Wyciekły dane tysięcy klientów topowego emitenta ETF-ów na kryptowaluty

cryps.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fidelity


Firma Fidelity poinformowała właśnie, iż dane osobowe jej klientów zostały… skradzione. Ma chodzić o 77 tys. osób, które zaufały podmiotowi


  • Fidelity zostało z powodzeniem zaatakowane przez hakerów
  • Firma ogłosiła, iż wykradziono jej danych 77 tys. osób.
  • Poszkodowani są proszeni o zarejestrowanie się w systemie firmy, która monitoruje to, czy ich dane nie są wykorzystywane przez przestępców.

Fidelity zostało okradzione przez cyberprzestępców

Emitent kryptowalutowego funduszu ETF Fidelity Investments potwierdziło, iż cyberprzestępcy przejęli dane osobowe ponad 77 000 jego klientów. 9 października firma przekazała takie informację Prokuratorowi Generalnemu Maine.

By jednak uspokoić przerażonych: emitent posiada w bazie dane aż 51,5-milionów klientów, więc ukradziono mu mały procent rekordów.

Wiadomo, iż atakujący uzyskał (uzyskali?) dostęp do takich danych jak: nazwiska klientów i inne “identyfikatory”.

Przestępcy mieli zaatakować system firmy 17 sierpnia, ostatecznie atak został odparty 19 sierpnia.

Fidelity podkreśliło jednak, iż hakerzy nie uzyskali dostępu do żadnych kont klientów – tylko do bazy danych.

Jak pomóc poszkodowanym?

Fidelity poinformowało już też swoich klientów, iż oferuje bezpłatną usługę monitorowania “przywracania tożsamości”, chodzi o “wykrycie wszelkich nietypowych działań, które mogą mieć wpływ na ich osobistą sytuację finansową”. Innymi słowy, firma będzie sprawdzać, czy wyciekłe dane nie są wykorzystywane przez przestępców.

Osoby, które są ofiarami ataku, muszą zarejestrować się w systemie firmy TransUnion Interactive.

Warto jednak dodać, iż to nie pierwszy raz, gdy Fidelity padło ofiarą hakerów. Mało tego, to czwarty, raz w tym roku! Poprzednie miały miejsce kolejno: 4 marca, 18 marca i 19 lipca.

To ostatnie jest zaskakujące, bowiem mówimy o naprawdę dużej firmie – od momentu uruchomienia 11 stycznia 2024 r. fundusz Fidelity Wise Origin Bitcoin Fund (FBTC) zebrał od inwestorów prawie 10 miliardów USD r., z kolei Fidelity Ethereum Fund (FETH) 445 milionów USD (od 23 lipca).

By nie robić z Fidelity nieudolnej firmy, warto dodać, iż ofiarami cyberprzestępców padają najwięksi. Niedawno taki los spotkał spółkę, która stoi za ChatGPT – OpenAI. Oberwała też firma telekomunikacyjna AT&T, które wykradziono dane ponad 100 milionów klientów.

Idź do oryginalnego materiału