Bożena Ratter: Umiejętności dezinformacji "ukraińskich grup"  znamy od lat

solidarni2010.pl 4 miesięcy temu
Felietony
Bożena Ratter: Umiejętności dezinformacji „ukraińskich grup” znamy od lat
data:26 czerwca 2024 Redaktor: Anna

10 czerwca 2024 roku Polska i Stany Zjednoczone zawarły porozumienie o współpracy na rzecz przeciwdziałania dezinformacji międzynarodowej. Z notki medialnej USA wynika, iż do zwalczania dezinformacji Polska i USA powołują „ukraińską grupę” w liczbie 10 osób z siedzibą w MSZ w Warszawie, której m.in. celem jest „zwalczanie kłamstwa i wzmocnienie opinii o odporności i odwadze Ukrainy w obliczu agresji”.
Wybór narodowości słuszny, umiejętności dezinformacji „ukraińskich grup” znamy od lat.

Fragment ukraińskiej „Uchwały Krajowego Prowodu OUN” z 22 czerwca 1990 roku: „Pamiętajmy, iż odwiecznym celem Ukraińców i naczelnym OUN była depolonizacja ziem zasiedlonych przez kilka pokoleń przez Polaków. Polacy nie odgrywali w nich najmniejszej roli, a to co o nich głosi się dzisiaj zaliczyć należy do polskiej szowinistycznej propagandy … Eliminować wszelkie polskie próby zmierzające do potępienia UPA za rzekome znęcanie się jej na Polakach…wykazywać, iż UPA brała ich w obronę przed hitlerowcami i bolszewikami…mordy były dziełem sowieckiej partyzantki…pomniejszanie roli wyzwoleńczej UPA w skali europejskiej jest niedopuszczalne.
Przed przyzwoleniem na jej realizację ostrzegał ukraiński historyk Wiktor Poliszczuk władze Rzeczypospolitej i braci Polaków - ofiar ludobójstwa band OUN UPA . Wiktor Poliszczuk publikując treść uchwały Prowodu OUN pisał w 1998 roku: gdy przeciętny, nie pozbawiony rozumu i sumienia Polak porówna treść tej uchwały z tym, co się dzieje z nacjonalizmem ukraińskim w Polsce i na Zachodzie i wśród Polonii, to dojdzie do oczywistego wniosku co do tego, iż wspomniana uchwała jest realizowana w całej rozciągłości. .

Wojciech Jankowski, dziennikarz Kuriera Galicyjskiego i Rafał Dzięciołowski prezes Fundacji Wolność i Demokracja już w 2017 roku w Radio Wnet i w Kurierze Wnet głosili, iż ten niemalże już legendarny banderyzm, którym się często u nas straszy Polaków, może być efektem posunięć strony rosyjskiej. (Rafał Dzięciołowski)

Banderyzm jest faszystowską, ukraińską ideologią a mówienie o tym przez Polaków, Ormian, Żydów Czechów jest „efektem” traumy „genocidum atrox” dokonanego na co najmniej 200 000 obywatelach polskich za to tylko, iż nie byli Ukraińcami.

Katarzyna Łoza w Kurierze Galicyjskim w artykule o tytule „11 lipca- wspólny ból Ukraińców i Polaków” pisze: Nie mam wątpliwości, iż wszystkich wymienionych represji naród ukraiński doświadczył ze strony władz II RP. Musimy o tym rozmawiać. Powinniśmy za to przepraszać.

DEZINFORMACJA JEST JAK KOKAINA - zwykł mawiać szef KGB Jurij Andropow. Gdy spróbujesz raz lub dwa razy, być może nie zmieni twojego życia. Ale jeżeli używasz jej codziennie, uzależnisz się i staniesz się innym człowiekiem… Stalin utworzył SMIERSZ - wydział wywiadu, w którym bandyci specjalizowali się we wrabianiu ludzi w kolaborację z „niemieckimi nazistami”(Dezinformacja, prof. Ronald Rychlak). I o to chodzi realizatorom katalogu Donicowa.

Prezydent RP Andrzej Duda nadał redaktorowi Kuriera Galicyjskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Fundacja Wolność i Demokracja została założona w 2006 r. przez Michała Dworczyka wybranego z listy PIS do Europarlamentu.

Prowadzimy politykę w przestrzeni kompetencji Ministerstwa Obrony Narodowej, jest ona konsekwentna i pozytywna, widzę „przełom kopernikański” w świadomości Ukraińców, większość z nich chce, by ich kraj stał się członkiem sojuszu północno-atlantyckiego- – kontynuuje w rozmowie Rafał Dzięciołowski. To śmieszne - byśmy z tego powodu, iż ktoś w supermarkecie rozwinął czarno czerwoną flagę robili międzynarodowy problem.

