Bosacki sam by się nie odważył, ktoś mu dał zielone światło

patrzymy.pl 1 dzień temu

Gdy mamy do czynienia z Donaldem Tuskiem i jego współpracownikami, w pierwszej kolejności należy zapomnieć o faktach i rzeczywistych ustaleniach, a skupić się na technikach propagandowych. Wczoraj mogliśmy obserwować prawdziwe zapętlenie kłamstw, manipulacji i propagandowych sztuczek, które przestały straszyć, bo zaczęły śmieszyć. Przez kilka dni rząd z jednej strony przestrzegał przed dezinformacją i jednocześnie był źródłem najbardziej niebezpiecznych dezinformacji dostarczających amunicję Rosji.

Nie tylko Internet, ale wielu ekspertów i co odważniejszych dziennikarzy zwracało uwagę, iż w Wyrkach stało się coś innego, nie głoszą rządowe komunikaty. Wszyscy powątpiewający w oficjalną wersję natychmiast zostawali „ruskimi trollami”, przy czym parę dni później dowiedzieliśmy się i od rządzących i od wojskowych, którzy zostali wciągnięci w brudną polityczną grę, iż od początku było jasne, co się stało. Akurat tej wersji wydarzeń można dać wiarę, ale to oznacza, iż doszło do nieprawdopodobnego skandalu i kompromitacji na arenie międzynarodowej! Skoro premier, ministrowie i cały rząd razem z wojskiem doskonale wiedzieli, co zniszczyło dom w Wyrkach, to jak wytłumaczyć wystąpienie wiceministra MSZ Marcina Bosackiego na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ i to w sytuacji, gdy Dowództwo Operacyjne RSZ wydało takie oto oświadczenie”

W odniesieniu do licznych zapytań dotyczących przekazywania informacji o zdarzeniach związanych z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej z 9 na 10 września 2025 roku, informujemy, iż Dowódca Operacyjny RSZ na bieżąco i bez jakiegokolwiek pomijania przekazywał wszystkie… pic.twitter.com/0X81HqC5DS

— Dowództwo Operacyjne RSZ (@DowOperSZ) September 16, 2025

Jeśli informacje były przekazywane na bieżąco, to nie sposób uwierzyć w tłumaczenia wiceministra, które świadczą albo o całkowitym braku kompetencji albo po prostu są wyjątkowo prymitywnym kłamstwem:

Dzisiaj się dowiedziałem, iż to jedna z możliwych opcji (uderzenie rakiety z F16, dop. red) Pierwszorzędne jest to, iż do żadnych zniszczeń by nie doszło, gdyby nie świadoma prowokacja Rosjan – Marcin Bosacki na antenie TVN24

Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawił przedstawiciel polskiego rządu w ONZ, co więcej wymachiwał zdjęciem zniszczonego domu i oskarżał Rosję o atak. Obojętnie ile ataków i zbrodni przypiszemy Rosji, to tylko polityczną desperacją jest obciążanie Rosji za ten groźny incydent, który jest wynikiem nieproporcjonalnych działań do potencjalnego zagrożenia. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest to, iż wiceminister MSZ Marcin Bosacki z całą pewnością sam nie podjął takiej decyzji i takiego ryzyka, aby przedstawiać całkowicie nieprawdziwą wersję wydarzeń podważającą wiarygodność Polski i dostarczającą argumentów stronie rosyjskiej. Kto mógł dać zielone światło do takich działań? Tylko dwie osoby w rządzie mogły to zrobić, pierwszą jest oczywiście sam premier Donald Tusk, drugą szef Bosackiego Radosław Sikorski, co oznacza, iż na szczytach władzy zasiadają ludzie nieodpowiedzialni i szkodzący Polsce.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału