Wzruszenie

andrzej-aci.blogspot.com 12 godzin temu

Właściwie dopiero po tym, jak napisałem wczoraj wieczorem na facebooku, faktycznie zdałem sobie sprawę z niezwykłości wczorajszego dnia.

Byliśmy wczoraj na urodzinach u mojej Mamy i moja Wnuczka chciała iść na dwór, na plac zabaw.

Solidarności 26

Zszedłem z nią. Bawiła się w tym samym miejscu, gdzie my za bajtla pół wieku temu spędzaliśmy całe dnie.

Drzewo w tle było wtedy mniejsze, ale huśtawki też mieliśmy

W tyj samyj siyni, kaj jõ miyszkōł, miałem dwóch przyjaciół, z którymi chodziłem też do tej samej klasy podstawówki. Tak się złożyło, iż i Sebastian, i Jacek już zmarli, w młodym wieku. Innemu kumplowi z tej samej klasy, który do dziś mieszka klatkę dalej, zginęła tragicznie jedyna córka.

A mnie się zdarzyło doczekać momentu, gdy moja własna wnuczka Lenka bawi na naszym placu.

Kaj tam wlazła?

Gdy wieczorem uświadomiłem sobie niezwykłość tych chwil, wzruszenie wyzwoliło we mnie niezwykłe emocje.


Bogu niech będą dzięki!








Idź do oryginalnego materiału