W tym roku Intel może ogłosić pierwszą stratę od 38 lat

itbiznes.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Pat Gelsinger Intel


Pat Gelsinger podjął trzy lata temu ambitną misję odbudowy amerykańskiej potęgi przemysłowej, jaką jest Intel. Obiecywał przywrócenie spółce dawnej świetności, ale seria błędów i niepowodzeń mocno podkopała jego plany, a firma może w tym roku ogłosić pierwszą od prawie 40 lat stratę.

Jednym z największych strategicznych posunięć Gelsingera było ponowne skierowanie firmy w stronę produkcji własnych chipów. Intel miał korzystny układ z tajwańskim gigantem TSMC, który oferował możliwość produkcji chipów po niższych kosztach — tajwański gigant zgodził się na rabat w wysokości około 40% na produkcję wafli dla procesu 3 nm, kluczowych w dzisiejszej produkcji chipów. Jednak Gelsinger zaszkodził tej relacji swoimi komentarzami, które podkreślały napięcie polityczne między Tajwanem a Chinami. Stwierdzenia CEO, takie jak „Tajwan nie jest stabilnym miejscem”, wywołały reakcję TSMC, które w odwecie wycofało rabat, a to znacząco obniżyło rentowność przedsięwzięcia.

Pat Gelsinger / Źródło: Intel Corporation

Podczas publicznych wystąpień oficjele TSMC nie komentowali sprawy, jednak wewnętrznie firma wyraziła swoje niezadowolenie z komentarzy Gelsingera. Ten incydent to tylko jeden z serii błędów, jakie popełnił CEO, próbując przywrócić Intelowi dawną pozycję lidera.

Zaznaczyć jednak trzeba, iż Gelsinger odziedziczył firmę w trudnym momencie: Intel stracił przewagę w technologii produkcji chipów i zrezygnował z szansy na rozwój w kluczowych rynkach, takich jak produkcja chipów dla telefonów komórkowych i sztucznej inteligencji (mimo prób, Gaudi nie nadąża za konkurencją).

Rozbudowane obietnice i problemy z produkcją

Ambicje Gelsingera obejmowały przemianę Intela w „foundry” – firmę produkującą chipy na zamówienie innych przedsiębiorstw. Jednak prace nad kluczową technologią 18A napotkały liczne opóźnienia i problemy techniczne, co zniechęciło klientów do korzystania z usług firmy. Jak podkreśla analityk Goldman Sachs Toshiya Hari, w czasie gdy TSMC zapewnia sprawną produkcję dla takich firm jak Apple i Qualcomm, Intel nie może sprostać konkurencyjności i niezawodności tajwańskiego giganta.

Jednak nadzieje amerykańskiego rządu na odbudowę przemysłu półprzewodników na terenie USA, również dzięki planom Intela, pozostają żywe. Administracja Bidena, w ramach ustawy CHIPS, zainwestowała miliardy dolarów w rozwój amerykańskiego przemysłu półprzewodników, widząc w Intelu potencjalnego lidera. Choć firma otrzymała dotacje w wysokości ponad 11 miliardów dolarów, przez cały czas nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań, a rosnące koszty i straty zmusiły firmę do restrukturyzacji i zwolnienia ponad 15 tysięcy pracowników.

Intel walczy z konkurencją w obszarze AI

Firma ma również trudności w walce o rynek sztucznej inteligencji (AI). Gelsinger z entuzjazmem zapowiadał sukcesy na tym rynku, deklarując wartość transakcji na co najmniej miliard dolarów, ale przewidywania okazały się znacznie przesadzone, a rzeczywistość była bliższa 500 milionom dolarów. Dodatkowo wysoce konkurencyjna Nvidia, dzięki swoim układom GPU, dominuje w branży AI, co stanowi wyzwanie dla innych.

Opóźnienia w kluczowych projektach

Intel zainwestował ponad 60 miliardów dolarów w rozbudowę swoich zakładów, w tym w projekt technologii 18A, który miał przywrócić firmie pozycję lidera w produkcji chipów. Jednak według wewnętrznych źródeł, technologia ta przez cały czas boryka się z problemami. Broadcom oraz inni potencjalni klienci zgłaszali niezadowolenie z niskiej jakości testowych chipów, co wpłynęło na ich decyzje o współpracy.

Na dziś Intel oczekuje, iż proces 18A będzie gotowy do masowej produkcji w 2025 roku, ale eksperci przewidują, iż pełne wdrożenie technologii może zostać opóźnione.

To wszystko powoduje, iż jednym z najpoważniejszych problemów, z jakimi walczy dziś amerykański gigant, jest prognozowana strata finansowa na ten rok. Analitycy przewidują, iż może ona wynieść aż 3,68 miliarda dolarów i oznaczałoby to pierwszą roczną stratę firmy od 1986 roku.

Nadzieja na odwrócenie losów

Mimo licznych trudności Gelsinger jest optymistycznie nastawiony do planu naprawy Intela.

Jestem bardzo pewny, iż to się uda – stwierdził w rozmowie z Reutersem.

Przed Gelsingerem stoi jedno z największych wyzwań w historii amerykańskiego biznesu, a konkurencja nie śpi. Z naszego punktu widzenia również warto by było, aby plan się powiódł, bo firma jest mocno obecna w kraju i rozwój R&D w Gdańsku oraz budowa zakładu pod Wrocławiem jest szansą również dla nas.

Idź do oryginalnego materiału