Aplikacje dla zdrowego odżywiania i pięknej sylwetki!

homodigital.pl 13 godzin temu

Technologia wspiera nas w każdej dziedzinie życia. Coraz częściej także w kwestii odżywiania. Czy dzięki aplikacjom i sztucznej inteligencji możemy zachować zdrowe ciało i uzyskać wymarzoną sylwetkę – nie tylko do wakacji, ale na dłuższy okres życia?

Czy możemy schudnąć dzięki aplikacjom? Testujemy!

Mój redakcyjny kolega – Kuba Samcik – od pewnego czasu eksperymentuje z tematem diet i zdrowego odżywiania. Spytałam go, czy wykorzystuje w tym celu technologie:

– Żadna aplikacja, bądź technologia bezpośrednio nie sprawi, iż schudniemy. Żeby tracić na wadze musimy osiągnąć deficyt kaloryczny wynikający z diety lub wysokiego poziomu aktywności fizycznej. Oczywiście w idealnym scenariuszu powinno się te dwie rzeczy łączyć, ale z uwagi na codzienne obowiązki, wiemy iż nie jest to możliwe dla wszystkich – wyjaśnia Kuba swoje podejście i przedstawia mi w jaki sposób na co dzień wykorzystuje technologie, by osiągnąć wymarzoną sylwetkę.

Skąd wiedzieć, ile należy jeść, by schudnąć?

Zacznijmy od podstaw: skąd mamy wiedzieć, ile należy jeść? Na początek musimy obliczyć swoje CPM i PPM, czyli całkowitą i podstawową przemianę materii.

– Nie trzeba jednak robić tego osobno, manualnie! – cieszy się Kuba. – W sieci jest mnóstwo gotowych kalkulatorów: wystarczy wpisać w przeglądarkę hasło „oblicz deficyt kaloryczny”. Ja osobiście korzystałem z tego na stronie Diety od Brokuła. Wypełniamy potrzebne informacje i… gotowe – mamy wynik z dobraną kalorycznością diety.

Postanowiłam sprawdzić swoje wyniki i niestety – kalkulator poinformował mnie, iż moje wyjątkowe preferencje wymagają konsultacji z dietetykiem. Gdy jednak ograniczyłam swoje preferencje żywieniowe, kalkulator już zaproponował mi dietę i dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Porównywalne z tym, które wyliczył mi dietetyk w trakcie konsultacji.

Co dalej, gdy już wiemy, co jeść? Jakie technologie wykorzystywać, by schudnąć, przytyć albo zadbać o bardziej zbilansowane posiłki? Kuba tłumaczy:

– o ile wiemy już, ile dziennie musimy jeść, by chudnąć, możemy wybrać dwie drogi. Pierwsza, łatwiejsza, to dieta pudełkowa – nie trzeba niczego samodzielnie sprawdzać, wystarczy nie podjadać, a efekty po czasie same przyjdą. Minusem jest oczywiście koszt, który bez weekendów, per osoba, to między 1300 a 1600zł miesięcznie. Druga, nieco bardziej skomplikowana, to samodzielne liczenie kaloryczności spożywanych posiłków. W tym może pomóc nam… sztuczna inteligencja.

Dieta ze sztuczną inteligencją

Sztuczna inteligencja? Brzmi jak rozwiązanie jednocześnie bardzo kuszące (bo łatwodostępne) i podejrzane (w końcu wszyscy wiemy, jak bardzo AI potrafi halucynować). Gdy poprosiłam Copilota (wersja darmowa) o stworzenie diety zgodnej z moim stylem życia, zaproponowany przez niego jadłospis okazał się zbliżony (pod względem kaloryczności, składników, makroelementów) do tego zaproponowanego mi kilka lat temu przez dietetyka. Mimo wszystko odchudzanie z AI ciągle budzi moją nieufność. Postanowiłam spytać mgr Annę Szostak, psycholożkę, prezeskę fundacji CTZO specjalizującą się w leczeniu zaburzeń odżywiania, czy wykorzystanie sztucznej inteligencji jest faktycznie dobrą drogą do zdrowej diety:

