
Apple od lat broni szyfrowania end-to-end (E2EE), choćby wycofując część usług w Wielkiej Brytanii, by nie osłabić prywatności globalnie.
Po latach sporów z FBI i presji polityków, sytuacja w USA zmieniła się diametralnie – Federalna Komisja Handlu (FTC) wezwała Apple i inne firmy technologiczne do niewprowadzania backdoorów narzucanych przez regulacje, m.in. unijną Digital Services Act (DSA).
FTC ostrzegło, iż kompromisy w E2EE mogą łamać amerykańskie prawo dotyczące wprowadzania konsumentów w błąd, jeżeli firmy obiecują pełne szyfrowanie, a w praktyce go nie stosują.
FTC napisała teraz do tych samych firm z prośbą o zapewnienie, iż nie będą się do nich stosować, jak podało Wired.
Temat listu: European Digital Services Act nie może być stosowany, jeżeli zagraża wolności słowa, a przede wszystkim bezpieczeństwu obywateli USA.
Mówi się w nim, iż amerykańscy giganci technologiczni, którzy naruszają E2EE, mogą łamać amerykańskie prawo dotyczące oszukańczych praktyk.
Firmy, które obiecują, iż ich usługi są bezpieczne lub szyfrowane, ale nie stosują szyfrowania end-to-end w stosownych przypadkach, mogą oszukiwać konsumentów, którzy zasadnie oczekują takiego poziomu prywatności.
To zwrot o 180 stopni – od wcześniejszych gróźb wobec Apple za brak współpracy z FBI, po obecne groźby konsekwencji prawnych za ewentualne złamanie szyfrowania.
Wielka Brytania rezygnuje z żądania „backdoor” w iCloud
Jeśli artykuł USA wspiera Apple w sprawie silnego szyfrowania nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.