Windows 10 ESU. Microsoft wprowadza rozszerzone wsparcie bezpieczeństwa z opóźnieniem

ittechblog.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: Windows


W świecie technologii nic nie dzieje się tak szybko, jakbyśmy tego chcieli. Microsoft zapowiedział program rozszerzonych aktualizacji bezpieczeństwa dla Windows 10, ale jego wdrażanie przypomina raczej powolny maraton niż sprint. Wielu użytkowników z niepokojem spogląda na kalendarz, zastanawiając się, czy zdążą przed październikiem 2025 roku. Frustracja narasta wśród właścicieli komputerów z Windows 10, którzy nie mogą przygotować się na zbliżający się koniec wsparcia. Microsoft zapewnia, iż wszyscy zdążą przed terminem, ale tempo wdrażania budzi poważne wątpliwości co do realności tych obietnic.

Użytkownicy czekają na kreator zapisu

Program rozszerzonych aktualizacji bezpieczeństwa miał być prostym rozwiązaniem dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą przejść na Windows 11. W praktyce okazuje się, iż proces wdrażania funkcji zapisu do ESU przebiega znacznie wolniej i mniej przewidywalnie niż zakładano. Przycisk umożliwiający zapisanie się do programu powinien pojawić się w panelu Windows Update, jednak wielu użytkowników wciąż go tam nie znajduje.

Czytaj też: Microsoft Advertising zmienia zasady gry. Remarketing oparty na wyświetleniach bez kliknięć

Nie ma również żadnego sposobu na przyspieszenie tego procesu, pozostaje jedynie czekanie na decyzję algorytmów Microsoftu dotyczącą tego, kto i kiedy otrzyma dostęp do kreatora. Powolne wdrażanie może być konsekwencją wcześniejszych problemów technicznych. W połowie sierpnia Microsoft wydał łatkę KB5041587, która naprawiła błąd powodujący awarię kreatora zapisu u części użytkowników. Ta sytuacja prawdopodobnie skłoniła firmę do przyjęcia bardziej ostrożnej strategii fazowego wprowadzania funkcji.

Obserwatorzy branży sugerują, iż Microsoft celowo zwolnił tempo, aby uniknąć przeciążenia swoich systemów lub powtórzenia błędów z przeszłości. Firma potwierdza stopniowe rozszerzanie dostępu, jednak nie podaje konkretnych terminów ani kryteriów wyboru użytkowników. Program ESU oferuje użytkownikom kilka możliwości przedłużenia wsparcia Windows 10 do października 2026 roku. Płatna opcja kosztuje 30 USD (około 110 zł) rocznie dla indywidualnych konsumentów, ale dostępna jest również darmowa alternatywa.

Czytaj też: Microsoft ogranicza e-maile z domen onmicrosoft.com. Nowe limity już od grudnia 2025 roku

Darmowe rozszerzone aktualizacje wymagają synchronizacji ustawień komputera z OneDrive. Dla użytkowników, którzy już korzystają z tej funkcji, to rozwiązanie nie stanowi większego problemu. Trzecią możliwością jest wykorzystanie 1000 punktów Microsoft Rewards do uzyskania dostępu do programu.

Wszystkie opcje programu ESU wymagają posiadania konta Microsoft, co budzi krytykę wśród użytkowników dbających o prywatność. Ten wymóg może zrazić choćby tych, którzy są gotowi zapłacić za dalsze wsparcie, ale nie chcą wiązać się z usługami chmury obliczeniowej Microsoftu. Firma nie przewiduje alternatywnych sposobów dostępu do rozszerzonych aktualizacji bez konta Microsoft, co oznacza, iż użytkownicy muszą zaakceptować ten warunek lub pozostać bez wsparcia bezpieczeństwa.

Microsoft równolegle intensyfikuje wysiłki mające na celu zachęcenie użytkowników do przejścia na Windows 11. Po ostatniej sierpniowej aktualizacji firma zaczęła wyświetlać pełnoekranowe powiadomienia namawiające do aktualizacji systemu. Strategia ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście faktu, iż Windows 10 przez cały czas stanowi ponad 70% wszystkich instalacji Windows. Tak duża baza użytkowników oznacza, iż miliony komputerów mogą zostać bez wsparcia bezpieczeństwa, jeżeli ich właściciele nie podejmą działań przed październikiem 2025 roku.

Czytaj też: Wymuszają aktualizację aplikacji? UOKiK przygląda się sprawie i szykuje zmiany

Program rozszerzonych aktualizacji nie jest trwałym rozwiązaniem, to jedynie most do ostatecznej migracji. ESU nie adresuje problemów z kompatybilnością sprzętu, które uniemożliwiają wielu użytkownikom aktualizację do Windows 11. Starsze komputery, które nie spełniają wymagań sprzętowych nowszego systemu, przez cały czas będą miały ten sam problem po roku dodatkowego wsparcia.

Następna duża aktualizacja dla Windows 10 planowana jest na 9 września 2025 roku, co może przyspieszyć wdrażanie opcji ESU. Eksperci ostrzegają, iż niezaktualizowane systemy po terminie zakończenia wsparcia będą szczególnie narażone na cyberzagrożenia, stając się głównym celem dla przestępców internetowych. Program ESU daje użytkownikom dodatkowy rok na przygotowanie się do migracji lub wymiany sprzętu, jednak nie rozwiązuje fundamentalnych problemów związanych z końcem życia Windows 10. Microsoft jasno sygnalizuje, iż przyszłość należy do Windows 11, a rozszerzone wsparcie to jedynie czasowa ulga dla tych, którzy potrzebują więcej czasu w przejście.

Chociaż program ESU stanowi pewne wyjście awaryjne dla użytkowników Windows 10, jego wdrożenie pozostawia wiele do życzenia. Wolne tempo wprowadzania funkcji zapisu budzi niepokój, szczególnie wobec zbliżającego się terminu końca wsparcia. Microsoft prawdopodobnie liczy na to, iż większość użytkowników ostatecznie przejdzie na Windows 11, ale realia pokazują, iż wiele starszych urządzeń po prostu nie spełnia wymagań systemowych.

Idź do oryginalnego materiału