ByteDance, technologiczny gigant, który stoi za TikTokiem, zaprezentował dwa generatory wideo: PixelDance i Seaweed. Możliwe, iż przed nami przełom w dziedzinie social mediów.
- Twórcy TikToka przygotowali nowe generatory wideo oparte na AI.
- Chińska firma powoli prześciga OpenAI, dotychczasowego lidera branży.
TikTokowe generatory wideo AI
Generatory przedstawiono na wydarzeniu w Shenzhen. Warto dodać, iż w tej chwili są dostępne w wersji beta i tylko dla ograniczonej liczby użytkowników. Wszystko może się jednak zmienić w przyszłym miesiącu – wtedy mogą być już ogólnodostępne.
PixelDance pozwala tworzyć animacje postaci – generując jednak tylko krótkie, 10-sekundowe filmiki. Te przedstawiają jednak realistyczne ruchy postaci – człowieka lub zwierzęcia.
Jak wskazują eksperci, największa moc PixelDance tkwi w możliwości generowania “ujęć wielokrotnych”. Udaje się zachować spójność wyglądu postaci, proporcji ich wyglądu, a choćby szczegóły otoczenia.
I tu mamy przełom. Znika bowiem największy dotąd problem: AI dotąd nie radziła sobie właśnie z tymi wymienionymi elementami.
Do tego program jest dość prosty w obsłudze: wystarczy dobrze opisać pracę kamery i scenę, a AI zajmuje się całą “reżyserią”.
Do tego dochodzi Seaweed. Ten program generuje już wideo, które są dłuższe – realizowane są choćby 30 sekund. Możliwe będzie tworzenie jednak choćby 2-minutowych filmów.
OpenAI zostanie w tyle?
Sora firmy OpenAI może generować video, które mają 60 sekund. Tyle iż Chińczycy mogą niedługo wyprzedzić swoich amerykańskich rywali. Widać to na przykładzie powyższych projektów.
Po piętach gigantom depcze też Kuaishou, firma z Chin, która posiada w ofercie Kling AI, model sztucznej inteligencji, który też generuje wideo. I ta aplikacja pozwala tworzyć dwuminutowe filmy, przewyższając choćby możliwości Sory.
Jak na razie korzysta z niego 2,6 miliona użytkowników, którzy łącznie wygenerowali już aż 27 milionów filmów.
Kolejny dostępny na rynku model to Pika Labs (najnowsza wersja: 1.5), który też oferuje możliwość tworzenia realistycznych nagrań. Jest dostępny do testowania na oficjalnej stronie Pika.
Sry, we forgot our password.
PIKA 1.5 IS HERE.
With more realistic movement, big screen shots, and mind-blowing Pikaffects that break the laws of physics, there’s more to love about Pika than ever before.
Try it. pic.twitter.com/lOEVZIRygx
— Pika (@pika_labs) October 1, 2024
Pika 1.5 is pretty wild. When I said generative AI would let us edit reality, this is not what I had in mind… lol pic.twitter.com/xeRILX1byh
— Bilawal Sidhu (@bilawalsidhu) October 1, 2024
Szansa czy zagrożenie?
Wszystko to może zrewolucjonizować rynek filmowy, zwłaszcza animacji. Może nie wyprze ludzi z rynku, ale usprawni ich pracę.
Jest jednak i ciemna strona medalu. Oszuści mogą zacząć generować coraz to bardziej realistycznie wyglądające nagrania video – deep fake’i, którymi będą oszukiwać naiwnych inwestorów.
Służby państw mogą wykorzystywać nowe technologie w celu siania dezinformacji, np. kompromitowania znanych polityków.
Jak widać, rozwój AI ma i jasne, i ciemne strony. Piłka jest teraz po stronie regulatorów, którzy powinni stworzyć przepisy, które pozwolą zniwelować negatywny wpływ nowej technologii na nasz świat, nie niszcząc przy tym innowacji.