Commonwealth Fusion Systems (CFS), spółka wspierana przez Google, podpisała drugą umowę PPA na sprzedaż energii z planowanej elektrowni fuzyjnej ARC w hrabstwie Chesterfield w stanie Wirginia. Partnerem została włoska firma energetyczna Eni, a wartość kontraktu przekracza 1 mld USD.
Eni stawia na fuzję jądrową w USA
Commonwealth Fusion Systems (CFS) umocniło swoją pozycję jako lidera w wyścigu o komercjalizację energii z fuzji jądrowej. Firma ogłosiła podpisanie umowy PPA (Power Purchase Agreement) z włoskim gigantem energetycznym Eni. Kontrakt obejmuje zakup energii z planowanej elektrowni ARC, która ma powstać w James River Industrial Park w hrabstwie Chesterfield w stanie Wirginia. Według zapowiedzi, umowa jest warta ponad 1 mld USD, choć szczegółowe warunki ani wolumen energii nie zostały ujawnione.
To już drugie porozumienie tego typu dotyczące elektrowni ARC. W lipcu 2025 r. CFS podpisało umowę na 200-megawatów z Google, co było pierwszym przypadkiem, gdy operator centrum danych związał się kontraktem PPA z firmą z branży fuzji jądrowej. w tej chwili lista klientów ARC rozszerza się o tradycyjnego dostawcę energii, co zdaniem ekspertów świadczy o rosnącym zaufaniu rynku do perspektyw komercjalizacji fuzji.
Elektrownia ARC i globalne ambicje CFS
Projekt ARC, którego moc docelowa ma wynieść 400 MW, według harmonogramu powinien dostarczyć pierwszą energię do sieci w Wirginii na początku lat 30. XXI wieku. jeżeli plan zakończy się sukcesem, będzie to pierwsza na świecie komercyjna elektrownia fuzyjna zasilająca sieć energetyczną.
Bob Mumgaard, współzałożyciel i CEO CFS, podkreśla, iż fuzja przyciąga klientów z różnych sektorów, od hiperskalerów technologicznych po tradycyjnych operatorów energetycznych.
„Porozumienie z Eni pokazuje realną wartość fuzji dla sieci energetycznej. To duży dowód zaufania od firmy, która wspiera nas od samego początku” – stwierdził.
Eni to inwestor strategiczny CFS od 2018 r., a w 2023 r. obie firmy podpisały umowę o współpracy w zakresie rozwoju technologii. Claudio Descalzi, prezes Eni, przypomina, iż spółka systematycznie zwiększa swoje zaangażowanie w projekt:
„Wzrost zapotrzebowania na energię wymaga nowych rozwiązań. Fuzja jądrowa może stać się paradygmatem czystej i praktycznie niewyczerpalnej energii, a nasze partnerstwo z CFS to potwierdzenie długofalowego zobowiązania”.
Google stawia na energię z fuzji jądrowej i podpisuje umowę z Commonwealth Fusion Systems
Fuzja jądrowa – szanse i bariery
CFS powstało w 2018 r. i zebrało już ponad 2 mld USD na rozwój technologii. W ostatniej rundzie B2 spółka pozyskała 863 mln USD, m.in. z udziałem Eni. Do grona wspierających należą także Microsoft, który dostarcza usługi chmurowe, oraz Google, aktywnie inwestujący również w inne firmy z tej branży, takie jak TAE Technologies.
Choć wizja fuzji kusi obietnicą niemal nieograniczonego źródła czystej energii, wciąż istnieją poważne bariery technologiczne i ekonomiczne. Największe wyzwania to ekstremalne koszty początkowe, ryzyko uszkodzeń termicznych oraz utrzymanie stabilnej plazmy. Wielu ekspertów ocenia, iż komercyjna opłacalność fuzji może nadejść dopiero po 2040 r. Z drugiej strony rosnące inwestycje w start-upy fuzyjne i pierwsze PPA zawierane z dużymi firmami technologicznymi czy energetycznymi świadczą o coraz większym optymizmie branży.
Znaczenie dla sektora centrów danych
Rosnące zainteresowanie fuzją widoczne jest szczególnie w branży data center, która szuka stabilnych i niskoemisyjnych źródeł zasilania dla gwałtownie rosnących potrzeb obliczeniowych. Microsoft jako pierwszy podpisał w 2023 r. 50-MW PPA z firmą Helion, a OpenAI w ubiegłym roku sondowało możliwość zakupu ogromnych wolumenów energii fuzyjnej. Obecna umowa CFS z Eni wpisuje się w ten trend, ale jednocześnie poszerza spektrum odbiorców, bo nie tylko technologia, ale także tradycyjna energetyka chce mieć udział w przyszłości fuzji.