– Istnieje bardzo dużo różnych narzędzi sztucznej inteligencji, w tym popularne czaty, jak choćby czat GPT, które pomagają w zbilansowaniu diety w sposób bardzo wygodny. Jak to działa? Za każdym razem, kiedy coś jesz, możesz opowiedzieć o tym sztucznej inteligencji i się zapytać, na przykład, jaki ma związek to co jesz z popularnymi dietami, które ludzie wykorzystują do „zrobienia sylwetki” na wakacje – tłumaczy Szostak.

Czyli, przykładowo, możemy spytać czat o związek naszego stylu żywienia z dietą typu „Sto dni do bikini” albo Atkinsa albo dietą keto. Ta wiedza pozwala nam poprawić nam aktualny styl żywienia, stopniowo i we właściwym dla nas tempie, zamiast wrzucać nas w gotowy jadłospis.

– To zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie, niż wtedy, gdy dostajesz gotowy wzór… i nagle pojawiają się wątpliwości! A ty nie masz kogo spytać, a każda wizyta u dietetyka, choćby z drobnym pytaniem, może nadwyrężać twój budżet. Pamiętajmy jednak, iż rozmawiamy o dość podstawowym, uśrednionym przypadku, o takiej „typowej” osobie. Gdy zaczniemy wplatać w rozmowę z AI problemy zdrowotne, zaburzenia itp. to na ten moment sztuczna inteligencja jest bardzo zachowawcza i wspomina, iż najlepiej jednak skonsultować się z lekarzem.

Ponadto Szostak podkreśla też, iż czat AI oprócz stylu odżywiania może pomóc nam także w stworzeniu planu treningowego, bo połączenie diety i ćwiczeń jest najlepszym sposobem na zdrowy styl życia.

Zrób zdjęcie posiłku i policz kalorie!

Skoro już obawy dotyczące sztucznej inteligencji poniekąd zostały rozwiane, pora wybrać aplikację, która pomoże nam osiągnąć wymarzony cel. Osobiście do tej pory korzystałam jedynie z Fitatu – to polska aplikacja, która ułatwia liczenie kalorii. Łatwo można w niej zapisywać swoje posiłki, a jej główną zaletą jest potężna baza. Fitatu ma bardzo bogatą bazę gotowych posiłków, dań, produktów sklepowych i dzięki temu z łatwością można znaleźć dokładnie to, co się zjadło, ze szczegółową informacją dot. wagi różnych porcji (zamiast np. ważyć każdego ziemniaka możemy zobaczyć, ile waży pojedynczy ziemniak, ile ma kcal i wpisać liczbę zjedzonych sztuk; oczywiście tak podana informacja nie będzie nigdy w stu procentach precyzyjna, ale wystarczająco dobra, by pomóc we wprowadzaniu zdrowych nawyków żywieniowych). jeżeli zapisujemy posiłki z dbałością i regularnością, Fitatu pokazuje nam też, ile zjedliśmy białka, węglowodanów i tłuszczy, czy nasz posiłek był odpowiednio zbilansowany.

Od marca tego roku w płatnej wersji aplikacji pojawiła się nowa funkcjonalność. Wystarczy zrobić zdjęcie posiłku, by aplikacja przeliczyła kalorie. To wyjątkowo wygodne, w szczególności dla osób, które lubią żywić się w restauracjach – a każdy, kto choć raz był na diecie, wie, ile wysiłku wymaga pilnowanie kaloryczności posiłków zjadanych poza domem.

– Rozwiązanie wykorzystuje sztuczną inteligencję, która rozpoznaje składniki, ale wartości odżywcze czerpie z naszej autorskiej, najbogatszej na polskim rynku bazy potraw i produktów – podkreśla Marcin Budziński, CTO Fitatu.

