AI w połączeniu z ekoprojektowaniem to moda przyszłości! – wywiad o digital fashion

homodigital.pl 5 godzin temu

Narzędzia cyfrowe coraz częściej wspierają pracę projektantów mody. Czy da się stworzyć jakościową kolekcję z wykorzystaniem sztucznej inteligencji? Rozmawiam z Mariką Kołonowicz, finalistką prestiżowego konkursu Designers Play Sustain w kategorii Digital to AI.

Marika Kołonowicz to projektantka, malarka i designerka, której prace łączą sztukę z modą. Tworzy unikatowe projekty crochet. Jej obrazy gościły w galeriach sztuki poza Polską, były też prezentowane w zagranicznych mediach. Laureatka wielu prestiżowych nagród, uznana za Osobowość Roku oraz Stylistkę Mody Roku. Jej twórczość wyróżnia się odwagą, oryginalnością i wyjątkową wrażliwością artystyczną.

Sylwia Błach: Zostałaś finalistką konkursu Designers Play Sustain, gratulacje! W tym roku technologia odgrywała w tym konkursie bardzo istotną rolę. Możesz trochę o tym opowiedzieć?

Marika Kołonowicz: Bardzo dziękuję za zaproszenie do wywiadu i również dziękuję bardzo za gratulacje. Tak, w tym roku jestem finalistką konkursu Designers Play Sustain. Jest to niesamowite przeżycie i cudowna przygoda, a emocje wciąż buzują we mnie! I chyba pozostaną ze mną jeszcze przez dłuższy czas, bo to naprawdę coś niesamowitego, pojawić się w tak prestiżowym konkursie, jakim jest właśnie konkurs Designers Play Sustain. W tym roku konkurs wyróżniał się na kilku kluczowych poziomach, przede wszystkim dzięki nowej kategorii Digital to AI. To właśnie ona sprawiła, iż ta edycja, edycja 2025, była tak bardzo wyjątkowa.

Czytaj też: Moda coraz bardziej technologiczna. Jak technologia pompuje rynek e-commerce, zmienia branżę i potrzeby klientów

SB: Wybrałaś kategorię Digital to AI, ale to nie była jedyna opcja… Co sprawiło, iż wybrałaś właśnie Digital to AI?

MK: Zgłaszając się do konkursu miałam do wyboru dwie kategorie Ready to Wear oraz Digital to AI. Postanowiłam spróbować swoich sił w tej drugiej kategorii, ponieważ bardzo mocno mnie zainteresowała. I wysłałam zgłoszenie właśnie w tej kategorii.

Digital to AI to bardzo wyjątkowa kategoria, ponieważ po raz pierwszy zaproszono projektantów do tworzenia wirtualnych kolekcji i do wspierania ich działań przy użyciu narzędzi sztucznej inteligencji! Wydaje mi się, iż to jest wyznaczenie jakiegoś nowego standardu designu. Spojrzenie w przyszłość.

Uważam, iż wszystkie sylwetki, które zostały wygenerowane dzięki sztucznej inteligencji, są same w sobie odpowiedzią na problemy wszechobecnej nadprodukcji i ograniczenia zasobów. Te kolekcje świetnie wpisują się w walkę o zrównoważony przemysł modowy! Mogę również śmiało powiedzieć, iż AI w połączeniu z ekoprojektowaniem to po prostu moda przyszłości! Ponadto dzięki kategorii Digital to AI Polska umacnia się jako lider w innowacyjnym podejściu do mody cyrkularnej. Zarówno tej analogowej, jak i cyfrowej.

SB: W wybranej przez ciebie kategorii wyróżniono siedem finalistek…

MK: I każda z nas wykorzystała nowoczesną technologię do tego, aby stworzyć swoje kolekcje. Były to kolekcje wyjątkowe, niepowtarzalne, które wymagały ogromnej ilości pracy. Kilkunastu, kilkudziesięciu godzin pracy przy komputerze. Wykorzystywałyśmy różnego rodzaju programy, aby każda zaprojektowana kolekcja podczas gali finałowej Design&Supply Sustain prezentowała się jak najlepiej.

Czytaj też: Nie chce ci się ubierać na spotkania video? Moda cyfrowa to rozwiązanie!

SB: Jak się tworzy kolekcję digital? Czym to się różni od tradycyjnego rzemiosła?

