Chińska matura pod ścisłym nadzorem. Chatboty i AI wyłączone na czas egzaminów

itreseller.com.pl 4 dni temu

Podczas tegorocznego gaokao, chińskiego odpowiednika matur, największe firmy technologiczne wyłączyły funkcje AI w chatbotach. To odpowiedź na rosnące ryzyko ściągania z pomocą sztucznej inteligencji.

W trakcie tegorocznych egzaminów gaokao, które decydują o przyszłości edukacyjnej milionów chińskich uczniów, największe krajowe firmy technologiczne zdecydowały się na czasowe wyłączenie kluczowych funkcji swoich chatbotów i narzędzi AI. Popularne aplikacje, takie jak Yuanbao (Tencent), Kimi Moonshot, Qwen (Alibaba) czy Doubao (ByteDance), zablokowały możliwość rozpoznawania treści z obrazów lub całkowicie uniemożliwiły przesyłanie zdjęć zadań egzaminacyjnych. Próby obejścia blokad kończyły się komunikatem o czasowym wyłączeniu usług na czas egzaminów.

To reakcja na coraz bardziej wyrafinowane próby oszukiwania podczas gaokao, które w Chinach traktowane są jak przestępstwo zagrożone choćby 7 latami więzienia. Od kilku lat w wielu prowincjach stosuje się monitoring z wykorzystaniem sztucznej inteligencji – kamery analizują zachowania uczniów i egzaminatorów w czasie rzeczywistym, wykrywając m.in. szeptanie, wymianę spojrzeń czy korzystanie z niedozwolonych pomocy. W 2024 roku systemy te zostały dodatkowo rozbudowane, a wprowadzone blokady AI mają uniemożliwić przesyłanie i analizę treści egzaminacyjnych przez chatboty.

Ministerstwo edukacji i lokalne władze wprowadziły także dodatkowe zabezpieczenia: biometryczną identyfikację kandydatów, wykrywacze urządzeń elektronicznych, blokady sygnałów radiowych oraz ścisłe kontrole przy wejściach na sale egzaminacyjne. W niektórych regionach egzaminy są monitorowane przez zaawansowane systemy AI, które analizują choćby najdrobniejsze odstępstwa od normy i alarmują nadzór w przypadku podejrzenia niesamodzielnej pracy.

Idź do oryginalnego materiału