Polskie firmy operują coraz bardziej cennymi i wrażliwymi danymi, a jednocześnie doświadczają rosnącej ilości ataków. Praca zdalna, implementacja chmury oraz zmieniający się krajobraz zagrożeń sprawiają, iż nie można ufać nikomu i niczemu. O implementacji podejścia Zero Trust pisze Shahar Divon, ekspert oraz dyrektor MSSP i SMB w Check Point Software Technologies.
Krajobraz cyberbezpieczeństwa ewoluuje w zawrotnym tempie, co sprawia, iż tradycyjne mechanizmy obronne stają się niewystarczające. Zaawansowane zagrożenia cybernetyczne poruszają się w tej chwili w sieciach z zaskakującą łatwością, wykorzystując luki, które tradycyjne systemy ochrony nie są w stanie w pełni załatać. Wzrost pracy zdalnej oraz mobilności pracowników rozmył tradycyjne granice sieci, wymuszając zastosowanie rozwiązań bezpieczeństwa działających skutecznie niezależnie od lokalizacji. Jednocześnie powszechne wdrażanie usług chmurowych rozproszyło zasoby poza zasięg tradycyjnych mechanizmów ochrony perymetru, tworząc nowe wyzwania związane z ochroną danych.
Dodatkowo krajobraz zagrożeń komplikuje się poprzez ryzyka zewnętrzne (zarówno złośliwe, jak i przypadkowe), wysokoprofilowe naruszenia bezpieczeństwa, regulacje prawne oraz konsumeryzacja IT.
Nie ufaj. Kontroluj.
Odpowiedzią na te zagrożenia było wprowadzenie w wielu firmach strategii „Zero Trust”. To ramy bezpieczeństwa podważające tradycyjne założenia zaufania w sieciach, przyjmujące, iż absolutnie wszystko jest potencjalnym zagrożeniem, dopóki nie udowodni się, iż jest inaczej.
Dzięki Zero Trust organizacje mogą skutecznie łagodzić cyberzagrożenia i wzmacniać swoją odporność na pojawiające się ryzyka, w momencie, gdy tradycyjne podejście do obrony nie jest już wystarczające. Pojawienie się Zero Trust jako transformacyjnego paradygmatu stanowi proaktywną i strategiczną zmianę w kierunku bardziej odpornej postawy bezpieczeństwa – podsumowuje ekspert Check Pointa.
Zero Trust reprezentuje całkowitą zmianę paradygmatu od tradycyjnych modeli bezpieczeństwa, w których zaufanie było często przyznawane domyślnie, do momentu uznania nieufności. Przyjmując Zero Trust, organizacje uznają uniwersalne zagrożenie ze strony zarówno zewnętrznych przeciwników, jak i wewnętrznych luk, zapoczątkowując nową erę wzmocnionych zabezpieczeń cybernetycznych. To podejście wymaga ciągłej weryfikacji i uwierzytelniania dla wszystkich użytkowników, urządzeń i aplikacji, zapewniając solidne podstawy do zabezpieczania nowoczesnych środowisk cyfrowych i umożliwiając firmom wyprzedzanie ewoluujących zagrożeń cybernetycznych.
Zero Trust działa na dwóch podstawowych zasadach:
1. Eliminacja zaufania implicite: zamiast polegać na wstępnie zdefiniowanych granicach zaufania, Zero Trust opowiada się za modelem, w którym zaufanie NIGDY nie jest zakładane i musi być stale weryfikowane. To rewolucyjne podejście wymaga od organizacji całkowitego porzucenia przestarzałej koncepcji zaufania podmiotom wyłącznie na podstawie ich lokalizacji w sieci, zmniejszając w ten sposób ryzyko zagrożeń wewnętrznych i ruchu bocznego atakujących.
2. Ciągła weryfikacja żądań dostępu: Zero Trust stale weryfikuje żądania dostępu w czasie rzeczywistym, niezależnie od ich źródła lub miejsca docelowego. Ponadto procesy uwierzytelniania i autoryzacji dynamicznie dostosowują się do czynników kontekstowych, takich jak tożsamość użytkownika, postawa urządzenia i wzorce zachowań. Dzięki wdrożeniu szczegółowych kontroli dostępu i solidnych mechanizmów uwierzytelniania Zero Trust zapewnia, iż tylko upoważnione podmioty uzyskują dostęp do poufnych zasobów, zmniejszając powierzchnię ataku i minimalizując ryzyko nieautoryzowanego dostępu.
Wdrożenie Zero Trust nie jest jedynie przedsięwzięciem technologicznym, ale raczej założeniem strategicznym. Aby pomyślnie przejść przez transformację, organizacje muszą przestrzegać podstawowych zasad, które stanowią podstawę skutecznego wdrożenia tej strategii.
Według Miercom, renomowanej firmy badawczej zajmującej się cyberbezpieczeństwem, istnieją trzy niezbędne filary, które stanowią podstawę udanego wdrożenia podejścia Zero Trust:
1. Centralne zarządzanie – zapewnia spójność i wydajność wdrażania i zarządzania zasadami Zero Trust w całej infrastrukturze sieciowej organizacji. Centralizując funkcje zarządzania, organizacje mogą usprawnić egzekwowanie zasad, monitorowanie i zgodność, a tym samym znacznie zwiększyć wydajność operacyjną i zmniejszyć obciążenie administracyjne.
2. Architektura hybrydowa – architektura hybrydowa umożliwia organizacjom bezproblemową integrację zasad Zero Trust z istniejącą infrastrukturą IT, niezależnie od modelu wdrożenia — czy to na miejscu, w chmurze, czy w obu tych modelach. Ta elastyczność pozwala organizacjom dostosować zasady Zero Trust do ich konkretnego środowiska, zapewniając spójną postawę bezpieczeństwa w różnych systemach i platformach.
3. Realizacja możliwości Zero Trust – poza ramami koncepcyjnymi, udana implementacja Zero Trust zależy głównie od zdolności organizacji do przełożenia teorii na praktykę. Wiąże się to z wdrażaniem i konfigurowaniem technologii i rozwiązań bezpieczeństwa, szczegółową kontrolą dostępu oraz wykrywaniem i reagowaniem na zagrożenia w czasie rzeczywistym.