MK: Kolekcję Digital na pewno tworzy się totalnie inaczej niż taką realną, namacalną! Natomiast w tym konkursie mieliśmy stworzyć zarazem kolekcję Digital, jak i jedną sylwetkę odszytą. Te dwa światy połączyły się ze sobą w pewnym momencie. Już na etapie projektowania musieliśmy myśleć o tym, co jest wykonalne w świecie rzeczywistym.

To fascynujący, ale niełatwy proces! Przy tworzeniu każdej kolejnej sylwetki powstają co rusz to nowe pomysły. Kiedy widzisz już modela w projekcie, który przed chwilą kazałeś „wypromptować”, stwierdzasz, iż jednak coś można by było dodać, coś można by było odjąć. I nie jest to wcale takie proste. Wydawać by się mogło, iż jest proste, ale nie. Nie jest. W Digital Fashion można stworzyć coś niemożliwego fizycznie. Na przykład sukienkę z pulsującym światłem, fraktalną strukturą, zmieniającą kolor tkaninę. Jest to na pewno bardzo kreatywna wolność bez ograniczeń fizyki. Myślę, iż tworzenie kolekcji digitalowej, czyli tej cyfrowej, to zupełnie inne podejście niż tradycyjne projektowanie mody. Choć oba światy coraz częściej się przenikają.

SB: Wspomniałaś o promptowaniu sylwetek. Na czym adekwatnie polega tworzenie mody w świecie cyfrowym, z wykorzystanie sztucznej inteligencji?

MK: Tak jak wspomniałam we wcześniejszych wypowiedziach, kiedy tworzymy kolekcję, możemy wypromptować różne looki ze swoimi pomysłami. I w tym wypadku mamy już stworzonego gotowego modela bądź modelkę ubraną w opisaną słowami stylizację. Ale jest też druga droga, którą możemy obrać. I to jest tworzenie, czy też projektowanie sylwetek w 2D lub 3D. I tutaj idą w ruch już narzędzia specjalistyczne, ponieważ na przykład możemy szkicować taką modelkę manualnie na tablecie, czyli wykorzystując technologię, ale jednocześnie bardziej tradycyjne podejście, jakim jest szkic. Możemy w tym celu wykorzystać takie programy jak Procreate albo Adobe Fresco.

Podejście do 3D jest inne. Możemy od razu używać narzędzi 3D i tutaj wykorzystać np. program Clo3D. Do formowania sylwetek, do drapowania ubrań, co daje naprawdę niespotykane, spektakularne efekty. W takiej aplikacji używa się tekstur cyfrowych, a nie fizycznych tkanin, na przykład materiałów błyszczących, przezroczystych, metalicznych, które nie istnieją fizycznie.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja tworzy ubrania! Pierwszy AI Fashion Week już za nami

SB: Mamy już stylizację na cyfrowej modelce. Co dalej?

MK: Kiedy modelka już jest gotowa w naszym autorskim projekcie, następuje jej ożywienie. I do tego również wykorzystujemy odpowiednie aplikacje bądź strony internetowe pozwalające wprowadzić ją w ruch, jak i wprowadzić w ruch kreację, w którą jest ubrana. I odpowiadając na twoje pytanie, czym różni się projektowanie digital od projektowania tradycyjnego, mogę powiedzieć, iż projektowanie digital i to tradycyjne, to są kompletnie dwa różne podejścia do tworzenia wizualnych komunikatów.

Choć nie ukrywam, iż oba bazują na fundamentalnych zasadach projektowania, takich jak kompozycja, typografia, kolor, kontrast. najważniejsze różnice wynikają przede wszystkim z medium, dla którego projekt powstaje oraz z narzędzi i procesu twórczego. Różnica pomiędzy projektowaniem tradycyjnym a tym cyfrowym jest taka, iż projekty tradycyjne po ich stworzeniu mamy namacalnie gotowe, gotowe do użycia, do ubrania, do użytkowania.

Natomiast te projekty digitalowe, czyli te interaktywne produkty, one są głównie przeznaczone na ekrany, chyba, iż stwierdzimy, iż taki projekt chcemy niemal jeden do jednego przenieść do świata rzeczywistego. Jest to oczywiście realne do wykonania, ale musimy wtedy pamiętać o ograniczeniach fizyki naszego świata.

