Tyle macie z tego AI w firmie. Piękny dowód owczego pędu po straty

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

Wbrew obietnicom o rewolucji, generatywna AI daje efekty tylko garstce firm. Przedsiębiorstwa inwestują bajońskie sumy w systemy i narzędzia AI, ale tylko 5 proc. z nich może pochwalić się realnym zyskiem z tytułu „wdrożenia sztucznej inteligencji”.

Sztuczna inteligencja to w tej chwili najgorętsze słowo w słowniku każdego modnego dyrektora generalnego. Choć na prawo i lewo jesteśmy straszeni obietnicami odebrania pracy przez zautomatyzowane systemy i bycia wygryzionymi ze stanowisk o ile „nie nauczymy się klikać w CzataDżiPiTi”, to już tak głośno nie mówi się o tym, jak firmy przepalają pieniądze na wprowadzenie „EjAj”. Ajajaj.

„Innowacyjna AI” to w tej chwili top 1 sposób na przepalanie pieniędzy w przedsiębiorstwach

Nowe badanie przeprowadzone na Massachusetts Institute of Technology (MIT) pokazuje, iż biznesowe eksperymenty z generatywną sztuczną inteligencją kończą się niemal wyłącznie porażką. Zgodnie z treścią raportu „The GenAI Divide: State of AI in Business 2025”, aż 95 proc. pilotażowych wdrożeń generatywnej AI w przedsiębiorstwach nie przynosi oczekiwanych rezultatów – zamiast szybkiego wzrostu przychodów mamy stagnację i rozczarowanie.

To duży kontrast wobec oczekiwań rynku, który tylko w pierwszej połowie 2025 roku wpompował w startupy AI ponad 44 miliardy dolarów – więcej niż w całym roku 2024. Inwestorzy, jak podkreślają analitycy, zakładają bezprecedensowy skok produktywności, który w praktyce nie nadchodzi. O wynikach badania jako pierwsze poinformowało Fortune, podkreślając, iż tylko około 5 proc. projektów generatywnej AI faktycznie przyspiesza rozwój firm.

Co stoi za tak niskim odsetkiem sukcesów? Badacze wskazują przede wszystkim na błędy w integracji narzędzi ze środowiskiem pracy. Elastyczne czaty pokroju ChatGPT sprawdzają się u indywidualnych użytkowników, ale w dużych organizacjach zatrzymują się na etapie pilotażu, nie ucząc się ani nie adaptując do firmowych procesów. Do tego dochodzi błędna alokacja zasobów: ponad połowa budżetów na AI trafia do działów sprzedaży i marketingu, podczas gdy najlepsze zwroty MIT odnotowało w obszarze automatyzacji zaplecza, redukcji outsourcingu i cięcia kosztów operacyjnych.

Autorzy raportu zauważają też, iż firmy znacznie częściej ponoszą porażkę, gdy próbują samodzielnie budować własne systemy, zamiast korzystać z rozwiązań zewnętrznych dostawców. Jak pokazują dane zebrane przez MIT, zakup specjalistycznych narzędzi i budowa partnerstw daje sukces w dwóch trzecich przypadków, podczas gdy projekty rozwijane „na własną rękę” zawodzą dwa razy częściej.

Na rynku pracy zmiany widać już teraz – szczególnie w obszarze obsługi klienta i prostych ról administracyjnych.

Zamiast fali masowych zwolnień firmy coraz częściej po prostu nie uzupełniają wakatów, gdy te się pojawiają. Raport MIT wskazuje także na istnienie potencjalnie niebezpiecznego zjawiska „shadow AI”, czyli korzystania z narzędzi AI, które nie zostały zatwierdzone przez dział IT lub dział bezpieczeństwa firmy. Takimi może być np. użycie ChatGPT na służbowym komputerze lub rozmowa z Gemini na telefonie w miejscu pracy. Użycie „Shadow AI” może prowadzić nie tylko do nieautoryzowanego dostępu do danych, ale i spadku produktywności pracowników.

Więcej na temat sztucznej inteligencji:

Idź do oryginalnego materiału