Wyciek haseł? Dzięki Google dowiesz się o nim od razu

instalki.pl 1 miesiąc temu

Google postanowiło zrobić wszystkim użytkownikom miłą niespodziankę. Chodzi bowiem o udostępnienie dotychczas płatnej funkcji zupełnie za darmo. w tej chwili mogą skorzystać z niej wyłącznie członkowie odpowiedniej subskrypcji. Mowa oczywiście o monitorowaniu sieci dark web w poszukiwaniu wycieków danych. Dzięki temu internauci są lepiej chronieni i mogą szybciej zareagować na niekoniecznie przyjemny incydent, do którego może przecież dojść w najmniej oczekiwanym momencie.

Google ułatwi reagowanie na wycieki haseł

Regularnie mamy do czynienia z groźnymi wyciekami danych. Ostatnio zresztą dawaliśmy Wam znać o udostępnieniu pliku tekstowego zawierającego grubo ponad 10 miliardów haseł gromadzonych przez ostatnie lata. Nigdy wcześniej nie doszło do takiej sytuacji, co oczywiście postawiło konsumentów i ekspertów w stan najwyższej gotowości. Nadszedł więc idealny moment na wyposażenie się w odpowiednie narzędzia poprawiające bezpieczeństwo.

  • Sprawdź także: HP zmienia swoją politykę. Nadchodzi boom na zamienniki?

Około rok temu doczekaliśmy się interesującej aktualizacji subskrypcji Google One. Osoby ją opłacające otrzymały przydatne narzędzie monitorujące na bieżąco wycieki skradzionych danych pokroju numerów telefonów, haseł czy adresów. Dzięki temu użytkownicy mieli świadomość, iż informacje na ich temat faktycznie gdzieś krążą. Łatwiej było więc podjąć odpowiednie kroki, by zapobiec ewentualnym konsekwencjom tego stanu rzeczy.

Technologiczny koncern stwierdził najwyraźniej, iż tego typu funkcjonalność powinna być dostępna dla wszystkich. Dlatego też od końca lipca raporty z sieci dark web trafią w ręce wszystkich użytkowników posiadających aktywne konto Google – to świetna wiadomość, prawda? Przydatne dane znajdą się w sekcji zawierającej zindeksowane informacje na nasz temat. Tam niedługo ujrzymy powiadomienia o naruszeniach czy ewentualnych wyciekach. Koncern pozwoli przy okazji gwałtownie poprosić o usunięcie konkretnych rekordów, by nie pojawiały się one w wynikach wyszukiwania. Wszystko w celu zwiększenia bezpieczeństwa oraz prywatności.

Powiadomienie wyświetlane subskrybentom Google One / Źródło zdjęcia: The Verge

Tym samym subskrybenci Google One stracą jeden z benefitów ukrytych do tej pory za paywallem. To już kolejna taka sytuacja – niedawno bowiem koncern ogłosił likwidację funkcji VPN. Zniknie ona jeszcze w 2024 roku. Oczywiście abonament wciąż oferuje szereg przydatnych udogodnień, ale mimo wszystko niektóre osoby prawdopodobnie zauważą brak tych dwóch bonusów.

Czy mówimy o godnej konkurencji dla innych podobnych narzędzi?

Jeśli chodzi o monitorowanie sieci dark web, to podobne usługi oczywiście istnieją i można je bez problemu znaleźć. Niektóre z nich są darmowe, za część natomiast należy zapłacić. Niektórzy konsumenci prawdopodobnie nie znajdą więc sensu w używaniu nadchodzącego narzędzia od Google. Warto jednak pamiętać, iż firma przy okazji pozwoli częściowo ukryć stosowne dane. Mamy więc do czynienia z bardzo przydatną integracją.

  • Przeczytaj również: Nowy rekord szybkości internetu – ten kraj zawstydził resztę świata

Sam abonament Google One oferuje przede wszystkim większą ilość miejsca na dysku. Inne rzeczy są miłymi dodatkami, ale prawdopodobnie nie dla nich konsumenci wyciągają z portfela bonusowe banknoty.

Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@kaitlynbaker)

googlewyciek danych
Idź do oryginalnego materiału