SB: Jakie jeszcze narzędzia można wykorzystać do tworzenia cyfrowej mody?

MK: Ciężko mi się wypowiedzieć, jakich narzędzi używają inni twórcy do tworzenia obrazów. Natomiast z tego, co ja wiem, to można wykorzystać kilka takich narzędzi. Więc, aby stworzyć obraz z tekstu, możemy wykorzystać takie narzędzia jak m.in. MidJourney, Dale, które np. jest dostępne w czacie GPT+. Możemy używać również Leonardo AI, Adobe Firefly. Takich narzędzi jest bardzo dużo. Jest również Canva AI, jest to taka nowość, która pozwala fajnie i bardzo oryginalnie tworzyć grafiki użytkowe np. na media społecznościowe, czy np. do projektów graficznych. To też idealne narzędzie dla początkujących do szybkiego tworzenia.

Więc tych narzędzi jest naprawdę bardzo, bardzo dużo. Tworząc swoją kolekcję, wykorzystałam takie narzędzia jak Chat GPT+, Gemini, Copilot Bing. I to pozwoliło mi wykreować naprawdę wyjątkowe looki, które zostały zaprezentowane podczas gali finałowej designers Play Sustain, za co jestem ogromnie wdzięczna.

Czytaj też: Nowa gra od Tommy’ego Hilfigera. Każdy będzie mógł wejść do FashonVerse?

SB: A które narzędzia pomogły Ci wprawić modelki w ruch?

MK: Aby wprawić moje modelki w ruch, szukałam wielu sposobów. Najbliższa mojej wrażliwości była strona internetowa The New Black AI, która w fantastyczny sposób pozwoliła mi wprawić moje modelki w ruch, a choćby zmienić tło, o ile mi nie odpowiadało!

SB: Wykorzystanie narzędzi AI w procesie tworzenia mody to wspaniałe ułatwienie pracy, ale ma też swoje mroczne strony…

MK: Zdecydowanie. Wykorzystywanie AI w procesie kreatywnym to na pewno duże ułatwienie, ale też – pułapka. Wydaje mi się, iż nie należy zbyt często sięgać po AI w procesie twórczym, aby gdzieś po drodze nie zgubić tej swojej kreatywności i łatwości tworzenia.

Natomiast AI na pewno bardzo pomaga, fajnie podpowiada różnego rodzaju rozwiązania, na które np. my byśmy nie wpadli i to jest zaskakujące. Osobiście w procesie tworzenia moich kreacji najbardziej spodobał mi się program Clo 3D, który jest totalnym gamechangerem. Pokazał mi on nowe możliwości tworzenia totalnie odjechanych looków! Polecam serdecznie i ja na pewno z tym programem będę się w dalszym ciągu zaprzyjaźniać, aby moje sylwetki były jeszcze bardziej spektakularne!

SB: Dużo się mówi o tym, iż warto wykorzystywać technologię tam, gdzie może ona przyspieszyć naszą pracę. Czy dotyczy to też tworzenia mody?

MK: Zaskoczyła mnie – pozytywnie – szybkość tworzenia przy pomocy sztucznej inteligencji. Strona NewBlackAI pozwoliła mi wprowadzić w ruch modelki, które fantastycznie zaprezentowały moje autorskie looki. Osiągnęłam to w przeciągu kilku dni. Chcąc stworzyć pełną kolekcję przy pomocy modelek, fotografów, makijażystów, muszę liczyć się z tygodniami przygotowań.

Zaskakująca jest szybkość, łatwość, dostępność. Tylko po prostu trzeba wiedzieć, gdzie kliknąć i jak napisać odpowiedni prompt. Stworzenie kolekcji Zektoria na potrzeby konkursu Designers Play Sustain w kategorii Digital to AI otworzyło mi morze możliwości. Pozwoliło mi zajrzeć w zakamarki świata cyfrowego i otworzyć się na nowe sposoby, które będą miały przełożenie na moje przyszłe kolekcje. A przyszłe kolekcje są już w trakcie tworzenia.

Czytaj też: Inteligentne ubrania i tekstylia? Innowacje z Politechniki Rzeszowskiej

SB: Rozmawiamy głównie o kolekcji cyfrowej, ale Ty, w ramach zadania konkursowego, musiałaś przenieść wykreowane z pomocą AI sylwetki do świata rzeczywistego.

