Warszawski sąd zakończył proces przeciwko założycielowi i administratorowi serwisu internetowego Roksa.pl, portalu skierowanego do dorosłych. Właściciel strony został skazany na zapłacenie olbrzymiej grzywny oraz zwrotu wielomilionowych zarobków.

W dobie internetu, kiedy granice między legalnością a nielegalnymi działaniami są często niejasne, coraz więcej kontrowersji wzbudzają serwisy oferujące dorosłym kontent o charakterze erotycznym. Roksa.pl, podobnie jak wiele innych stron, pozwalał na publikację ogłoszeń towarzyskich, z których korzystały tysiące osób. Choć dla wielu taka forma zarabiania pieniędzy wydaje się normalna, to nie wszystkie aspekty działalności tego typu portali są zgodne z prawem.

Wyrok w sprawie założyciela Roksa.pl

Aresztowanie założyciela portalu Roksa.pl miało miejsce 12 marca 2022 roku, kiedy to na polecenie Prokuratury Krajowej przeprowadzono szereg działań związanych z działalnością strony. Portal funkcjonował od ponad dekady, oferując miejsce na reklamy usług o charakterze seksualnym, za które właściciel pobierał opłaty.

Z informacji udostępnionych przez prokuraturę wynika, iż mężczyzna był oskarżony o „promowanie prostytucji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez umieszczanie płatnych ogłoszeń na portalu”. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. zł założyciel strony został tymczasowo zwolniony, jednak musiał poddać się dozorowi policji i zakazowi opuszczania kraju.

W lipcu 2023 roku prokuratura przesłała do Sądu Rejonowego w Warszawie-Śródmieściu akt oskarżenia, w którym ujawniono, iż od 1 stycznia 2008 r. do dnia aresztowania, właściciel Roksa.pl uczynił z przestępczej działalności stałe źródło dochodu.

Miliony złotych zysków z serwisu

Oskarżony zarobił na swojej stronie internetowej co najmniej 56 211 032,75 zł. Postawiono także zarzuty trzem innym osobom związanym z działalnością portalu, które miały zajmować się obsługą klientów i transakcji finansowych.

Ostateczny wyrok i jego konsekwencje

Dnia 20 października 2023 r. sąd wydał wyrok: właściciel portalu Roksa.pl został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lat oraz musi zapłacić grzywnę w wysokości 204 tys. zł. Ponadto zobowiązano go do zwrotu 8 982 066,70 zł, będących równowartością uzyskanych nielegalnie korzyści.

W przypadku pozostałych oskarżonych postępowanie zostało warunkowo zawieszone na okres trzech lat. Zostali oni również zobowiązani do wpłacenia 40 tys. zł na cele charytatywne.

Sprawa ta jest kolejnym przykładem na to, jak polskie sądy podchodzą do regulacji działalności internetowych serwisów dla dorosłych, które balansują na granicy prawa.