Robert Bąkiewicz, działacz środowisk narodowych i twórca Ruchu Obrony Granic, skrytykował w mediach społecznościowych przywrócenie kontroli granicznych na granicy polsko-niemieckiej. Nazwał to "medialną ściemą" i oskarżył rząd o przekształcenie Straży Granicznej w "Ubera dla nielegalnych migrantów". Wpis został później usunięty, ale wywołał ostrą reakcję przedstawicieli rządu i służb.
W niedzielnym wpisie, który nie jest już dostępny na profilu Bąkiewicza, działacz nazwał tymczasowe przywrócenie kontroli polskiej Straży Granicznej na granicy polsko-niemieckiej "medialną ściemą - pokazówką dla reżimowych stacji, by uspokoić opinię publiczną". Stwierdził również: "Nie minął choćby tydzień, a Tusk z Siemoniakiem znów zamienili polską Straż Graniczną w Ubera dla nielegalnych migrantów - na zawołanie Bundespolizei. Hańba!".
Straż Graniczna wyjaśnia sytuację
Straż Graniczna przekazała, iż nagranie udostępnione w mediach społecznościowych przedstawia moment przekazania przez polską Straż Graniczną w ramach readmisji uproszczonej dwóch obywateli Konga Policji niemieckiej. Zdarzenie miało miejsce w Görlitz w punkcie przekazań.
"Cudzoziemcy zatrzymani zostali wczoraj przez Straż Graniczną w ramach przywróconej kontroli granicznej, kiedy próbowali nielegalnie wjechać z Niemiec do Polski. Nazywanie Straży Granicznej »Uberem« dla nielegalnych migrantów jest pluciem na nasz mundur" - podkreśliła SG.
Ostre reakcje przedstawicieli rządu
Rzecznik rządu Adam Szłapka, nawiązując do wpisu Bąkiewicza, ocenił, iż zajmuje się on "systemową dezinformacją". "To z całą pewnością nie jest działanie w polskim interesie" - dodał. Według niego "ABW musi sprawdzić, czy nie ma tu obcej inspiracji, a wyciągnięciem konsekwencji za plucie na mundur polskich funkcjonariuszy zajmie się prokuratura".
"Nie straszę, informuję" - dodał rzecznik rządu. Do wpisu Bąkiewicza odniósł się też rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński, według którego "publikowanie takich perfidnych kłamstw jest skandaliczną dezinformacją i celowym straszeniem Polaków".
Minister domaga się przeprosin
"Bezpodstawnymi oskarżeniami rozsiewany jest hejt na funkcjonariuszy Straży Granicznej. To niesamowicie wstrętne i podłe" - napisał Dobrzyński na X. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak napisał z kolei: "Panie Bąkiewicz, nie wystarczy tchórzliwe usunięcie kłamliwego wpisu. Ma pan przeprosić Straż Graniczną za obrażanie funkcjonariuszy!".
W odpowiedzi Bąkiewicz napisał, iż "to Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, minister Tomasz Siemoniak oraz komendant Straży Granicznej ponoszą odpowiedzialność za brak transparentności i świadome szerzenie dezinformacji". "Nie informujecie opinii publicznej na bieżąco - przeciwnie, dezinformujecie, jakbyście mieli coś do ukrycia" - stwierdził działacz środowisk narodowych.
Kontrole graniczne od 7 lipca
Od 7 lipca Polska tymczasowo przywróciła kontrole graniczne na odcinkach granicy z Niemcami i Litwą. Kontrole są prowadzone wyrywkowo na wjeździe do Polski i potrwają do 5 sierpnia, choć mogą zostać przedłużone. Na granicy polsko-niemieckiej są prowadzone w 52 miejscach i w 13 na granicy polsko-litewskiej.
Szef rządu Donald Tusk podkreślał, iż tymczasowe przywrócenie kontroli na tych granicach jest konieczne, by zredukować niekontrolowane przepływy migrantów. Dobrzyński podkreślił, iż wszystkie informacje, filmy i zdjęcia są zamieszczane na profilu Straży Granicznej, polskiej Policji i MSWiA na platformie X.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.