Autonomiczne roje dronów już latają za naszą granicą. To nowy etap walki

konto.spidersweb.pl 7 godzin temu

Ukraina wprowadza na pole bitwy nowy poziom zaawansowania technologicznego – autonomiczne roje dronów. To pierwsze tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do współdziałania bezzałogowych maszyn w czasie rzeczywistym.

Z uzyskanych przez The Wall Street Journal informacji wynika, iż Ukraina od wielu miesięcy przeprowadza ataki z użyciem roju dronów, które komunikują się między sobą i samodzielnie podejmują decyzje o wykonaniu zadania. W typowej misji wykorzystywane są trzy UAV-y – jeden zwiadowczy i dwa uzbrojone.

Za stworzeniem wykorzystywanego systemu stoi ukraińska firma Swarmer, której oprogramowanie pozwala dronom komunikować się w powietrzu, dzielić zadania i wspólnie decydować o najlepszym momencie uderzenia. o ile jeden z nich utraci zasilanie lub zostanie zniszczony, pozostałe natychmiast przejmują jego funkcję.

Mniej ludzi, więcej efektów

Tego typu rozwiązanie skutecznie zmniejsza zapotrzebowanie na operatorów – tradycyjnie do obsługi trzech dronów potrzeba ich choćby dziewięciu. Z technologią firmy Swarmer wystarczą trzy osoby. Tak zaawansowana automatyzacja oszczędza czas, upraszcza logistykę, a przede wszystkim zwiększa efektywność w warunkach przewagi liczebnej przeciwnika, jaką dysponuje Rosja.

Co istotne, komunikacja między dronami odbywa się w pełni lokalnie. Znacząco zmniejsza to ryzyko zakłóceń ze strony przeciwnika i utraty kontroli nad sprzętem. System sam identyfikuje przeszkody, np. rozładowanie akumulatora, i zmienia założony na początku plan działania. W praktyce oznacza to, iż jedna maszyna może przejąć zadanie innej bez potrzeby wydawania decyzji przez człowieka.

Ukraińskie wojsko korzysta z tej technologii już od około roku. W jednym z oddziałów przeprowadzono ponad 100 operacji z użyciem roju, najczęściej z trzema dronami, choć testowano już formacje złożone z ośmiu, a choćby 25 jednostek. To szczególnie istotne w kontekście asymetrii sił. Ukraina nadrabia technologią to, czego nie może osiągnąć liczebnością. Choć Ukraina nie wykorzystuje jeszcze pełnej skali rojów rozumianych jako setki dronów działających w pełni autonomicznie, technologia gwałtownie zmierza w tym kierunku. Firma Swarmer zapowiada już testy z udziałem ponad 100 maszyn.

Nowy standard pola bitwy czy niebezpieczny precedens?

Warto tu zwrócić uwagę, iż nie tylko Ukraina inwestuje w AI i drony. Podobne prace prowadzą USA, Chiny, Rosja, Francja czy Korea Południowa. USA testowało już roje ponad 100 mikrodronów wypuszczanych z myśliwców, a Izrael w 2021 r. informował o użyciu roju w Strefie Gazy. Jednak to właśnie Ukraina jest pierwszym państwem, które tak konsekwentnie wykorzystuje tę technologię w rzeczywistych działaniach bojowych.

Nie brakuje jednak krytyki takiego rozwiązania. Wykorzystywanie AI do działań bojowych budzi poważne kontrowersje etyczne, szczególnie gdy chodzi o potencjalne decyzje o eliminacji celów bez udziału człowieka. Choć ukraińska technologia przez cały czas zakłada ostateczną kontrolę człowieka, tempo rozwoju AI w wojsku wywołuje niepokój organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, które domagają się regulacji tzw. autonomicznej broni śmiercionośnej.

Opisywana technologia to ogromna przewaga taktyczna na polu bitwy. Autonomiczne roje dronów pozwalają działać szybciej, skuteczniej i przy mniejszych udziale ludzi. Pamiętajmy jednak, iż im większy stopień autonomii otrzymują maszyny, tym trudniej mówić o pełnej kontroli nad decyzjami o życiu i śmierci.

*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI

Idź do oryginalnego materiału