Niestety, nie miałam jeszcze możliwości przetestować tej opcji.

Dzięki aplikacjom zadbasz o swoją dietę i sylwetkę!

Wróćmy do naszego redakcyjnego bohatera – Kuby, który na własne potrzeby zgłębia temat aplikacji.

– W dobie technologii istnieje multum (niestety w większości płatnych) aplikacji, które po zeskanowaniu posiłku policzą, ile kalorii mamy na talerzu – mówi Kuba. – Ta, którą miałem przyjemność testować, to Cal AI: mamy do dyspozycji okres próbny, a następnie koszt to 12,50 zł miesięcznie. Oprócz funkcji skanowania, aplikacja podpowie nam, o jakie składniki odżywcze powinniśmy zadbać i jakie w danym momencie mamy na talerzu. Dodatkowo, jest zweryfikowana także przez innych użytkowników (ponad 200k opinii w appstore, średnia 4,8). jeżeli jednak dla kogoś te niecałe 13 złotych, to zbyt dużo, można wypróbować SnapCalorie. Aplikacja pozwala na 3 skany posiłków dziennie w darmowym planie.

Jak nie stracić motywacji w trakcie diety?

Aplikacje do odchudzania i popularne czaty sztucznej inteligencji to tylko część z dostępnych na rynku rozwiązań. Mgr Szostak proponuje nietuzinkowe podejście do tematu diety, a konkretniej… korzystanie z czatów terapeutycznych:

– Możesz też rozmawiać z czatem terapeutycznym, np. ChatGPT – Therapist/Psychologist-Fictional. Not-real therapy. To bardzo przydatne rozwiązanie, gdy tracisz motywację. Taki terapeuta AI jeszcze nie zastąpi prawdziwego terapeuty, ale umożliwi ci wygadanie się, opowiedzenie o trudnościach, zrzucenie stresu z barków i przypomnienie sobie, dlaczego adekwatnie chcesz zmienić swój styl żywienia i dlaczego jest to dla ciebie ważne – mówi Szostak.

Inna aplikacja, którą poleca Szostak, to Daily Lama.

– Pozwala ona na prowadzenie codziennego dzienniczka przemyśleń, a następnie podsumowuje twój dzień, przedstawia najważniejsze elementy, zwraca uwagę na to, za co możesz być wdzięczna, co w twoim dniu było wartościowego. I DailyLamę jak najbardziej możesz też wykorzystać do rozmów o jedzeniu, diecie, chudnięciu bądź tyciu, ogólnie o twoich potrzebach związanych ze zdrowiem, odżywianiem, ćwiczeniami. Może się okazać, iż taka aplikacja zauważy coś, czego ty wcześniej nie dostrzegałeś, np. iż w poniedziałki zawsze masz gorszy nastrój i to dobry dzień na zjedzenie czegoś, co sprawia ci przyjemność, bo rygorystyczne pilnowanie planu żywieniowego może tylko doprowadzić cię wtedy do frustracji.

Dieta cały tydzień i gałka ulubionego loda w poniedziałek? Dla mnie to brzmi jak plan. DailyLama jest jednak aplikacją częściowo płatną – w darmowym planie potrafi podsumować tydzień z życia, by uzyskać miesięczne podsumowanie, musimy już zapłacić.

Zdrowa dieta (nie tylko) na wakacje!

Technologia może pozytywnie wpłynąć na nasze ciało, a co za tym idzie – także na samopoczucie. Niezależnie od tego, czy chcesz schudnąć, czy przytyć. Czy robisz to dla celów zdrowotnych, czy estetycznych… Dzięki aplikacjom będzie Ci łatwiej osiągnąć cel. Ja w to wchodzę!

Podzielcie się opiniami w komentarzach pod tekstem! Może przydadzą się innym Czytelnikom.

Autor fotografii: Kristina Snowasp

Idź do oryginalnego materiału