Ostatnie aktualizacje systemu Windows 10 to istny rollercoaster. Doczekaliśmy się bowiem drobnego patcha poprawiającego błędy, zwiększającego bezpieczeństwo oraz wprowadzającego kontrowersyjną funkcjonalność. Niektórzy użytkownicy zaczęli natomiast zgłaszać problemy z poprzednią (listopadową) aktualizacją – ta nie jest w stanie się do końca zainstalować, co wywołuje zrozumiałą frustrację. Czy producent niedługo zlikwiduje problem ku uciesze konsumentów odmawiających przejścia na tzw. jedenastkę?
Nowa aktualizacja systemu Windows 10 już jest
Zacznijmy może od nieco bardziej pozytywnych wieści. Windows 10 otrzymał aktualizację oznaczoną numerem KB5049981, więc każda zainteresowana osoba może udać się do sekcji Windows Update i pobrać styczniową łatkę. Gdy przejdziecie przez ten proces, to tak naprawdę będziecie w stanie dostrzec wyłącznie jeden nowy element na łamach oprogramowania. Mogę też się założyć, iż nie zaczniecie na jego widok skakać z radości.
- Sprawdź także: Porzucenie systemu Windows 10 jeszcze nigdy nie było prostsze
Mowa bowiem o usprawnieniu menu Start poprzez dodanie tam sugestii aplikacji pochodzących od zewnętrznych programistów. jeżeli więc potrzebowaliście kolejnych reklam, to proszę bardzo – oto one. Microsoft zaczął umieszczać propozycje usług, by nieco bardziej zachęcić użytkowników do korzystania z autorskiego sklepu. Na szczęście z nowości można bez większego problemu zrezygnować. Wystarczy udać się do sekcji ustawień, przejść do zakładki Personalizacja > Start i odznaczyć przełącznik dotyczący okazjonalnych rekomendacji.
Poza tym konsumenci mogą liczyć na szereg poprawek wcześniej zgłoszonych błędów. Zlikwidowano chociażby problem dotyczący przenoszenia plików w inne niż wskazane miejsce. Tym samym zawartość zaczęła być nieprawidłowo przechowywana w chmurze, co słusznie irytowało konsumentów. Poza tym wyeliminowano kłopot występujący podczas tworzenia kopii zapasowych. Nie da się ukryć, iż mówimy o naprawdę przydatnych usprawnieniach. Oprócz tego zadbano o zwiększenie bezpieczeństwa oprogramowania, przez co pozostało mniej podatne na ataki cyberprzestępców.
Poprzednia aktualizacja to natomiast inna bajka
Jeśli zaś chodzi o drugą stronę modelu, to należy cofnąć się do listopada, gdy światło dzienne ujrzał build oznaczony numerem KB5048239. Jak się okazuje, nie wszyscy internauci mają okazję zainstalować wspomnianą aktualizację. Dosyć gwałtownie zaczęły pojawiać się zgłoszenia informujące o występowaniu błędu 0x80070643 podczas próby zainstalowania patcha.
Dlaczego więc poruszamy tę kwestię po tak długim czasie? Cóż, producent postanowił udostępnić problematyczny update raz jeszcze i… konsumenci raz jeszcze zaczęli dostrzegać błędy przy jego instalacji. Sprawa jest stosunkowo powszechna, ale posiada różne objawy. Niektórzy bez przerwy widzą postęp wynoszący 0%, natomiast u części osób aktualizacja jest nieustannie przerywana i rozpoczynana na nowo. To niezwykle irytujące i pozostaje mieć nadzieję, iż Microsoft niedługo zajmie się kłopotem.
- Przeczytaj również: Komedia. Reklama Windows 11 psuje Windows 10
Warto też przypomnieć, iż już 14 października 2025 roku dojdzie do oficjalnego zakończenia wsparcia dla systemu Windows 10. Wtedy też oprogramowanie przestanie otrzymywać jakiekolwiek aktualizacje czy poprawki zabezpieczeń. Jedynym rozwiązaniem jest przejście na tzw. jedenastkę lub zapłacenie za dodatkowy rok obsługi.
Źródło: Windows Latest, Neowin / Zdjęcie otwierające: Microsoft