MK: Tak, zgadza się. Musiałam przenieść wykreowaną sylwetkę do realnego świata i tutaj skupiłam się na tradycyjnych technikach rękodzieła. Używając włóczek z drugiego obiegu oraz szydełka. Ale oczywiście musimy pamiętać, iż technologie coraz mocniej pomagają przenieść wirtualne looki i outfity do realnego świata. Dzieje się to na kilku płaszczyznach, od wirtualnych przymiarek po fizyczne wytwarzanie ubrań zaprojektowanych cyfrowo. Więc tych możliwości jest naprawdę wiele i tutaj możemy wyróżnić kilka takich technologii.

Jest to na przykład rzeczywistość rozszerzona AR, czyli jedna z najbardziej dostępnych i powszechnie stosowanych technologii do przenoszenia wirtualnych strojów do realnego świata. Oczywiście mowa tu o wirtualnych przymierzaniach, popularnych w znanych aplikacjach mobilnych. Pozwalają one użytkownikom nałożyć wirtualne ubrania, buty, biżuterię czy też okulary i zobaczyć, czy coś pasuje na nasze ciało, jak to będzie się prezentowało. Interaktywne lustra w sklepach to też nowość, którą sklepy instalują. Inteligentne lustra AR pozwalają klientom przymierzać ubrania bez zdejmowania własnych, więc to też jest bardzo duża oszczędność czasu. Jednak technologią, która najbardziej i dosłownie przynosi cyfrowy projekt do tej fizycznej formy jest druk 3D i produkcja addytywna.

SB: Ubrania prosto z drukarki?

MK: Oj tak! Drukowanie ubrań i akcesoriów 3D, choć wciąż na etapie rozwoju i eksperymentów, to przyszłość! Coraz więcej i coraz częściej projektanci tworzą ubrania, biżuterię, buty czy też inne elementy ozdobne bezpośrednio dzięki drukarek 3D! Materiały ewoluują od twardych polimerów po elastyczne filamenty, które naśladują tkaniny i finalnie efekt jest naprawdę spektakularny. Warto też wspomnieć o modelowaniu 3D.

Podstawą dla wszystkich powyższych technologii jest zdolność wiernego odwzorowania fizycznych materiałów i ubrań w przestrzeni cyfrowej, czyli mowa tu o skanowaniu 3D i fotogrametrii, oprogramowaniu do projektowania 3D. One umożliwiają projektantom tworzenie właśnie tych wirtualnych ubrań z dbałością o detale, kroje, drapowania, zachowania tkanin, możliwości ich symulowania. Kolejnym elementem są cyfrowe biblioteki materiałów, czyli filmy, które tworzą cyfrowe bazy danych materiałów z precyzyjnymi adekwatnościami, grubościami, elastycznościami, połyskiem, co pozwala na bardzo realistyczne renderingi wirtualnych ubrań.

Czytaj też: Technologie w branży dóbr luksusowych mają być jak drogie garnitury. Jakich innowacji chcą klienci butików?

SB: Reasumując, sztuczna inteligencja zmienia świat mody w sposób, o jakim wielu z nas się nie śniło.

MK: Tak, sztuczna inteligencja odgrywa rolę wspierającą wielu z wymienionych technologii. Lepsze dopasowanie AR, czy algorytmy AI poprawiają śledzenie ciała i dopasowanie wirtualnych ubrań do sylwetki w czasie rzeczywistym. Personalizacja, czyli znowu AI: może analizować preferencje użytkownika i sugerować stylizacje lub produkty.

Generatywne projektowanie, czyli genAI może generować nowe wzory, tekstury, a choćby kompletne projekty ubrań, które następnie mogą być przeniesione do świata fizycznego poprzez produkcję. Dzięki tym technologiom granice między tym cyfrowym a fizycznym światem stają się coraz bardziej płynne i pozwalają na bardziej świadome decyzje zakupowe, redukcję zwrotów, a także otwierają nowe możliwości dla projektantów i marek, pozwalając na innowacyjne eksperymentowanie w sposób, który wcześniej był tak naprawdę niemożliwy. I dają nam nadzieję, iż w przyszłości moda będzie bardziej zrównoważona.

Zdjęcia autorstwa Studia Fotograficznego PIOMARI/Piotr Deyna

Idź do oryginalnego materiału