Wygląda na to, iż ChatGPT Search nie działa zbyt dobrze. Najnowszy raport wskazuje na problemy związane z dopiero co debiutującą wyszukiwarką. Ma ona dostarczać szeregu nieprawdziwych informacji i tym samym wprowadzać konsumentów w błąd. Pojawiają się również doniesienia dotyczące wykorzystywania usługi przez cyberprzestępców żerujących na naiwności przeciętnych konsumentów. Czy sztuczna inteligencja zostanie niedługo stosownie ulepszona?
ChatGPT Search to narzędzie nie do końca idealne
Nie tak dawno informowaliśmy Was o ogłoszeniu zupełnie nowego modelu językowego. Przedstawiciele firmy OpenAI przedstawili światu o3, czyli następną iterację swojego popularnego produktu. Ma on jeszcze skuteczniej analizować oraz rozumować skomplikowane zagadnienia, zwłaszcza te matematyczne czy należące do nauk ścisłych. Technologia bije na głowę swoich poprzedników, choć w tej chwili dostęp do niej mają wyłącznie wyznaczeni testerzy.
- Sprawdź także: OpenAI o3 bije poprzedników na głowę. Nowy model nadchodzi
Publiczna premiera wyszukiwarki ChatGPT Search nastąpiła zaledwie kilkanaście dni temu. Wtedy też opcję skorzystania z funkcjonalności otrzymali darmowi konsumenci. Nic więc dziwnego, iż nastąpił wzrost zainteresowania bezpośrednią konkurencją dla Google. Jak jednak wynika z najnowszego raportu The Guardian, usługa nie do końca spełnia swoją rolę. Wygenerowanie błędnych oraz mylących informacji jest wręcz banalnie proste, co powinno stanowić powód do niepokoju.
Zasada działania rozwiązania nie należy do przesadnie skomplikowanych. Wpisujemy dowolną frazę bądź zapytanie, natomiast sztuczna inteligencja wypluwa odpowiedź opatrzoną internetowymi źródłami. Dzięki temu użytkownicy mogą jeszcze szybciej uzyskać wiarygodne informacje i tym samym zrezygnować z wykorzystywania innych wyszukiwarek. Niestety sytuacja ma się nieco inaczej, bowiem właściciele stron mogą sprawić, by sztuczna inteligencja np. całkowicie omijała negatywne opinie pozostawiane pod konkretnymi produktami.
Pożywka dla cyberprzestępców
Tym samym niczego nieświadomy użytkownik otrzyma to, co administrator chce, by zobaczył. Tak zmanipulowana osoba chętniej więc odwiedzi faktyczną witrynę oraz dokona zakupu. Zostanie wprowadzona w błąd i jeżeli nie zrobi potem porządnego researchu, to może stracić zarówno dane, jak i pieniądze. Co ciekawe, wyszukiwarka jest też w stanie wygenerować złośliwy kod, co sprytnie wykorzystują cyberprzestępcy oraz wszelkiej maści oszuści.
Jak więc widać, OpenAI jeszcze nie do końca radzi sobie z potężnym narzędziem, które docelowo powinno bez problemów przeszukiwać całą publicznie dostępną sieć. Google ma w tym aspekcie znacznie większe doświadczenie i oferuje mechanizmy skutecznie minimalizujące szansę na oszukanie konsumentów. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż koncern również pracuje nad specjalnym trybem wykorzystującym sztuczną inteligencję.
- Przeczytaj również: Wyszukiwarka AI prosto od Google. Nadchodzi ambitny projekt
ChatGPT Search ma być nieustannie ulepszanym przedsięwzięciem. Dlatego też w przyszłości powinniśmy doświadczyć wprowadzenia skuteczniejszych metod blokowania złośliwych stron internetowych. Pozostaje trzymać kciuki, iż na cwane pułapki natknie się jak najmniej osób.
Źródło: The Guardian / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@ilgmyzin)
