Zarzut dla byłego wiceszefa CBA. "Materiał zawarty na 15 płytach DVD"

wiadomosci.gazeta.pl 11 godzin temu
Prokuratura Krajowa poinformowała o postawieniu zarzutu byłemu zastępcy szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Danielowi K. Sprawa jest związana ze śledztwem dotyczącym zakupu i wykorzystania systemu Pegasus.
Zarzuty dla byłego wiceszefa CBA
"Prokurator z Zespołu Śledczego nr 3 PK przedstawił dziś Danielowi K., byłemu zastępcy szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zarzut przekroczenia uprawnień oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych" - poinformowała Prokuratura Krajowa w środę (22 października). Śledczy zarzucają Danielowi K., iż 8 lipca 2020 roku przekazał ówczesnemu prokuratorowi krajowemu Bogdanowi Święczkowskiemu "materiały zawarte na 15 płytach DVD", które obejmowały podsłuchane rozmowy Romana Giertycha oraz inne dane pobrane Pegasusem z jego telefonu. Część tego materiału była objęta tajemnicą obrończą oraz tajemnicą adwokacką. "Tajemnica obrończa objęta jest tzw. bezwzględnym zakazem dowodowym. Materiał zawierający tę tajemnicę powinien być niezwłocznie, komisyjnie i protokolarnie zniszczony. Jego wykorzystanie w postępowaniu karnym jest niedopuszczalne. Tajemnica adwokacka objęta jest natomiast tzw. względnym zakazem dowodowym. W razie stwierdzenia, iż materiał może zawierać tę tajemnicę, powinien on zostać przekazany do sądu celem oceny, czy może być wykorzystany w postępowaniu karnym" - wyjaśniła prokuratura.


REKLAMA


Grozi mu do trzech lat więzienia
"Podejrzany nie miał więc uprawnień do przekazania Prokuratorowi Krajowemu materiałów zawierających tajemnicę obrończą i adwokacką. Było to działanie na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego szeregu osób, których prawo do zachowania w tajemnicy informacji przekazywanych pomiędzy klientem a adwokatem zostało naruszone" - czytamy w komunikacie. Daniel K. został przesłuchany w charakterze podejrzanego, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia. Śledczy uznali, iż nie ma potrzeby stosowania wobec niego środków zapobiegawczych. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Daniel K. miał zgłaszać wątpliwości Święczkowskiemu
Sprawa sięga 2020 roku, gdy Roman Giertych, jako adwokat, reprezentował około 30 osób. Wśród nich byli tacy klienci jak Leszek Czarnecki, wówczas jeden z najbogatszych Polaków czy polityk PO Stanisław Gawłowski. W tym samym czasie CBA prowadziło śledztwo w sprawie wyprowadzania milionów złotych ze spółki deweloperskiej założonej przez Ryszarda Krauzego - Polnord. Według śledczych kluczową rolę w procederze miał odgrywać właśnie Roman Giertych. W związku z tym CBA rozpoczęło inwigilację polityka Pegasusem. System ściągnął z jego telefonu dane, w tym także rozmowy i wiadomości, które ten wymieniał ze swoimi klientami. - Wiceszef Daniel K. początkowo nie chciał przekazać materiałów z inwigilacji prowadzonej przez CBA. W piśmie do prokuratury zastrzegał, iż zawierają one tajemnice - obrończą i adwokacką - powiedział TVN24 rozmówca związany ze służbą antykorupcyjną. Jak ujawnia stacja, Daniel K. mimo wątpliwości przekazał Bogdanowi Święczkowskiemu (na jego pisemne polecenie) 15 płyt DVD, które zawierały treści pobrane z telefonu Romana Giertycha. Materiał był następnie analizowane w prokuraturze, a specjalnie wyznaczony prokurator miał referować Święczkowskiemu swoje ustalenia.


Przeczytaj także: Roman Giertych dostał zadośćuczynienie za akcję CBA ws. Polnordu. "Chciano mnie zniszczyć"


Źródła:TVN24, Prokuratura Krajowa
Idź do oryginalnego materiału