Jeszcze w 2023 roku Barbara Dziuk jako posłanka pojawiała się w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Łapano ich w jednym kadrze na wielu zdjęciach. Teraz była posłanka PiS-u, po lokalnym skandalu politycznym, została wyrzucona z partii Kaczyńskiego.
Czym zawiniła w PiS Barbara Dziuk?
Jak pisze "Dziennik Zachodni", Barbara Dziuk po przygodzie z Sejmem została radną w Tarnowskich Górach. Oczywiście reprezentowała partię Kaczyńskiego. Ale zdaniem jej partyjnych kolegów i koleżanek ciężko zgrzeszyła, bo ponoć utrudniła odebranie władzy Koalicji Obywatelskiej w powiecie. Nie był to jedyny powód jej wyrzucenia z PiS.
O szczegółach decyzji, która zapadła wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości w Tarnowskich Górach, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Chodziło o to, iż PiS miał szansę odwołania starosty tarnogórskiego, Adama Chmiela z KO. Mogło więc przejąć władzę, ale na drodze stanęła mu Barbara Dziuk.
Lokalni radni spod szyldu PiS podzielili się na dwa obozy. Jednemu przewodziła Dziuk. Kiedy pojawiła się możliwość odwołania Chmiela, nie poparła żadnego z wniosków, miała też wysuwać swoje żądania. Nie zostały spełnione, Dziuk nie poparła odwołania starosty.
"We wniosku o usunięciu byłej posłanki PiS-u [...] podkreślono, iż radna nie pojawiła się na spotkaniu partyjnym w tej sprawie i nie angażuje się w działania partii w powiecie" – pisze "Wyborcza".
Ale Dziuk podpadała od dawna. Kiedy do Tarnowskich Gór zawitał Mateusz Morawiecki i mówił o nielegalnej migracji, Dziuk publikowała w mediach społecznościowych wpisy prostujące jego tezy, rozprawiła się m.in. z fałszywymi informacjami o utworzeniu ośrodka dla uchodźców w tym rejonie.
To może zaskakiwać, bo jako posłanka Dziuk nie wykazywała oznak niesubordynacji czy niesforności. Doniosła na przykład do kuratorium, iż jeden z nauczycieli brał udział w Strajku Kobiet w Tarnowskich Górach. Poloniście groziła choćby dyscyplinarka.
– Po prostu wykonuję swoją pracę, jak najlepiej potrafię. Zawsze byłam i jestem człowiekiem dialogu. jeżeli jednak ktoś chce mi łamać kręgosłup lub nakazywać cokolwiek, co jest niezgodne z linią moją i partii, to się nie zgadzam – skomentowała Dziuk w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".