Windows ciągle dryfuje w stronę systemu AI. Co na to użytkownicy?

instalki.pl 4 godzin temu

Szef działu Windows Microsoftu zapowiada wielką rewolucję – Windows ma stać się systemem „agentowym”, czyli zdolnym do samodzielnego działania i rozumienia kontekstu dzięki sztucznej inteligencji. Firma określa ten kierunek jako „Agentic OS”. Kluczową rolę ma w nim odegrać protokół Model Context Protocol (MCP), który połączy aplikacje systemowe z lokalnymi agentami AI.

Nie wszystkim jednak ta wizja się podoba. Po prezentacji koncepcji przez szefa Windowsa, Pavana Davuluriego, użytkownicy zasypali jego wpis na platformie X falą negatywnych komentarzy. Większość z nich wskazuje na to samo – zamiast dodawać kolejne funkcje oparte na AI, Microsoft powinien skupić się na poprawie szybkości i stabilności systemu.

Windows, który wszystko rozumie

Według Microsoftu, nadchodząca generacja „okienek” ma być czymś więcej niż klasycznym systemem operacyjnym. Ma „semantycznie rozumieć użytkownika”, reagować w bardziej naturalny sposób i przewidywać jego potrzeby. Jak tłumaczył Pavan Davuluri, nowy Windows stanie się „bardziej wszechobecny i multimodalny” – czyli potrafiący analizować dźwięk, obraz i tekst jednocześnie.

Jednym z przykładów opisanych możliwości ma być Copilot Vision, czyli funkcja pozwalająca asystentowi AI dosłownie „patrzeć” na ekran użytkownika, rozpoznawać kontekst i reagować. Aby tego rodzaju funkcje mogły działać, Microsoft wprowadza Model Context Protocol (MCP) – nowy standard komunikacji pomiędzy agentami AI a aplikacjami. Dzięki MCP programy systemowe będą mogły udostępniać swoje funkcje agentom, którzy zrealizują zadania w imieniu użytkownika.

Windows is evolving into an agentic OS, connecting devices, cloud, and AI to unlock intelligent productivity and secure work anywhere. Join us at #MSIgnite to see how frontier firms are transforming with Windows and what’s next for the platform. We can’t wait to show you!…

— Pavan Davuluri (@pavandavuluri) November 10, 2025

Sprzęt na miarę ery AI

AMD potwierdziło już, iż jego najnowsze procesory Ryzen AI będą „nie tylko kompatybilne z przyszłymi możliwościami Windows, ale wręcz zoptymalizowane” pod kątem agentowych funkcji systemu. To istotne, bo wiele z zapowiadanych zmian wymaga sprzętu z dedykowanym akceleratorem AI.

Reakcja społeczności

Choć Microsoft promuje wizję „inteligentnego” Windowsa jako przyszłość, reakcja społeczności okazała się niemal jednoznacznie negatywna. Pod wpisem Pavana Davuluriego na platformie X użytkownicy pisali m.in.:

„A może po prostu zróbcie system, który będzie szybki, a nie agentowy?”
„Nie potraficie choćby poprawnie zaimplementować małych ikon na pasku zadań. Po co wam kolejna warstwa sztucznej inteligencji?”

Inni zwracali uwagę, iż każda nowa funkcja oznacza więcej procesów działających w tle, większe zużycie zasobów i więcej preinstalowanego oprogramowania. Niektórzy poszli jeszcze dalej, zapowiadając rezygnację z produktów Microsoftu na rzecz innych systemów, mniej napakowanych AI. Lawina krytyki była tak duża, iż firma zdecydowała się wyłączyć możliwość dodawania komentarzy pod wpisem…

Czy naprawdę tego teraz potrzebujemy?

Trudno odmówić Microsoftowi ambicji – koncepcja, w której komputer sam dostosowuje się do użytkownika, rozumie jego intencje i wykonuje polecenia bez dokładnych instrukcji, jest naprawdę wizjonerska. Ale jednocześnie rośnie obawa, iż Windows stanie się zbyt inwazyjny, zbyt złożony i zależny od połączenia z chmurą. Wielu użytkowników wskazuje, iż zamiast „systemu, który myśli” (i ciągle coś raportuje), chcą po prostu stabilnego, szybkiego i przejrzystego środowiska pracy. o ile należysz do tej grupy, sprawdź naszą instrukcję oczyszczenia Windowsa 11 z AI, podpowiedzi i reklam. Można to choćby zautomatyzować dzięki skryptu, w kilka minut.

Źródło: X

Skrypt, który oczyści Windowsa 11 jeszcze bardziej. Jak użyć Win11Debloat?
AIMicrosoftsztuczna inteligencjawindows
Idź do oryginalnego materiału