skutków powodzi to 622 mln zł – przekazał.

Tusk za to podkreślał, iż "nie ma mowy o naszej dekoncentracji". – Rzeczywiście tych zagrożeń jest coraz mniej, ale fala ciągle jest ponad poziomy alarmowe w województwie zachodniopomorskim i jeszcze musimy poczekać, aż te stany się wszędzie unormują – tłumaczył.

Głos zabrał też nowy minister w jego gabinecie, który zajmuje się walką ze skutkami powodzi, czyli Marcin Kierwiński. – Cały czas trwa szacowanie szkód powodzi, wiemy już o ponad 17 tys. budynków mieszkalnych, ponad 8 tys. budynków gospodarczych i ponad 1 tys. budynków użyteczności publicznej. To pokazuje, jaka jest ranga wyzwania, które przed nami stoi. Jak tylko skończymy szacowanie strat, przystąpimy do ustalania priorytetów, co w pierwszej kolejności będzie odbudowywane i jakimi zasobami – poinformował.

Ale nie tylko Tusk i jego rząd zajmowali się w sobotę tym tematem. Swoje wystąpienia miał także prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało bowiem konsultacje dotyczące przyczyn powodzi pt. "Nikt nie będzie sam".

Kaczyński tymczasem sięga po fake news o ofiarach powodzi


Prezes PiS stwierdził, iż "wiemy z całą pewnością, iż decyzje były podejmowane zbyt późno, a w szczególności nie podjęto decyzji o poinformowaniu osób zamieszkujących te tereny o niebezpieczeństwie i nie podjęto decyzji o ewakuacji, a w każdym razie o jakimś zabezpieczeniu się, w szczególności zabezpieczeniu dobytku".

– Wiemy też, jaka była reakcja władzy w momencie, w którym już nie można było udawać, iż się nie widzi tego, co się dzieje, bo działo się naprawdę bardzo dużo i to bardzo dużo niedobrego. To była reakcja, która miała charakter z jednej strony pewnego rodzaju teatralizacji życia publicznego i to w tym momencie, w którym ta teatralizacja jest najmniej potrzebna, czyli w momencie bardzo ciężkiego kryzysu, na który trzeba bardzo gwałtownie energicznie reagować – podało z jego ust.

Kaczyński podniósł też wątek ofiar, który po prawej stronie sceny politycznej jest używany do dezinformacji. Prawica twierdzi, iż ofiar jest więcej, niż podają służby.

– Nie wiemy (...), jaka była ilość ofiar. Oficjalnie jest podana liczba dziewięć ofiar śmiertelnych, ale są liczne informacje, prawdziwe albo nieprawdziwe, w tej chwili nie rozstrzygam, żeby było tych ofiar więcej. No i są najwyraźniej mechanizmy, które powodują, iż te informacje nie są przynajmniej oficjalnie przekazywane – powiedział prezes PiS. Jak dodał, wypada to zweryfikować. Taką samą taktykę ma też Konfederacja i Krzysztof Bosak, o czym szerzej pisaliśmy tutaj.



Podkreślmy jeszcze, iż Komendant Główny Policji w sobotę podał nową liczbę ofiar śmiertelnych powodzi. – Liczba wynosi w tej chwili dziewięć – oświadczył nadinsp. Marek Boroń. Jedna osoba jest przez cały czas poszukiwana.

Idź do oryginalnego materiału