Wypowiedzi te realizują doskonale uchwałę ukraińskiego „Prowodu OUN” z 22 czerwca 1990 roku i podporządkowują interesy Polski i polskiego narodu porozumieniu z 10 czerwca 2024 roku.

Przede wszystkim narzucić Polakom nasz punkt widzenia na historię i na stosunki polsko – ukraińskie. Nie dopuścić do głoszenia, iż Lwów, Tarnopol, Stanisławów, Krzemieniec i in. kiedykolwiek odgrywały rolę polskich ośrodków kultury. Zawsze były to ośrodki kultury ukraińskiej– fragment ukraińskiej „Uchwały Krajowego Prowodu OUN” z 22 czerwca 1990 roku.

Na pytanie zadane w chwili wybuchu wojny na Ukrainie, czy władze polskie zabezpieczą polskie dziedzictwo narodowe, Minister Sellin odpowiedział - takie działania jak ratowanie ukraińskich dóbr kultury mogą być podjęte na wyraźną prośbę ukraińskiego rządu a Minister Piotr Gliński : Rosja celowo i systematycznie niszczy dziedzictwo kulturowe Ukrainy.

Krzysztof Baliński napisał w kolejnej książce wydanej w 2023 roku:

Nagrania z podkarpackiego lupanaru z udziałem Kuchcińskiego, jak i medal ukraińskiej „Bezpeky” dla redaktora naczelnego „Gazety Polskiej , to tylko wierzchołek góry lodowej. Zadziwia, jak wielu Ukraińców zrobiło w posierpniowej Polsce polityczne kariery i wielkie majątki. Kuchciński, Onyszkiewicz, Bodnar, Frasyniuk, Hołownia i „najbogatszy Polak” Michał Sołowow nie ukrywają, iż są Ukraińcami. Czy czystym przypadkiem jest, iż ministrem obrony został Tomasz Siemoniak, członek władz Związku Ukraińców w Polsce, a wiceministrem obrony Michał Dworczyk i iż wśród generalicji polskiej armii etniczny komponent ukraiński jest dominujący? Czy przypadkiem jest, iż gołodupiec Wołodvmvr Frasyniuk, z dnia na dzień miał firmę transportową i 300 tirów?

Czy do takich karier nie zostali wcześniej przygotowywani? Dużo pisano o zbirach z OUN-UPA pozyskanych w okresie „zimnej wojny” przez CIA do „pracy operacyjnej” na terenie byłego ZSRR, a nic nie mówi się, iż na listy „swych sukinsynów” wciągnęli także członków i sympatyków UPA, którzy po wojnie pozostali w PRL. Dziś nie za bardzo wiadomo, na jakiej adekwatnie zasadzie i „w ciemno” popieramy Ukrainę; bierzemy udział w jej wojnie; znosimy nieprzyjazne gesty i prowokacje z jej strony; bierzemy Ukrainę na „kroplówkę” finansową; zawieramy skrajnie niekorzystne dla Polski umowy; pozwalamy zalewać kraj nieprzerwanym strumieniem przesiedleńców, wpuszczanych bez żadnej kontroli granicznej; wprowadzamy dla nich niesłychane przywileje, potęgując chaos oraz katastrofę finansów Polski. No i nie za bardzo wiadomo, skąd się wzięli „polscy” prokuratorzy ścigający, pod płaszczykiem „mowy nienawiści „ Polaków za mówienie prawdy o zbrodniach UPA. (

Wojciech Jankowski, dziennikarz Kuriera Galicyjskiego i Rafał Dzięciołowski prezes Fundacji Wolność i Demokracja już w 2017 roku w Radio Wnet i w Kurierze Wnet głosili, iż ten niemalże już legendarny banderyzm, którym się często u nas straszy Polaków, może być efektem posunięć strony rosyjskiej. (Rafał Dzięciołowski)

Banderyzm jest faszystowską, ukraińską ideologią a mówienie o tym przez Polaków, Ormian, Żydów Czechów jest „efektem” traumy „genocidum atrox” dokonanego na co najmniej 200 000 obywatelach polskich za to tylko, iż nie byli Ukraińcami.

Katarzyna Łoza w Kurierze Galicyjskim w artykule o tytule „11 lipca- wspólny ból Ukraińców i Polaków” pisze: Nie mam wątpliwości, iż wszystkich wymienionych represji naród ukraiński doświadczył ze strony władz II RP. Musimy o tym rozmawiać. Powinniśmy za to przepraszać.

