W Rosji zbanowali już choćby FaceTime od Apple’a. Bo służby mają problem z podglądaniem

konto.spidersweb.pl 10 godzin temu

W Rosji blokada FaceTime to kolejny dowód, iż prywatność traktuje się jak wroga państwowego. Szyfrowanie rozmów nie pasuje do systemu putinowskiego, wobec czego organy federalne postanowiły usunąć problem – czyli całą aplikację Apple’a.

Rosja oficjalnie zablokowała rozmowy wideo i audio przez FaceTime, wpisując aplikację Apple’a na listę usług „wykorzystywanych do działalności przestępczej”. To kolejny etap ograniczeń wymierzonych w szyfrowane komunikatory i zagraniczne platformy, które – według władz w Moskwie – utrudniają służbom dostęp do treści rozmów.

Rosyjska blokada FaceTime to pokaz jak daleko zaszła obsesja kontroli nad obywatelami

Decyzję potwierdził w czwartek regulator Roskomnadzor, powołując się na informacje od organów ścigania. W oświadczeniu dla prasy stwierdzono, iż FaceTime ma być używany „do organizowania i przeprowadzania ataków terrorystycznych, rekrutacji sprawców oraz popełniania oszustw”. Nie przedstawiono jednak żadnych dowodów na poparcie tych twierdzeń. Apple nie skomentował decyzji.

Technicznie aplikacja przez cały czas działa, ale próby połączeń kończą się komunikatem „Użytkownik niedostępny”. Użytkownicy relacjonują, iż osoby po drugiej stronie widzą przychodzący sygnał, ale połączenie nie dochodzi do skutku. Bez problemu łączą się tylko ci, którzy korzystają z VPN-ów – te jednak również są w Rosji regularnie blokowane.

Według rosyjskich ekspertów ds. praw cyfrowych rosnąca popularność FaceTime była przewidywalną konsekwencją wcześniejszych ograniczeń dotyczących WhatsAppa i Telegrama. Po tym, jak władze zablokowały połączenia głosowe w obu usługach, część użytkowników przeniosła się właśnie na platformę Apple’a. To zwiększyło presję na Roskomnadzor – rosyjski federalny organ wykonawczy odpowiedzialny za kontrolowanie i cenzurowanie rosyjskich środków masowego przekazu, który od miesięcy zaostrza kurs wobec aplikacji nieudostępniających danych Federalnej Służbie Bezpieczeństwa.

Apple od lat utrzymuje, iż nie może spełnić tego typu żądań, bo rozmowy w FaceTime są chronione szyfrowaniem end-to-end (E2EE). Dla Kremla to problem systemowy: jeżeli FSB nie może przechwycić komunikacji, aplikacja zostaje oznaczona jako zagrożenie. W ostatnich latach podobny los spotkał m.in. Snapchata, Vibera, Signala, Roblox, czy YouTube’a.

Rosyjskie władze równolegle promują własną platformę Max – państwowy komunikator, który według krytyków zapewnia służbom bezpośredni wgląd w treści rozmów. Twórcy Maxa otwarcie deklarują współpracę z organami ścigania, a aplikacja nie stosuje szyfrowania end-to-end.

Od początku 2022 r. Roskomnadzor prowadzi wielotorową kampanię mającą zwiększyć kontrolę nad komunikacją w internecie. Obejmuje ona blokowanie zachodnich portali, ograniczanie usług chmurowych, a w ostatnich miesiącach także masowe wyłączanie dostępu do internetu mobilnego. Oficjalnie – by zapobiegać atakom dronów. Niezależni analitycy wskazują jednak, iż celem jest przede wszystkim centralizacja nadzoru i inwigilacja społeczeństwa.

No i tak to się żyje w cyfrowej Rosji:

Idź do oryginalnego materiału