Właściciel PLAY demokratyzował dostęp do internetu, a teraz chce to powtórzyć ze sztuczną inteligencją - ma już własnego chataGPT

gsmonline.pl 3 dni temu

Grupa Iliad, właściciel Play’a w Polsce, coraz mocniej intensyfikuje swoje działania na rynku sztucznej inteligencji. Po niewątpliwym sukcesie w branży telekomunikacyjnej, gdzie Iliad przyczynił się do upowszechnienia dostępu do internetu, teraz zamierza wykorzystać swoją pozycję, aby AI stała się dostępna dla szerokiego grona użytkowników w Europie.

Podczas paryskiej konferencji ai-PULSE 2024, Iliad kolejny raz kolejny przedstawił swoją wizję stworzenia europejskiego ekosystemu AI, który opierać się będzie na lokalnych zasobach technologicznych oraz otwartym oprogramowaniu. Kluczową rolę w tej strategii odgrywają własne inwestycje w infrastrukturę, poszukiwanie talentów oraz kooperacja z partnerami. Przedstawiciele grupy zapraszają do współpracy nowych inwestorów, ponieważ rozwój AI wymaga znaczących nakładów finansowych.

Potrzebne są ogromne inwestycje

Iliad już dokonał znaczących inwestycji w infrastrukturę niezbędną do trenowania modeli AI poprzez swoją spółkę zależną, Scaleway. W ciągu ostatniego roku Scaleway zwiększył swoją moc obliczeniową, w tej chwili dysponując ponad 5 000 procesorów graficznych NVIDIA DGX H100. Rok temu było to około 1000 takich procesorów.

Iliad w Paryżu zapowiedział również, iż zamierza kupić także układy Blackwell. Blackwell ma oferować choćby 5-krotny wzrost wydajności w obliczeniach AI w porównaniu do obecnej generacji GPU Nvidia H100. Blackwell będzie wspierał także technologię Confidential Computing, która chroni wrażliwe dane i modele AI przed nieautoryzowanym dostępem. Zgodnie z zapowiedziami, dzięki Confidential Computing, firmy będą mogą bezpieczniej przetwarzać wrażliwe dane, takie jak informacje finansowe, medyczne, czy dane dotyczące tożsamości, bez obaw, iż zostaną one przechwycone lub zmanipulowane podczas operacji w chmurze lub w środowiskach współdzielonych. W praktyce, oznacza to większe zaufanie dla firm korzystających z usług przetwarzania w chmurze oraz większe możliwości współpracy między organizacjami, które mogą wymieniać dane i współpracować nad projektami bez ryzyka naruszenia ich prywatności. Nvidia zapowiedziała, iż pierwsze układy Blackwell dla centrów danych pojawią się w 2025 roku.

Iliad nie chce współpracować tylko z jednym dostawcą układów, więc w planach jest także zakup konkurencyjnych chipów AMD MI300X. Francuzi kooperują także z Ampere i Intelem.

Celem tych wszystkich inwestycji jest zapewnienie lokalnym przedsiębiorstwom dostępu do zasobów, które spełniają europejskie standardy ochrony danych i prywatności. Iliad, choć tego oficjalnie nie przyznaje, to prawdopodobnie ma nadzieję, iż mocne europejskie regulacje spowodują, iż duże firmy z naszego kontynentu będą zmuszone do skorzystania z europejskich rozwiązań. Iliad chce być na to gotowy.

Należy jednak pamiętać, iż 5 000 GPU zapewnia solidne możliwości, ale to wciąż znacznie mniej niż zasoby dostępne w Azure (z tej chmury korzysta chatGPT) czy Google Cloud. Te chmury oferują dostęp do dziesiątek tysięcy GPU.

Moshi to paryski chatGPT

Jednym z pierwszych namacalnych efektów inwestycji w AI jest Moshi. To konwersacyjny chatbot opracowany przez Kyutai, laboratorium badawcze należące do Grupy Iliad. Kyutai korzysta z mocy dostarczonej przez Scaleway. Instytut ma trzech współzałożycieli: Xaviera Niela (właściciel grupy Iliad i sieci PLAY), Rodolphe'a Saadé i Erica Schmidta, którzy na start wyłożyli w sumie około 300 mln euro.

Moshi to model językowy, który ma być europejską alternatywą dla ChatGPT. LLM potrafi już rozpoznawać i interpretować emocje wyrażane w głosie użytkownika, co pozwala na bardziej naturalną konwersację. Moshi można także przerwać w dowolnym momencie, co ułatwia prowadzenie dynamicznego dialogu. Chat jest dostępny jako usługa w chmurze Scaleway, co ma w przyszłości umożliwić firmom łatwe i skalowalne wdrożenie konwersacyjnej AI w swoich aplikacjach i usługach. Moshi ma także działać jako mniejszy model na lokalnych maszynach.

