Wygląd inspirowany luksusowymi samochodami sportowymi, banalnie prosta obsługa i instalacja, nowatorski system wykrywania przeszkód oraz wydajność pozwalająca obsłużyć choćby naprawdę duże powierzchnie. Nowa kosiarka automatyczna Dreame A1 ma wszystkie cechy niezbędne do tego, żeby stać się wymarzonym dodatkiem do każdego ogrodu.
Można wprawdzie utrzymywać, iż wygląd robota koszącego nie ma znaczenia, ale jeżeli ktoś faktycznie chce, żeby jego ogród wyglądał idealnie, to prawdopodobnie będzie mu zależało też na tym, żeby i robot prezentował się równie dobrze, co jego otoczenie. W przypadku A1 postawiono na inspiracje z branży motoryzacyjnej i zdecydowanie okazało się to dobrym pomysłem:
Gdybym miał garaż, a w garażu nowe 911, to pewnie zrobiłbym wszystko, żeby oba te pojazdy parkowały obok siebie.
Na szczęście Dreame A1 ma do zaoferowania dużo więcej niż efektowne kształty i metalowa tekstura.
Przewody? Zapomnij.
W przeciwieństwie do większości robotów koszących obecnych na rynku, Dreame A1 należy do kategorii robotów niemal całkowicie bezprzewodowych. Owszem, stacja bazowa wymaga podłączenia do zasilania, ale już precyzyjne i czasochłonne otaczanie obszaru koszenia przewodem nie jest konieczne. Zamiast tego wystarczy – z pomocą aplikacji Dreamehome – przeprowadzić błyskawiczny proces mapowania ogrodu i… gotowe. Zero dodatkowej roboty, która pewnie sporo osób do tej pory zniechęciła do zakupu tego typu sprzętu.
Za mapowanie i nawigację odpowiada przy tym autorski system OmniSense 3D Ultra, wykorzystujący przede wszystkim LiDAR, wspierany sztuczną inteligencją. Wykorzystanie LiDAR-u pozwoliło rozwiązać większość problemów, które miały systemy z czujnikami ultradźwiękowymi (m.in. niewielki zasięg, ograniczony kąt widzenia, ograniczona precyzja) oraz kamerami (wrażliwość na światło, niewielki zasięg, ograniczony kąt widzenia). Zastosowane tutaj rozwiązanie ma zapewnić robotowi trójwymiarowy, ekstremalnie precyzyjny podgląd tego, co dzieje się dookoła – zasięg detekcji wynosi aż do 70 m (starsze rozwiązania – okolice 5 m), a i widoczność zostaje zapewniona dookoła całego robota.
W rezultacie Dreame A1 ma nie tylko tworzyć precyzyjną (z dokładnością do milimetrów!) mapę ogrodu, ale też sprawnie reagować na pojawiające się na drodze przeszkody, co w przypadku samojezdnej kosiarki zdecydowanie ma znaczenie.
Sztuczna inteligencja pomaga tutaj jednak nie tylko w kwestii tworzenia mapy czy omijania przeszkód, ale także w kwestii tego, jak należy po tej mapie jeździć. Odpowiednie algorytmy tworzą optymalne trasy przejazdu, które mają zapewnić adekwatną wydajność koszenia – do tego stopnia, iż jednego dnia robot może skosić trawę na powierzchni 1000 m2 (maksymalnie zalecany jest do ogrodów do 2000 m2). Oczywiście jeżeli w trakcie koszenia akumulator będzie bliski rozładowania, Dreame A1 wróci do stacji bazowej, żeby uzupełnić energię. Podobnie zautomatyzowana jest reakcja na deszcz – jeżeli zostaną wykryte opady, A1 wróci do stacji, a po ustąpieniu opadów zabierze się znowu do roboty. Sama kosiarka może się przy tym pochwalić odpornością na poziomie IPX6, więc nie trzeba w pani pędzić na dwór, żeby ukryć ją przed deszczem.
Nam zostaje wygodnie siedzieć w domu i patrzeć, jak nasz trawnik ożywa. Bo z doświadczenia wiem, iż regularne koszenie z wykorzystaniem robota naprawdę potrafi zmienić zaniedbany trawnik w piękny, równy i zielony dywan, nie wymagając od nas adekwatnie żadnej pracy.
Oczywiście mamy też nad naszym robotem pełną kontrolę.
Aplikacja Dreamehome służy bowiem nie tylko do pierwszej konfiguracji, ale także do późniejszego zarządzania wszystkimi ustawieniami robota. Możemy z jej poziomu ustalić chociażby harmonogramy, dzięki czemu kosiarka będzie np. pracowała tylko wtedy, kiedy jesteśmy w pracy, a po powrocie do domu zawsze zastanie nas idealnie skoszony ogród. Możemy też wybrać, czy koszenie ma się odbywać na całym obszarze ogrodu, we wskazanych strefach, precyzyjnie przy krawędziach czy może we wskazanym punkcie – np. tam, gdzie jutro chcemy postawić grilla.
Regulacji podlega też wysokość koszenia – regulacja odbywa się elektrycznie i mamy do wyboru przedział od 3 do 7 cm. Nie możemy natomiast oczywiście zmienić szerokości koszenia – ta wynosi 22 cm. Maksymalna prędkość obrotowa ostrzy wynosi z kolei 2200 obr./min, a generowany hałas to mniej niż 60 dB.
Wiele wskazuje więc na to, iż Dreame stworzyło przy okazji modelu A1 robota koszącego, który naprawdę nie wymaga od użytkownika ani wiedzy, ani przesadnego wysiłku i cała konfiguracja oraz obsługa nie powinna być wyraźnie inna niż w przypadku… domowych robotów odkurzających. To z kolei może sprawić, iż po tego typu produkt sięgnie zdecydowanie więcej osób niż do tej pory – a to z kolei oznacza więcej ogrodów z pięknie zadbanymi trawnikami.