DEZINFORMACJA JEST JAK KOKAINA - zwykł mawiać szef KGB Jurij Andropow. Gdy spróbujesz raz lub dwa razy, być może nie zmieni twojego życia. Ale jeżeli używasz jej codziennie, uzależnisz się i staniesz się innym człowiekiem… Stalin utworzył SMIERSZ - wydział wywiadu, w którym bandyci specjalizowali się we wrabianiu ludzi w kolaborację z „niemieckimi nazistami”(Dezinformacja, prof. Ronald Rychlak). I o to chodzi realizatorom katalogu Donicowa.

Prezydent RP Andrzej Duda nadał redaktorowi Kuriera Galicyjskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Fundacja Wolność i Demokracja została założona w 2006 r. przez Michała Dworczaka wybranego z listy PIS do Europarlamentu.

Prowadzimy politykę w przestrzeni kompetencji Ministerstwa Obrony Narodowej, jest ona konsekwentna i pozytywna, widzę „przełom kopernikański” w świadomości Ukraińców, większość z nich chce, by ich kraj stał się członkiem sojuszu północno-atlantyckiego- – kontynuuje w rozmowie Rafał Dzięciołowski. To śmieszne - byśmy z tego powodu, iż ktoś w supermarkecie rozwinął czarno czerwoną flagę robili międzynarodowy problem.

Wypowiedzi te realizują doskonale uchwałę ukraińskiego „Prowodu OUN” z 22 czerwca 1990 roku i podporządkowują interesy Polski i polskiego narodu porozumieniu z 10 czerwca 2024 roku.

Przede wszystkim narzucić Polakom nasz punkt widzenia na historię i na stosunki polsko – ukraińskie. Nie dopuścić do głoszenia, iż Lwów, Tarnopol, Stanisławów, Krzemieniec i in. kiedykolwiek odgrywały rolę polskich ośrodków kultury. Zawsze były to ośrodki kultury ukraińskiej– fragment ukraińskiej „Uchwały Krajowego Prowodu OUN” z 22 czerwca 1990 roku.

Na pytanie zadane w chwili wybuchu wojny na Ukrainie, czy władze polskie zabezpieczą polskie dziedzictwo narodowe, Minister Sellin odpowiedział - takie działania jak ratowanie ukraińskich dóbr kultury mogą być podjęte na wyraźną prośbę ukraińskiego rządu a Minister Piotr Gliński : Rosja celowo i systematycznie niszczy dziedzictwo kulturowe Ukrainy.

Krzysztof Baliński napisał w kolejnej książce wydanej w 2023 roku:

Nagrania z podkarpackiego lupanaru z udziałem Kuchcińskiego, jak i medal ukraińskiej „Bezpeky” dla redaktora naczelnego „Gazety Polskiej , to tylko wierzchołek góry lodowej. Zadziwia, jak wielu Ukraińców zrobiło w posierpniowej Polsce polityczne kariery i wielkie majątki. Kuchciński, Onyszkiewicz, Bodnar, Frasyniuk, Hołownia i „najbogatszy Polak” Michał Sołowow nie ukrywają, iż są Ukraińcami. Czy czystym przypadkiem jest, iż ministrem obrony został Tomasz Siemoniak, członek władz Związku Ukraińców w Polsce, a wiceministrem obrony Michał Dworczyk i iż wśród generalicji polskiej armii etniczny komponent ukraiński jest dominujący? Czy przypadkiem jest, iż gołodupiec Wołodvmvr Frasyniuk, z dnia na dzień miał firmę transportową i 300 tirów?

Czy do takich karier nie zostali wcześniej przygotowywani? Dużo pisano o zbirach z OUN-UPA pozyskanych w okresie „zimnej wojny” przez CIA do „pracy operacyjnej” na terenie byłego ZSRR, a nic nie mówi się, iż na listy „swych sukinsynów” wciągnęli także członków i sympatyków UPA, którzy po wojnie pozostali w PRL. Dziś nie za bardzo wiadomo, na jakiej adekwatnie zasadzie i „w ciemno” popieramy Ukrainę; bierzemy udział w jej wojnie; znosimy nieprzyjazne gesty i prowokacje z jej strony; bierzemy Ukrainę na „kroplówkę” finansową; zawieramy skrajnie niekorzystne dla Polski umowy; pozwalamy zalewać kraj nieprzerwanym strumieniem przesiedleńców, wpuszczanych bez żadnej kontroli granicznej; wprowadzamy dla nich niesłychane przywileje, potęgując chaos oraz katastrofę finansów Polski. No i nie za bardzo wiadomo, skąd się wzięli „polscy” prokuratorzy ścigający, pod płaszczykiem „mowy nienawiści „ Polaków za mówienie prawdy o zbrodniach UPA. (Krzysztof Baliński, Polska czy Ukropolin)

Bożena Ratter

Idź do oryginalnego materiału