Windows 11 aktualizuje się inaczej. I to nie jest dobra wiadomość

konto.spidersweb.pl 2 dni temu

Microsoft wprowadził nowość do systemu, która zmienia podejście do aktualizacji. Łatwiej będzie zainstalować najnowszego Windowsa 11 – choćby na starszym Windows 10.

W ostatnich tygodniach system Windows 11 to kompletny chaos. Aktualizacje wprowadzające nowe funkcje przynoszą mnóstwo błędów. Microsoft co prawda stara się je załatać, ale cały czas pojawiają się nowe. Teraz gigant chce nas zachęcić do aktualizacji do systemu, w którym prawdopodobieństwo pojawienia się błędów jest największe.

Microsoft ułatwia aktualizację do Windowsa 11 25H2. Pobiera go w tle

Sprawa wygląda tak, iż Microsoft po cichu zaktualizował dokumentację znanych problemów i komunikatów dotyczących Windowsa 11 25H2. Gigant potwierdził w krótkiej notatce, iż zaczęto wdrażanie aktualizacji oparte na uczeniu maszynowym.

Dotychczas to wyglądało w taki sposób, iż tegoroczna aktualizacja nie pojawiała się choćby po aktywacji przełącznika „Pobierz najnowsze aktualizacje”. Teraz natomiast gigant podchodzi inaczej do sprawy – niezależnie czy używamy systemu Windows 10, czy Windowsa 11 23H2, zobaczymy tylko możliwość instalacji wydania jedenastki oznaczonej numerem 25H2.

Serwis Windows Latest zauważył to we własnym komputerze z Windows 10. Już wcześniej potwierdzono, iż opcja trafi do Windowsa 11 w starszych wersjach takich jak 23H2. Przełącznik jest teraz bezpośrednio powiązany z 25H2. Komunikat brzmi:

Rozpoczęło się inteligentne wdrażanie oparte na uczeniu maszynowym dla urządzeń z systemami Windows 11 w wersji Home i Pro (24H2), które nie są zarządzane przez działy IT. W ramach stopniowego wdrażania, urządzenia te automatycznie otrzymają aktualizację do systemu Windows 11 w wersji 25H2, gdy będą gotowe.

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ podejście do aktualizacji wykorzystujące uczenie maszynowe nie zostało odpowiednio wytłumaczone przez Microsoft. Możemy mieć wrażenie, iż zmiana nie będzie znacząco wpływała na uaktualnienia w komputerze. Wcześniej było bowiem tak, iż system automatycznie pobierał tylko pomniejsze aktualizacje systemu. Czyli takie, które wprowadzają nowe funkcje. Nie pobierano w tle aktualizacji, które sprawią, iż przejdziemy z jednego system na drugi w tak łatwy sposób.

Dotychczas przejście z Windowsa 10 na 11 wymagało zgody użytkownika – system nie pobierał nic bez naszej wiedzy. Natomiast teraz Microsoft się wycwanił i sprawił, iż usługa Windows Update będzie po cichu pobierać Windowsa 25H2 w tle. Dopiero później pozwoli użytkownikowi zdecydować, czy ten chce ją zainstalować, czy też odłożyć na później.

Windows 11 wciąż nie jest pozbawiony problemów

Uczenie maszynowe jest wykorzystywane w celu identyfikacji komputerów, które najbardziej nadają się do aktualizacji. Problemem nowości jest to, iż dzięki niej użytkownik będzie mógł łatwiej niż wcześniej przypadkowo przejść na Windowsa 10 z Windowsa 11. Wcześniejsze wydanie systemu Microsoftu nie jest już oficjalne wspierane i nie otrzymuje nowych funkcji, ale przynajmniej jest wolne od problemów, które sprawiają nowe wersje oprogramowania.

To jednak nie tak, iż system sam się od razu zainstaluje. Wciąż będzie potrzebna wyraźna zgoda ze strony użytkownika. Należy podkreślić fakt, iż Windows będzie pobierał cały system po cichu, zupełnie w tle może wpłynąć na działanie i obciążenie naszej maszyny. Dopóki Microsoft nie naprawi problemów z Windowsem 11 lepiej nie wykonywać większych aktualizacji systemu. Nowe wersje mogą powodować szereg problemów.

Więcej o Windowsie przeczytasz na Spider’s Web:

Idź do oryginalnego materiału