
Po nowym roku chciałem anulować abonament YouTube Premium, bo miałem już dość sztucznej inteligencji. Na szczęście Google w ostatnim momencie naprawił apkę. Pojawiła się opcja pozwalająca wyłączyć dubbing AI, w tym w pobranych filmach.
YouTube Premium to jeden z tych abonamentów, do których opłacenia zbierałem się latami. Wszystko przez bardzo agresywną politykę Google’a, który zalewał użytkowników powiadomieniami o tym, iż mogą aktywować dodatkowe funkcje, w tym blokowania reklam, co było bardziej upierdliwe niż… same reklamy. W końcu jednak przestałem na złość korporacji odmrażać sobie uszy.
No i YouTube Premium wyłożył się w samolocie. I to dwa razy.
Nie wykupiłem abonamentu YouTube Premium w celu blokowania reklam, tylko po to, by oglądać klipy poza oknem aplikacji YouTube w trybie picture in picture oraz aby pobierać je do oglądania w trybie offline. Problem w tym, iż i musiałem pobierać je ponownie na miejscu. A to bynajmniej nie koniec problemów z apką Google’a.
Sprawdź inne teksty poświęcone usłudze YouTube Premium:
- YouTube sprawdza, czy waszej „rodzinie” należy się Premium
- Zniknął powód, aby płacić za YouTube Premium. Świetną funkcję dostaniesz za darmo
- YouTube Premium Lite już w Polsce. No dobra – warto go brać?
Jakiś łebski manager ze Stanów Zjednoczonych uznał najwyraźniej, iż ludzie znający więcej niż jeden język to nieistotna mniejszość, dlatego wcisnął nam na siłę dubbing AI. Póki takowy jest opcjonalny, to pół biedy, ale okazało się, iż stał się on domyślną ścieżką językową, a w materiałach pobranych do trybu offline – jedyną! O czym przekonałem się dopiero na pokładzie samolotu.
Dubbing automatyczny w aplikacji YouTube to przydatna funkcja, póki sami decydujemy, iż chcemy z niej korzystaćJakby tego było mało, tego dubbingu AI, od którego więdną uszy, z początku nie dało się łatwo pozbyć! Jedynym sposobem na to, by pobierać filmy z oryginalną ścieżką językową, była zmiana języka aplikacji YouTube i to za każdym razem przed pobraniem filmu. Potem trzeba było to cofnąć – bo jeżeli zmieniliśmy go na stałe na np. angielski, to apka zaczęła tłumaczyć polskie filmy. No absurd.
Na szczęście da się już pozbyć dubbingu AI z YouTube’a bez takich cyrków.
Dzisiaj po odpaleniu filmu z YouTube’a znowu dostałem po uszach tym nieprzyjemnym głosem robota, bo tak się co jakiś czas zdarza i jak zawsze postanowiłem zmienić ścieżkę językową na oryginalną. I tutaj spotkało mnie zaskoczenie: apka pozwala wreszcie dodać w profilu języki, które znamy, a w ich przypadku dubbing AI nie jest już dodawany automatycznie przy pobieraniu.
Dzisiaj materiały pobrane offline mogą mieć domyślnie oryginalną ścieżkę językową
Do ustawień preferowanego języka można dostać się z poziomu tego skrótu
Odpowiednią opcję znajdziemy też manualnie w Ustawieniach…
… a po przejściu do sekcji Język…
… możemy wybrać te preferowane.
Na liście zaznaczyłem angielski…
…oraz polski, aby uniknąć stosowania w nich dubbingu AIPozostaje tylko jeden problem – odtwarzacze osadzone w aplikacjach takich jak np. Patronite przez cały czas automatycznie włączają dubbing AI w angielskich klipach, ale przynajmniej da się to wyłączyć dwoma tapnięciami w ekran. W przypadku pobranych klipów po tym jak już taki samolot uniósł się w powietrze zostawaliśmy z tym automatycznym tłumaczeniem na polski jak Himilsbach z angielskim.
Zostaję z YouTube Premium w 2026 r., ale pytanie na jak długo.
Możliwość wybrania preferowanego jezyka sprawiła, iż z decyzji o anulowaniu YouTube Premium się wycofałem. Pobieranie materiałów offline oraz oglądanie ich po zminimalizowaniu apki to funkcje, z których korzystam codziennie. Abonament będę opłacał – ale oczywiście przy założeniu, iż będzie tam w ogóle co oglądać.
YouTube's AI moderation demonetized a creators video because of his laugh, flagging it as "graphic content"
"Calling it flawed is an understatement. It is a giant, stinky, pathetic dumpster fire" pic.twitter.com/DoNhH4jFyb
YouTube pełen jest AI-slopu, czyli treści niskiej jakości treści generowanych przez sztuczną inteligencję, a to nie koniec problemów jakie generuje SI. Google zaprzągł ostatnio ją do moderacji, ale ta teraz usuwa jak leci nie spam, tylko kasuje kanały, które w niczym nie zawiniły. Ech…







