Decyzja Ziobry po przesłuchaniu, na które się nie stawił: - Podjąłem decyzję o tym, iż skieruję zawiadomienie o podejrzenie przestępstwa na członków nielegalnie działającej komisji śledczej ds. Pegasusa - powiedział Ziobro. I przypomniał, iż Trybunał Konstytucyjny 10 września zeszłego roku wydał wyrok, "w świetle którego komisja została powołana z rażącymi wadami z punktu widzenia polskiej konstytucji".
REKLAMA
Były minister sprawiedliwości wytłumaczył, co było w nakazie policji: - W nakazie sądu nie było żadnej godziny. Policja miała mnie doprowadzić na posiedzenie komisji w dniu 31 stycznia - mówił Ziobro. I wyjaśnił: - To jest często mylnie powtarzane: Ja nie byłem zaproszony na godz. 10:30 - dodał.
Zobacz wideo Ziobro zatrzymany, Nawrocki komentuje. "Współczuję policjantom"
Wniosek o 30 dni aresztu dla Ziobry: Sejmowa komisja śledcza przegłosowała w piątek 31 stycznia takie rozwiązanie po tym, jak o 10:30 w piątek (31 stycznia) byłego ministra sprawiedliwości nie było w sali, gdzie zaplanowano jego przesłuchanie. Ziobro był przed 10:00 w studiu Telewizji Republika. Po wyjściu został zatrzymany przez policję i zawieziony do Sejmu. Polityk stwierdził, iż w gmachu zatrzymała go Straż Marszałkowska i opóźniła dotarcie na obrady komisji. "To zadanie zostało wykonane zgodnie z procedurami i bez zbędnej zwłoki" - napisała Kancelaria Sejmu na portalu X w odpowiedzi na zarzuty Ziobry.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście "Zbigniew Ziobro chce wyjechać za granicę. Ujawnił powód".
Źródła: Konferencja Zbigniewa Ziobry/Polsat News, IAR
