Australijskie władze podjęły decyzję o zablokowaniu systemu antywirusowego Kaspersky na terenie całego kraju. Raczej nikt nie będzie zaskoczony argumentacją stosowaną przez tamtejsze organy ds. cyberbezpieczeństwa. Chodzi rzecz jasna o obawy dotyczące szpiegostwa – zakaz ma poskutkować zwiększeniem bezpieczeństwa narodowego. To już kolejny kraj na świecie decydujący się na ograniczenie zasięgu popularnej usługi.
Kaspersky znika z tego kraju – czy na Polskę też przyjdzie czas?
Jeśli jesteście aktywnymi użytkownikami usług Kaspersky, to prawdopodobnie zdajecie sobie sprawę z ubiegłorocznych kontrowersji. Wtedy też amerykański rząd umieścił producenta systemu na liście zagranicznych podmiotów, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Niedługo później działalność w obrębie USA została zamknięta, ale dotychczas aktywni konsumenci nie pozostali na lodzie – przynajmniej tyle.
Teraz podobną decyzję podjęły australijskie władze, które powołują się na wyniki przeprowadzonej analizy zagrożeń. Okazuje się, iż korzystanie z usług firmy Kaspersky może stwarzać niedopuszczalne ryzyko dla bezpieczeństwa australijskiego rządu, sieci oraz danych. Wszystko ze względu na obawy dotyczące zagranicznej ingerencji, szpiegostwa czy choćby sabotażu. Dlatego też rosyjskie oprogramowanie już niedługo zniknie z rządowych systemów i urządzeń.
Kaspersky Free – pobierz program z naszej bazy danych
Nowa dyrektywa zacznie w pełni obowiązywać od 1 kwietnia 2025 roku. Wtedy też dojdzie do usunięcia wszystkich istniejących usług Kaspersky z rządowych sprzętów. Teraz natomiast w życie wszedł zakaz instalowania jakichkolwiek programów czy korzystania ze stron internetowych zarządzanych przez rosyjski podmiot. Co ciekawe, niektóre agencje mogą poprosić o zwolnienie z zakazu, ale muszą podać uzasadniony powód biznesowy.
Popularny antywirus wciąż jest na celowniku
Osoby odpowiedzialne za oprogramowanie Kaspersky rzecz jasna nie są zadowolone z takiego obrotu spraw. Rzecznik prasowy firmy, Stefan Rojacher, nie ukrywa swojego rozczarowania. Podkreśla przy okazji, iż decyzja została podjęta przez australijski rząd bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia. Twórcy antywirusa nie otrzymali również możliwości zaangażowania się w sprawę i tym samym nie mogą rozwiać obaw tamtejszych władz.

Nałożone ograniczenia nie powinny nikogo dziwić. Ostrzeżenia dotyczące rosyjskiego systemu pojawiają się od kilku dobrych lat. Sytuację skomentowali w 2022 roku choćby przedstawiciele polskiego rządu. Wydano wtedy rekomendację, by podmioty Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa nie stosowały systemu Kaspersky w systemach informacyjnych. Stwierdzono wtedy negatywny wpływ usług na bezpieczeństwo publiczne.
Jeśli zaś chodzi o przeciętnych konsumentów, to Polacy wciąż mogą bez przeszkód używać całej gamy rozwiązań ze stajni Kaspersky Lab – także tych płatnych. Najdroższy plan Premium to wydatek rzędu 299 zł rocznie za jedno urządzenie. Za dystrybucję rozwiązań odpowiada w naszym kraju częstochowska firma K Dystrybucja sp. z o.o.
Źródło: The Hacker News / Zdjęcie otwierające: Kaspersky Lab