Większość z nas kojarzy sztuczną inteligencję (AI) głównie z jej interakcją z ludźmi, ale co, jeżeli AI działa wyłącznie między sobą? Startup Altera postanowił to sprawdzić i przeprowadził eksperyment w świecie gry Minecraft, który nazwano Project Sid. Wynik? Powstała społeczność AI, która rozwijała zawody, tworzyła zasady współżycia, a nawet… własną religię. Eksperyment ujawnił fascynujące mechanizmy naśladujące ludzkie zachowania w niewiarygodnym stopniu.
Od tekstowych podpowiedzi do społeczności w pełnej skali
W ramach Project Sid zaprogramowano do 1 000 botów kontrolowanych przez AI, które mogły swobodnie współdziałać w otwartym świecie Minecrafta. Każdy z botów był oparty na modelu językowym (LLM, Large Language Model) i wyposażony w moduły zadań. Eksperyment rozpoczął się ostrożnie – kilka tekstowych wskazówek w świecie gry dało początek całej symulacji. Od tego momentu AI działała samodzielnie, wchłaniając i analizując nowe informacje oraz modyfikując swoje decyzje na ich podstawie.
Już po chwili można było zauważyć, jak osobowości poszczególnych postaci różnicowały się na bardziej towarzyskie i introwertyczne. To, jak zachowywały się w interakcjach, miało wpływ na ich dalsze działania – bardziej życzliwe boty były chętniej wybierane jako partnerzy do współpracy.
Gdy społeczności zaczęły rosnąć, postaci przyjmowały różne role społeczne. Rolnicy, strażnicy, budowniczowie, a choćby artyści zajmujący się ozdabianiem osad – każdy z nich pełnił na nowo przyjętej wiosce istotną funkcję.
Postanowiono także wprowadzić system podatkowy, aby przypominał bardziej złożone ludzkie społeczeństwo. W efekcie boty zaczęły debatować i głosować nad wspólnymi wydatkami i regułami, co wykształciło frakcje pro- i anty-podatkowe. Czyste naśladownictwo ludzkich zachowań politycznych!
Kultura, religia i batalię na makowe kluski
Najbardziej zaskakującym fragmentem eksperymentu była skala, którą osiągnęła symulacja. W momencie, gdy świat Minecrafta „zamieszkiwało” 500 agentów AI, społeczność zaczęła imitować współczesną kulturę. Od wspólnych hobby, ekologii, aż po… Pastafarianizm. Wirtualna społeczność przejęła parodystyczną religię, doskonale znaną z czczenia Latającego Potwora Spaghetti. Wszystko zaczęło się od grupy „kapłanów”, którzy roznosili religijne idee w wioskach. gwałtownie rozpowszechniły się one dzięki mechanizmów podobnych do tych, jakie znamy z historii rozwoju prawdziwych religii i kultur.
Można jednak uspokoić: AI nie „wybiera” religii świadomie, co oznacza, iż nie jest to przejaw samoświadomości. Postępowanie botów opierało się wyłącznie na danych wejściowych oraz analizie schematów komunikacji zaimplementowanych w modelu. Jednak efekt końcowy mógłby zmylić niejednego obserwatora.
Dlaczego to się liczy?
Mimo iż całość może brzmieć jak ciekawostka z gry wideo, wyniki mają realne zastosowanie w badaniach społecznych oraz planowaniu polityki publicznej. Altera wierzy, iż symulacje takie jak Project Sid mogą pomóc lepiej zrozumieć ludzkie reakcje w różnych scenariuszach, od wprowadzania nowych regulacji po zarządzanie kryzysowe.
Jak podsumowali badacze: „Te symulacje […] pokazują, iż agenci są zdolni do znaczącego postępu – autonomicznie rozwijając wyspecjalizowane role, przestrzegając i zmieniając wspólne zasady oraz angażując się w transmisję kulturową i religijną.”
Na razie jednak pozostaje nam podziwiać, jak AI wirtualnie (i całkiem nieźle) symuluje nasze zachowania – od rozwijania własnych wiosek, przez debaty polityczne, aż po nieodparte pragnienie ubóstwiania makaronu.