Ranking Wolności Mediów. Coraz lepsza pozycja Polski [RAPORT]

euractiv.pl 2 tygodni temu

Rządy i politycy są największym zagrożeniem dla wolności mediów – taki wniosek płynie z tegorocznego raportu World Press Freedom Index opublikowanego przez organizację Reporterzy bez Granic. W tegorocznym rankingu pozycja Polski poprawiła się aż o 10. miejsc.

Z tegorocznego raportu Reporterów bez Granic przedstawiającego sytuację mediów i dziennikarzy na świecie wynika niepokojący wniosek – największym zagrożeniem dla wolności mediów są rządy.

– W związku z tym, iż w 2024 r. ponad połowa światowej populacji pójdzie do głosowania, Raport World Press Freedom Index 2024 ujawnił niepokojący trend: spadek wartości wskaźnika politycznego, jednego z pięciu wskaźników uwzględnionych w raporcie – stwierdziła Anna Bocandé z organizacja Reporterzy bez Granic.

– Państwa i inne siły polityczne odgrywają coraz mniejszą rolę w ochronie wolności prasy. To pozbawienie praw czasami wiąże się również z bardziej wrogimi działaniami, które podważają rolę dziennikarzy, a choćby instrumentalizują media poprzez nękanie lub dezinformację – dodaje.

Europa liderem

Pod kątem wolności mediów najlepiej wypada Europa i Azja Centralna. W tym regionie w 15,09 proc. państw sytuacja dziennikarzy została określona jako dobra, w 35,85 proc. jako satysfakcjonująca, w 26,42 proc. jako problematyczna, w 9,43 proc. jako trudna, a w 13,21 proc. jako bardzo poważna.

W pozostałych czterech regionach (Ameryki, Afryka, Azja i Pacyfik, Bliski Wschód i Afryka Północna) nie znalazło się ani jedno państwo, w którym poziom wolności mediów określony zostałby jako dobry.

Na drugim miejscu za Europą, uplasowały się Ameryki, na trzecim miejscu znalazła się Afryka, a na czwartym Azja i Pacyfik.

Zdecydowanie najgorzej wypadł Bliski Wschód i Afryka Północna, gdzie nie odnotowano choćby żadnego państwa o satysfakcjonującym poziomie wolności prasy. W 5,26 proc. państw sytuację określono jako problematyczną, w 47,37 proc. państw – jako trudną. Taki sam odsetek stanowią również państwa, w których sytuacja reporterów jest bardzo poważna.

Kto najlepszy, kto najgorszy

W rankingu państw, w pierwszej dziesiątce nie znalazło się żadne państwo poza europejskie. Pierwsze miejsce zajęła Norwegia z wynikiem 91,89 pkt na 100, drugie Dania (89,6 pkt), a trzecie Szwecja (88,32). W czołówce znalazły się poza tym również Holandia (87,73), Finlandia (86,55), Estonia (86,44), Portugalia (85,9), Irlandia (85,59), Szwajcaria (84,01) i Niemcy (83,84).

Polska znalazła się na 47. miejscu z wynikiem 69,17 pkt. To duży wzrost w porównaniu z raportem z 2023 r. kiedy nasz kraj zajął 57. miejsce.

Z kolei najgorsza sytuacja, jako chodzi o wolność mediów, panuje w Erytrei (16,64). W niechlubnej czołówce znalazły się poza tym również Syria (17,41), Afganistan (19,09), Korea Północna (20,66), Iran (21,3), czy Turkmenistan (22,01).

Na 172. miejscu znalazły się Chiny z wynikiem 23,36 pkt. kilka wyżej, bo na 167. miejscu uplasowała się Białoruś (26,8). Rosja z kolei zajęła 162. miejsce z wynikiem 29,86 pkt.

Co interesujące w Unii Europejskiej najgorszy wynik w tym roku uzyskała Grecja, która znalazła się na 88. miejscu (57,15 pkt.). Drugie miejsce od końca w UE zajęła Malta (73. pozycja i 60,96 pkt.), a trzecie Węgry (67. miejsce i 62,98 pkt.).

Aresztowania, ataki na dziennikarzy i dezinformacja

Dziennikarze na całym świecie muszą zmagać się z licznymi problemami. Jednym z nich są akty przemocy, które odnotowano m.in. w Nigerii, Demokratycznej Republice Kongo, czy w Palestynie, gdzie od początku konfliktu w październiku ubiegłego roku zginęło już ponad 100 dziennikarzy w tym 22 w związku z wykonywaną przez nich pracą.

W niektórych krajach dziennikarze nie są fizycznie atakowani, ale są za to cenzurowani lub aresztowani. Taka sytuacja ma miejsce np. w Wietnamie czy Chinach, które znajdują się na czele jak chodzi o liczbę aresztowanych dziennikarzy.

Problemem, z którym muszą mierzyć się dziennikarze jest również dezinformacja, która staje się coraz powszechniejsza, a wraz z rozwojem sztucznej inteligencji również coraz trudniejsza do identyfikacji. Dzięki AI możliwe jest chociażby tworzenie tzw. deepfaków, czyli fałszywych zdjęć, wideo lub nagrań głosowych, które bardzo trudno odróżnić od prawdziwych materiałów. Dezinformacja jest szczególnie dużym problemem dla Europy, która musi mierzyć się z ogromną liczbą fałszywych informacji, napływający ze źródeł powiązanych głównie z Rosją i Chinami.

2024 r. z pewnością będzie bardzo trudny dla dziennikarzy w wielu miejscach na świecie. Jest to bowiem rok, w którym ponad połowa światowej populacji weźmie udział w wyborach. Głosowanie odbywa się m.in. w Rosji, Indiach, USA czy całej Unii Europejskiej. Okres wyborczy zawsze sprzyja większej cenzurze dziennikarzy i większej liczbie dezinformacji – zwracają uwagę autorzy raportu.

Idź do oryginalnego materiału