Na szczęście dla niego okazało się, iż jest nie jeden Karol Nawrocki, ale dwóch w jednym, a ten drugi nazywa się Tadeusz Batyr i napisał książkę o gangsterach, bo dobrze zna to środowisko. I ten „drugi” chwalił „pierwszego” jako wielkiego historyka. Nawrocki deklaruje, iż pierwszą wizytę jako prezydent odbyłby do Waszyngtonu z między lądowaniem w Watykanie (gdzie nie ma lotniska). Przyznał też, iż broniłby tylko tych sojuszników zaatakowanych przez Rosję, którzy „potrafią sami się obronić”, czyli – dopowiedzmy – tych, którym obrona byłaby niepotrzebna. Zostawmy taki folklor dla badań etnograficznych, nie politologicznych.
Większą ciekawostką jest kandydat Sławomir Mentzen. Mentzen idzie w ślady Donalda Trumpa i potyka się z dziennikarzami. Ale chyba jeszcze sporo musi się nauczyć, żeby do każdego, kto zwraca się do niego z pytaniem, którego nie lubi, nie rozumie lub unika, powiedzieć „You are fake news”. Ale Mentzen zaczyna co najmniej raczkować. Na pytanie dziennikarki TVP Justyny Dobrosz-Oracz, czy podtrzymuje swój negatywny stosunek do Unii Europejskiej i przez cały czas opowiada się za tzw. piątką Mentzena (w 2019 roku deklarował: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”) odpowiedział: „Nie do końca rozumiem pani pytanie”, a gdy dziennikarka je powtórzyła, stwierdził, iż przeszkadza w konferencji i poprosił o „mądrzejsze pytania”. Gdy dziennikarka mimo to nie odpuszczała, dopytując, czy Mentzen głupio mówił, obiecując likwidację podatków (tak było!), odparł: „Pani mało rozumie, to jest główny problem (…). Może za 5 albo 10 lat, kiedy porozmawiamy, może wreszcie pani zrozumie”.
Przyznam szczerze, iż ja też nie rozumiem Mentzena, choćby jeżeli mówił pół żartem, pół serio. Owszem, są takie kraje, których obywatele nie płacą podatków: Monako i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Tyle tylko, iż Polski nigdy na to nie będzie stać, bo nie jest roponośnym eldorado. Postulowane przez Mentzena zmniejszenie podatków spowoduje, iż w budżecie zabraknie prawie 200 mld zł, a odbędzie się to kosztem najuboższych i emerytów. Co do obecności Polski w Unii Europejskiej, to przypomnę, iż 75 proc. naszej wymiany handlowej dotyczy właśnie państw UE, a największy udział w tej wymianie mają Niemcy (28 proc. eksport, 20 proc. import – dane z 2023 r.), natomiast udział USA jest na poziomie 3 – 4 proc. Ale może Mentzenowi przypominać jego wypowiedzi nie trzeba, bo dobrze je pamięta, tylko nie chce o tym publicznie mówić? Przyparty do muru odpowiedział na koniec, iż jego zdaniem „Polska powinna być w Unii Europejskiej”, choć jeszcze niedawno nazywał Unię „państwem totalitarnym”. I myślę, iż w dalszym ciągu nie rozumie, iż w sprawach dotyczących naszego handlu, obronności, bezpieczeństwa i przyszłości Polski nie ma innej drogi niż tożsama z UE.
Według portalu Demagog.org badającego fake newsy połowa analizowanych wypowiedzi Mentzena to kłamstwa i manipulacje. Dla porównania na tym samym portalu 35 wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego uznano za prawdziwe lub częściowo prawdziwe, a 25 za fałszywe i manipulacje. Prawie wcale nie ma tam Karola Nawrockiego, ale to nic dziwnego, bo prawdopodobnie jego poglądy zna wyłącznie prezes PiS i to, jak widać, wystarcza, by prowadzić tajemniczą kampanię wyborczą, w której największą jak dotąd sensacją było ujawnienie drugiej twarzy Karola Nawrockiego alias Tadeusza Batyra. Jednak wciąż wiemy o nim za mało, choć coraz więcej, i nie są to informacje budujące. A może jest prawdą, iż jego kampania zorientowana jest na promocję „czarnego charakteru”?