Czekają wyzwania

Strategia Iliad jest ściśle dostosowana (bo musi być) do europejskich przepisów, które kładą nacisk na suwerenność danych. Jednak grupa stoi przed wyzwaniem konkurowania z amerykańskimi gigantami technologicznymi, dysponującymi ogromnymi zasobami. Potentaci z USA również oferują klientom w Europie usługi działające na lokalnych serwerach teoretycznie bez wymiany danych z platformami zza oceanu. Aby sprostać temu wyzwaniu, Iliad wykorzystuje swoje doświadczenie w branży telekomunikacyjnej oraz rozbudowaną infrastrukturę. Bez wątpienia jednak do realnego konkurowania z potentatami z USA będą potrzebne kolejne ogromne inwestycje w sprzęt, energię do jego zasilania, trafne i szerokie rekrutacje nowych talentów, a także pozyskanie kolejnych partnerów, którzy mogliby wesprzeć rozwój iliadowej sztucznej inteligencji.

Google, Microsoft, Open AI dysponują wspomnianymi ogromnymi zasobami obliczeniowymi i zbiorami danych, co pozwala im na znacznie szybsze trenowanie bardziej zaawansowanych modeli. Firmy te oprócz własnych danych i zbiorów publicznych, korzystają również z danych pozyskiwanych z różnych źródeł, w tym stron internetowych, mediów społecznościowych i aplikacji mobilnych. To rodzi wspominane często kontrowersje związane z prywatnością.

Potentaci mogą także (już to robią) integrować swoją sztuczną inteligencję z istniejącymi produktami (np. Office 365 czy Google Workspace), co zwiększa ich atrakcyjność dla użytkowników.

Nie należy także zapominać o mocnych europejskich regulacjach, które spowalniają rozwój. AI Act, czyli Akt o Sztucznej Inteligencji, to rozporządzenie unijne, które reguluje wykorzystania sztucznej inteligencji na terenie UE. Akt dzieli systemy AI na cztery kategorie ryzyka: minimalne, ograniczone, wysokie oraz niedopuszczalne. Systemy z najwyższym ryzykiem, które mogą wpływać na podstawowe prawa i bezpieczeństwo, będą objęte najbardziej restrykcyjnymi regulacjami.

AI Act wymaga od dostawców AI zapewnienia pełnej transparentności działania ich systemów, obowiązkowych ocen ryzyka i zarządzania danymi. Celem jest stworzenie odpowiedzialnych ram, które pozwolą na rozwój innowacji w Europie przy jednoczesnym poszanowaniu wartości demokratycznych i ochrony danych osobowych.

Nadzieja w europejskich klientach

Podczas paryskiej konferencji w Station F (budynek dawnego dworca również należy do właściciela Iliadu) powtarzano z nadzieją, iż sztuczna inteligencja ma kilka przyszłości, a nie tylko jedną.

Dyrektor generalny Scaleway, Damien Lucas cytowany w komunikacie prasowym, powiedział: ”Jesteśmy teraz gotowi do prawdziwej demokratyzacji sztucznej inteligencji, czyniąc ją bardziej dostępną niż kiedykolwiek wcześniej. Podobnie jak założyciel iliad Group, Xavier Niel, 25 lat temu zdemokratyzował dostęp do Internetu. Dlatego Scaleway jest przekonany, iż przyszłość sztucznej inteligencji jest duża, wydajna i otwarta... dla wszystkich!”.

Ten duch open source leży również u podstaw generatywnych interfejsów API Scaleway, które umożliwiają programistom płynne obsługiwanie modeli i przełączanie się z interfejsów API OpenAI na otwarte modele. Scaleway ogłosił także, iż Jean-Baptiste Kempf - legenda open source, który był jednym z twórców odtwarzacza multimedialnego VLC - został w firmie nowym CTO.

W obliczu rosnącej niepewności związanej z sytuacja regulacyjną i polityczną w USA, Iliad może przyciągnąć firmy poszukujące bardziej stabilnego i zgodnego z lokalnymi wymaganiami środowiska do rozwoju AI. Francuska grupa może znaleźć niszę na rynku AI jako dostawca alternatywnych rozwiązań sztucznej inteligencji dla europejskich firm. W szybszym rozwoju pomogłoby wsparcie ze strony instytucji unijnych (Iliad o to postuluje). Inną drogą może być partnerstwo z jednym z amerykańskich potentatów i technologiczne wsparcie z jego strony dla tego przez cały czas niewielkiego europejskiego projektu. Trzeba pamiętać, iż AI to branża, w której gonienie konkurentów jest dużo trudniejsze niż w innych segmentach IT.

Idź do oryginalnego materiału