Zastanawia mnie czasem jak to możliwe, iż miasto Wrocław nie jest w stanie wybudować choćby kilku kilometrów linii tramwajowej, twierdząc, iż nie dostanie unijnego dofinansowania. Zwłaszcza kiedy słychać o gigantycznych inwestycjach w innych miastach, a zwłaszcza w Warszawie, która nie tylko dostała 3 mld na metro, ale też miliard złotych na tramwaje. Stąd wątpliwości mieszkańca prowincji, czy środki unijne są równo rozdysponowywane między miastami? Czy można zauważyć różnice w tym, w co się inwestuje?