
Policja rozprawiła się z międzynarodową grupą przestępczą zajmującą się kradzieżą i przemytem telefonów.
Wpadli, ponieważ jeden iPhone zaprowadził służby do magazynu, w którym przechowywano setki skradzionych urządzeń.
Początek tej historii miał miejsce w Wielkiej Brytanii. Grupa przestępcza zajmowała się bowiem kradzieżami i przemytem telefonów do Chin (a dokładniej Hongkongu). Miała odpowiadać za wywóz choćby połowy telefonów skradzionych w Londynie.
Złapano grupę przestępczą kradnącą telefony. Pomógł w tym jeden iPhone
Jak informuje BBC, Policja przekazała informację o rozbiciu międzynarodowego gangu. Grupa przestępcza działała aktywnie co najmniej od ubiegłego roku – w ciągu ostatnich 12 miesięcy udało jej się przemycić ok. 40 tys. skradzionych komórkowych z Wielkiej Brytanii do Chin. Miała składać się z 18 osób, które zostały już aresztowane.
Władze odkryły także ponad 2000 skradzionych urządzeń. Policja uważa, iż gang miał odpowiadać za wywóz choćby połowy wszystkich skradzionych telefonów w Londynie. Jaka to skala? W stolicy Wielkiej Brytanii każdego roku zgłasza się dziesiątki tysięcy takich incydentów i liczba cały czas wzrasta: w 2024 r. liczba skradzionych urządzeń wynosiła 80 588, gdzie jeszcze cztery lata wcześniej było to 28 609 sztuk (a przynajmniej oficjalnie). W praktyce wartości mogą być jeszcze wyższe.
NEWS: One victim's tracked iPhone led police to a warehouse at Heathrow Airport, exposing a gang that smuggled 40,000 stolen phones to China and was responsible for 40% of all phone thefts in London. pic.twitter.com/sf9Sf0rz05
— Massimo (@Rainmaker1973) October 7, 2025Najciekawsze w całej sytuacji jest to, iż w rozbiciu grupy przestępczej pomógł… inny telefon – a dokładniej iPhone. Śledztwo w sprawie rozpoczęło się już pod koniec ubiegłego roku, gdy jedna z ofiar telefonowego gangu namierzyła swoje ukradzione urządzenie. Jak wiadomo, telefony i inne urządzenia marki Apple wspierają funkcję Znajdź, która umożliwia lokalizowanie sprzętów Apple’a dzięki innych iPhone’ów będących w pobliżu.
W przypadku iPhone’ów jest choćby tak, iż są lokalizowane choćby po wyłączeniu. Jedna z ofiar wykorzystała sieć Find My, która wskazała, iż urządzenie znajduje się w magazynie w pobliżu lotniska Heathrow. Na szczęście dzięki ochroniarzom magazynu urządzenie udało się znaleźć – było w pudełku wraz z innymi 894 skradzionymi telefonami.
Policja odkryła, iż niemal wszystkie urządzenia pochodziły z kradzieży oraz miały być wysyłane do Hongkongu. Dzięki temu znalezisku przechwycono kolejne przesyłki kurierskie i zidentyfikowali dwójkę mężczyzn powiązanych ze sprawą. Ci zostali złapani przez policję pod koniec września – w samochodzie należącym do przestępców znaleziono dziesiątki telefonów. W nieruchomościach natomiast odnaleziono ponad 2000 kolejnych urządzeń.
Działania policji doprowadziły do aresztowań następnych 15 osób pod zarzutem kradzieży.
Smartfon to łakomy kąsek dla przestępców, który łatwo wyrwać z ręki
Z informacji przekazanych przez BBC wynika, iż londyńscy uliczni złodzieje telefonów otrzymywali wynagrodzenie sięgające za 300 funtów od jednej sztuki. Natomiast osoby zarządzające grupą przestępczą sprzedawali je w Chinach choćby za 4000 funtów od egzemplarza. Dlaczego ktoś miałby chcieć zapłacić niemal 20000 zł za urządzenie, które jest warte 5-7 tys. zł?
Takie urządzenia mają dostęp do internetu i są bardziej atrakcyjne dla tych, którzy chcą ominąć cenzurę. Mówimy przecież o urządzeniach zarejestrowanych na kogoś innego, kupionych w zupełnie innych państwach. To pokazuje tylko, jak zmieniają się czasy. Kiedyś przestępcy przemycali alkohol i inne towary, dziś robi się to samo ze telefonami.
Więcej o telefonach przeczytasz na Spider’s Web: