Amerykański gigant półprzewodnikowy Broadcom wycofał się z planów budowy fabryki chipów w Hiszpanii. Decyzja, która zapadła po nieudanych negocjacjach z rządem w Madrycie, osłabia pozycję Hiszpanii jako przyszłego lidera europejskiego rynku półprzewodników i rzuca cień na ambitny program inwestycyjny finansowany ze środków Unii Europejskiej.
Fiasko rozmów Broadcom z rządem Hiszpanii
Według agencji Europa Press Broadcom podjął decyzję o rezygnacji z inwestycji w hiszpański zakład produkcji chipów, po tym jak rozmowy z władzami w Madrycie zakończyły się fiaskiem. Szczegóły dotyczące przyczyn zerwania negocjacji nie zostały podane do publicznej wiadomości – zarówno Broadcom, jak i Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Hiszpanii nie skomentowały sprawy.
Projekt, o którym po raz pierwszy informowano dwa lata temu, miał stanowić najważniejszy element budowy ekosystemu półprzewodników na Starym Kontynencie. Władze hiszpańskie liczyły, iż inwestycja Broadcom osiągnie wartość około 1 miliarda dolarów, obejmując budowę unikatowych w skali Europy, wielkoskalowych zakładów tzw. back-endowych, czyli zajmujących się montażem i testowaniem układów scalonych.
Cios w plany UE
Wycofanie się firmy Broadcom to poważny cios dla narodowych planów Hiszpanii, które zakładały przeznaczenie aż 12 miliardów euro na rozwój krajowego sektora półprzewodników. Środki miały pochodzić z unijnego funduszu odbudowy po pandemii COVID-19 (KPO), a projekty takie jak fabryka Broadcom były postrzegane jako motor innowacji i szansa na zbudowanie europejskiej niezależności technologicznej.
Eksperci zwracają uwagę, iż brak tej inwestycji może opóźnić lub wręcz uniemożliwić realizację celów związanych z produkcją zaawansowanych półprzewodników na terenie Europy. To szczególnie istotne w kontekście globalnej rywalizacji o kompetencje, talenty i moce produkcyjne w branży półprzewodnikowej – zwłaszcza wobec dominacji azjatyckich i amerykańskich koncernów.

Z perspektywy rynku decyzja Broadcom nie tylko ogranicza możliwości rozwoju krajowej gospodarki, ale również hamuje powstawanie lokalnych łańcuchów dostaw i ekosystemów technologicznych. Inwestycje tego typu generują miejsca pracy dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów i przyciągają kolejne podmioty sektora IT oraz R&D.
Co dalej z hiszpańskim programem półprzewodnikowym?
Choć nie podano oficjalnych powodów zerwania rozmów, branża od miesięcy spekulowała na temat trudności z pozyskaniem partnerów przemysłowych i wyzwań związanych z biurokracją oraz otoczeniem prawnym. Hiszpania nie jest jedynym krajem Europy, który napotyka przeszkody przy próbach budowy zaawansowanych fabryk półprzewodników – podobne trudności zgłaszały także Włochy i Niemcy.
W najbliższych miesiącach oczy całego sektora będą zwrócone na kolejne ruchy zarówno Broadcom, jak i hiszpańskiego rządu, który deklaruje gotowość do dalszych rozmów z innymi inwestorami. Realizacja europejskich ambicji technologicznych wymaga nie tylko nakładów finansowych, ale także partnerskiego podejścia i eliminacji barier legislacyjnych.